~ 3 ~

2.3K 152 120
                                    

Syriusz Black i Harry Potter

Łapa ✌🏽: I jak tam?

Łapa ✌🏽: Jak grupa?

Harry 🧡: Dziwnie

Łapa ✌🏽: Co masz na myśli?

Harry 🧡: No tak ze Ślizgonami?

Harry 🧡: Dziwnie trochę

Łapa ✌🏽: Też tak miałem na początku

Łapa ✌🏽: Ale rozkręci się

Łapa ✌🏽: Żałuję, że to co miałem nie mogło potrwać dłużej

Łapa ✌🏽: Przynajmniej wy się dobrze bawcie

Łapa ✌🏽: I nie marnujcie żadnej chwili, jasne?

Harry 🧡: Nigdy, przenigdy

Łapa ✌🏽: To dobrze

Łapa ✌🏽: Później jeszcze napisze, James

Harry 🧡: Harry*

Łapa ✌🏽: Tak tak, oczywiście

Łapa ✌🏽: Wybacz, Harry

Harry 🧡: Nic się nie stało, wujku

Harry Potter is offline

Łapa ✌🏽: Jesteś tak podobny do ojca, hah

Syriusz Black is offline

Syriusz odłożył telefon wzdychając cicho. Popatrzył się na fotografie swojego najlepszego kumpla, który stał obok Lily, a w rękach trzymał małą wersję siebie samego. Jedyne co było inne to zielone oczy dziecka, które należały do rudowłosej piękności.

— Powinieneś tu być, James. Dlaczego mnie zostawiłeś? Dlaczego zostawiłeś Harry'ego? — zapytał cicho, a po policzku spłynęła samotna łza.

Dobrze wiedział, że James ich nie zostawił, ale właśnie tak się czuł. Samotny, porzucony.

Pieprzony Pettigrew - pomyślał i schował twarz w dłoniach zanosząc się cichym płaczem.

Magic chat || Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz