Rozdział III

675 45 23
                                    

Pov. Naruto

Dobra dzisiaj kolejny nudny dzień, znów te misje rangi D. Podajcie mi jedną osobę której chce się uganiać za kotami albo opiekować się dziećmi. Ehh aż czasami człowiekowi chce się wracać do służby w ANBU. Ten dreszczyk emocji przy misjach najwyższych rang. Każdy gada że praca w ANBU może wykończyć psychicznie, no ale jak widać żyję i mam się dobrze, tak jak wielu uważa Jestem maszyną do zabijania. Jeśli dostanę rozkaz zabicia kogoś, zrobię to nawet za cenę towarzyszy. No dobra ale czas się zebrać, ubrałem się, umyłem i zjadłem szybko, po czym wybiegłem z mojego domu.

Po kilku minutach byłem pod budynkiem a troszkę później zjawił się Kakashi. Weszliśmy do budynku siedziby hokage po kolejną dawkę nudy. Doszliśmy do pomieszczenia gdzie siedziała babcia Tsunade, ten nauczyciel z akademi i kilku innych ludzi. Dostaliśmy przydzieloną misję więc poszliśmy ją wykonać. Gdy podążaliśmy ulicami konohy podeszłem do Sasuke i cicho powiedziałem:

- Ej panie emosiu mam pomysł jak załapać się na misję rangi innej niż D.- Powiedziałem i wyszczeżyłem się do niego. I chyba zaciekawił się.

- Jaki? Jeśli jest w miare normalny i możliwy do wykonania to wchodzę w to. Ale jeszcze niestety trzeba zapytać Sakury . - Stwierdził czarnooki.

Jeśli trzeba jej pytać o zgodę to okej, ale według mnie to zbendna czynność. No ale ja się wśród dzieci w piaskownicy nie bawiłem, a w ANBU dzialałem sam lub byłem kapitanem i sam decydowałem co robimy. A mówią że dzieci głosu nie mają, ci co to wymyślili musieli być po dawce sake mniej więcej jak babcia Tsunade.

- Sakura chodź tu na chwilę! - Wydarłem się a dziewczna łaskawie raczyła spojrzeć na mnie po czym podbiegła do czarnookiego i zakleszczyła się na szyji Sasuke mocniej niż lina na gardle samobójcy. Do teraz nie mam pojęcia jak przeżył.

- Dobra jeżeli jesteś to powiem wam plan jak dostać misję na wyższą rangę niż D. - Powiedziałem taka aby Kakashi nie słyszał. - Więc tak mamy na cały dzień zaplanowane misje a więc jeśli by zrobić je o wiele szybciej,
Wtedy babcia Tsunade nie będzie mieć innych misji rangi D dla nas, a raczej lenić też się nam nie da a więc co za  idzie da nam lepszą rangę misji.

- Ale jak to zrobimy? - zapytała dziewczyna w różu. - przecież nie możemy się rozdzielić bo sensei by zauważył. - Dopowiedziała.

- Kojarzycie technikę kagebunshin? (sorry jeśli źle napisane) Mogę zrobić klony po czym zrobić tak aby wyglądały jak my po czym wysłać je na pozostałe misje. One odwalą pozostałe misje w czasie gdy my będziemy robić tę jedną bardzo czasochłonną misję zwaną też inaczej za robienie niani do 3 letniego bachorka. Lecz musicie zdobyć tamten zwój z zapisanymi dla nas misjami - wskazałem na zwój w tylnej kieszeni kakashiego.

Pov. Sasuke

Dobra czyli prosta robota. Trzeba tylko zabrać zwój a Naruto zrobi resztę. Wziąłem Sakurę na bok tak aby sensei nie usłyszał tego co mówię.

- Sakura twoją robotą jest zagadać na chwilę Kakashiego-senseia ok?

- Tak jest Sasuke-kun! - Pobiegła w stronę nauczyciela.

Gdy Sakura wypełniała swoje zadanie ja zakradłem się po zwój. Po jakichś 5 minutach udało się mam go! Dobra to teraz trzeba go dać Naruto. Podleciałem do chłopaka idącego za nami, podałem mu zwój a ten wskoczył na dach.

𝙿𝚛𝚣𝚎𝚣𝚗𝚊𝚌𝚣𝚎𝚗𝚒𝚎 «𝚂𝚊𝚜𝚞𝙽𝚊𝚛𝚞»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz