Minął już rok od śmierci taty a ja wciąż nie dogaduje się z mamą . Wiem , że to nie jej wina ale wkurza mnie jak ma siłę próbuje zapomnieć o jego istnieniu, przecież to był jej mąż . Natomiast Emma moja najlepsza przyjaciółka jest jedyną osobą która mnie rozumie . To ona potrafi mnie pocieszyć i postawić na nogi. To dzięki niej wyszłam do ludzi i znów zaczęłam żyć . Niestety już dziś , jest ten dzień . Wyprowadzka. Tak bardzo tego nie chce . Kto normalny przenosi się do nowej szkoły w połowie roku szkolnego? Nie mam wyboru , muszę to zrobić dla mamy . Zostawić wszystko i wyjechać jak gdyby nigdy nic . To boli . Rok temu czułam się podobnie w jednej chwili straciłam wszystko .
~
Za każdym razem gdy tato wyjeżdżał modliłam się by wrócił , zawsze wracał ..wtedy też miał to zrobić. Specjalnie dla niego po raz pierwszy upiekłam ciasto i ubrałam się na prawdę ładnie . Chciałam żeby było idealnie . Wyczekiwałam tego momentu kiedy znów będę mogła go przytulić a mama w końcu będzie szczęśliwa . Patrząc na przesuwające się wskazówki zegara wyobrażałam sobie cały pobyt taty w domu , aż wreszcie zadzwonił dzwonek . Kazałam mamie otworzyć drzwi bo sama chciałam szybko pokroić ciasto . Niestety nie słyszałam mojego taty ani jego radosnego głosu . Wyszłam na korytarz i ujrzałam zamykające się drzwi a mój wzrok przeniósł się na podłogę. Zobaczyłam trzęsącą się z płaczu mamę przytulającą jakieś kartonowe pudełko . Wtedy dotarło do mnie co właśnie się wydarzyło . Pobiegłam do mojego pokoju, zatrzasnęłam drzwi i zaczęłam rzucać wszystkim . Szkło było wszędzie. W momencie chwyciłam zdjęcie moje i taty, miałam nim rzucić ale przytuliłam je z całej siły i mówiłam do niego . Nie mogłam zrozumieć czemu właśnie on . Przecież się modliłam , pisałam listy , zadzwoniłam gdy miałam jak . Robiłam wszystko co tylko mogłam . A on , on mi tylko obiecał ,że wróci i będzie jak dawniej. Już nigdy tak nie będzie . Nie dotrzymał obietnicy . I to bolało mnie chyba najbardziej . Przepłakałam dwa dni . Nie wychodziłam z pokoju . Mama pukała ale nie reagowałam . Trzeciego dnia wyszłam . Moje oczy były tak spuchnięte od płaczu , że nie mogłam ich całkowicie otworzyć . Idąc do salonu minęłam mamę opierającą się o framugę drzwi . Usiadłam na kanapie i wzięłam w ręce to samo pudełko które moja rodzicielka trzymała tamtego dnia . Patrzyłam na nie ale nie potrafiłam go otworzyć , czułam na sobie wzrok mamy ale nic nie mówiła . Zwróciłam swój wzrok w jej stronę i zadałam jedno krótkie pytanie "dlaczego ? " . W odpowiedzi usłyszałam tylko szloch, który przyprawił mnie o dreszcze . Pożałowałam , że w ogóle się odezwałam . Wróciłam do pokoju i znów zaczęłam płakać . Nie miałam już siły ale wciąż płakałam i krzyczałam na zmianę . W końcu siadam przy biurku i wyciągnęłam kartkę . Zaczęłam pisać list do taty , prosiłam by wrócił , by nie zostawiał mnie samej . Obiecywałam ,że będę lepszą córką , że będzie ze mnie dumny jak nigdy . Po dwóch godzinach ubrałam jakiś luźny sweter i poszłam na pocztę . Wysłałam wiadomość pod adres który kiedyś podał mi mój tato. Robiłam tak każdego dnia przez dwa miesiące , nawet po pogrzebie taty . Natomiast w dzień pogrzebu napisałam kolejny list i przeczytałam go nad grobem . Nikt nic z niego nie zrozumiał bo cały czas płakałam lecz nie istotne to było dla mnie w tamtej chwili . Ja tylko tak bardzo chciałam , żeby on wrócił. Ostatni list który napisałam był najdłuższym listem. Opisałam w nim wszystkie cudowne chwile z tatą i prosiłam by o nich nie zapomniał . Opisałam każdą minutę oczekiwania, aż przyjedzie. Napisałam jak cierpiałyśmy z mamą . Cały dzień pisałam ten list a jak go wysłałam czułam się zdrajczynią . Postanowiłam , że to będzie już ostatnia wiadomość do taty ale brzmiało to tak jakbym chciała o nim . W przeciwieństwie do mojej mamy chciałam pamiętać.
~
Ostatnie pudła wzięła firma transportowa a ja niosłam kartonowe pudełko które nadal pozostawało zamknięte . Położyłam je na tylnym siedzeniu i czekałam na Emmę która lada moment miała przyjść się pożegnać . Nie chciałam się tego pożegnania, chciałam zostać . Czym dłużej czekałam tym więcej łez zbierało się w kącikach moich oczu . Jak tylko zobaczyłam moją przyjaciółkę biegnącą w moja stronę wybuchłam płaczem . Nie mówiłyśmy nic tylko się przytulałyśmy . Obydwie płakałyśmy i nie zdziwiłabym się gdyby całe miasteczko nas słyszało .- nie zapomnij o mnie jeszcze osiem miesięcy i wakacje , wtedy na pewno się spotkamy . Jezu proszę cię zostań tu. - nigdy nie widziałam Emmy w takim stanie. To bolało , bardzo. To ona zawsze była silna i stawiała wszystkich do pionu . Teraz było inaczej.
Moja mama czekała już w samochodzie wiedziałam , że czas już jechać . Przed nami dziesięć godzin jazdy więc lepiej żebyśmy wcześniej wyjechały . Bałam powiedzieć się tego ostatniego słowa , tak samo jak ostatniego listu . Może jestem tchórzem ale każdy na moim miejscu pewnie tak by się zachował .
Moja rodzicielka nie chciała nas poganiać za co jej dziękowałam ale wiedziałam, że muszę w końcu to zrobić . Pożegnać się z kolejną ważną dla mnie osobą .
- Kocham Cie bardzo . Nie sądziłam , że będzie tak ciężko . Nie chce cię zostawiać bo jesteś dla mnie najważniejsza. Tak bardzo chce z tobą zostać . Jesteś moją siostrą a ja twoją . Będę pisać , dzwonić . Będę tęsknić jak nigdy nie tęskniłam . Będę odliczać dni do naszego spotkania bo jeszcze nigdy nie rozstawałyśmy się na tak długo. - Emma nie była w stanie niczego powiedzieć ja też już byłam na skraju załamania więc po raz ostatni się przytuliłyśmy i wsiadłam do auta . Szybko zniknęłam za zakrętem a razem z tym mój dom , Emma i wspomnienia które były dla mnie takie cenne..
CZYTASZ
UNIESIENIE
Teen FictionEmily po śmierci taty przeprowadza się wraz z mamą do ogromnego miasta jakim jest Nowy Jork. Przybycie do nowej szkoły w środku roku szkolnego nie jest łatwe zwłaszcza gdy w pierwszy dzień spotkasz w łazience naćpanego kolesia, który okazuje się być...