*HOPE*
Emerson wyszedł do pracy, a ja zostałam sama. Niesamowite, że mi zaufał, po tym, jak chciałam go okraść... Postanowiłam ugotować jakiś obiad, żebym chociaż raz to ja zrobiła coś dla niego. Wyjęłam patelnię z szafki i usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.
- To my!
Odwróciłam się, a dwoje mężczyzn popatrzyło na mnie ze zdziwieniem.- Kim jesteś? - zapytał jeden z nich.
- Hope - przedstawiłam się. - Emerson poszedł do pracy - dodałam.
- Aha. W każdym razie ja jestem Remington, a to Sebastian - skinął głową w jego kierunku.
Rozsiedli się na kanapie i zaczęli świdrować mnie wzrokiem.- Mogę wam w czymś pomóc? - zapytałam.
- Jesteś dziewczyną naszego brata? - wypalił brunet.
- Nie - pokręciłam głową, a Remington poruszył znacząco brwiami. - Emerson tylko pomaga mi stanąć na nogi.
- Czemu? Wyglądasz na całkiem stabilną - zaśmiał się, a ja odwzajemniam gest.
- Ja... Trochę się pogubiłam w życiu - odparłam i miałam nadzieję, że zaraz skończą swoje przesłuchanie.
- Znam to uczucie - przyznał Remington, podrzucając poduszkę do góry. - Pogadajmy o czymś weselszym, co?
Uśmiechnęłam się lekko.
- Byłoby miło.- Co tam gotujesz? - podszedł bliżej i oparł się o wyspę kuchenną.
- Szczerze? Nie mam pojęcia - zaśmiałam się, a mężczyźni razem ze mną. - Moja wiedza kulinarna ogranicza się do krojenia warzyw i smażenia rzeczy na patelni. Może któryś z was wie, jak ugotować makaron? - spytałam z nadzieją.
- Jasne. Pokażę ci - powiedział Sebastian.*EMERSON*
Wszedłem do domu i usłyszałem śmiechy.
- Cześć, braciszku! - rzucił Rem, wyciągając talerze z szafki.
- Hej... - zacząłem. - Co wy tu robicie?
- Gotujemy - odparł Sebastian.
- I czekamy na poparzenia trzeciego stopnia - zaśmiał się Remington. - A tak na poważnie, to będzie najlepsze spaghetti, jakie w życiu jadłeś!
- Rem, nie chcę psuć twoich marzeń, ale... - odezwała się Hope, podając mu łyżkę. - Spróbuj i powiedz, co jest nie tak.
- Jak to nie tak... - zaczął i spróbował sosu.
Natychmiast się skrzywił.
- Daliśmy cukier zamiast soli!
- Rozgarnięci jak sterta śmieci - zaśmiał się pod nosem Sebastian.
- Co teraz?
- Zamówimy pizzę - stwierdziłem. - Ale doceniam wasze starania - powiedziałem, powstrzymując się od śmiechu.
Remington przybił piątkę z Hope i Sebastianem.Pół godziny później siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy telewizję.
- Wyjdę na chwilę wyrzucić śmieci - powiedziała Hope, zabierając karton po pizzy.
- Ja mogę to zrobić - zaproponowałem.
- Spokojnie, poradzę sobie - zaśmiała się cicho i wyszła z mieszkania.
Jak tylko usłyszeliśmy trzask drzwi, Remington obrócił się w moją stronę.
- Skąd ja wytrzasnąłeś?
- Długa historia - odpowiedziałem.
- Mamy czas - odparł Sebastian.
Westchnąłem.- Hope jest uzależniona od heroiny. Znalazłem ją, jak była na haju i nie mogłem jej zostawić na ulicy... Matka wyrzuciła ją z domu i teraz mieszka u mnie, dopóki nie znajdzie jakiejś pracy.
- Tego się nie spodziewałem... - przyznał Rem, poprawiając włosy. - Załatwiłeś jej już jakiś odwyk? Mam znajomego, który...
- Nie - przerwałem mu. - Powiedziała, że nie jest jeszcze gotowa. Nie mogę jej do niczego zmusić.
- I co, będziesz czekał, aż się zaćpa?! - zmarszczył brwi. - Myślałem, że jesteś mądrzejszy...
- Kurwa, a co mam zrobić?! - krzyknąłem. - Nie zaciągnę jej na siłę do jakiegoś ośrodka, ale przynajmniej pomagam jej na własną rękę! To chyba lepiej, niż gdyby miała spać na ulicy!
- Emerson - powiedział Sebastian, próbując opanować sytuację. - Po prostu nie chcemy, żebyś później czegoś żałował...
- Wiem, co robię - uciąłem. - A wy przestańcie mi się wpychać z buciorami w moje życie!
- Jak masz się zajmować Hope, skoro nie potrafisz się zająć sam sobą! - krzyknął Remington, wychodząc z pokoju.
- Spróbuję go trochę uspokoić. A ty przemyśl wszystko na spokojnie - powiedział mój brat i pobiegł za brunetem.___________________________________________
Witam wszystkich ❤️
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał. Jak zwykle zachęcam do komentowania i gwiazdkowania.Do następnego,
frenchtimothee
CZYTASZ
Dying In A Hot Tub / Emerson Barrett ✓
Fiksi Penggemar'Oh, your mind is getting wasted But you're always getting wasted all the time Getting concerned about your lonely days You're doing some more drugs Getting caught in your "drug phase".' - Fanfiction: Emerson Barrett - Piosenka w tytule to 'Dying In...