Artbook jakich wiele na polskim (i nie tylko polskim) Wattpadzie. Zobaczysz tu moje "dzieła" aka rysunki robione z nudów lub na zamówienie (zamówienia robię w chuj długo). Jeśli nie chcesz stracić wzroku, radzę zacząć od późniejszych rozdziałów, ale...
Wiem, ja to mam zapłon. No w każdym razie, mam nadzieję że te święta minęły wam wspaniale i życzę wam też wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i wszelkich sukcesów we wszystkich aspektach życia na nowy i każdy kolejny rok (to też tak na zapas na nowy rok).
No ale, czym byłby mój (i jakikolwiek inny) Artbook, gdyby nie było w nim rysunków? Więc, aby tradycji stała się zadość, oto macie w prezencie ode mnie. Rysunek który udało mi się przesłać z Nunu, który narysowałam na tablecie graficznym.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tak, Cream, a w tle nadopiekuńczy Noot Noot (z napisem "świąt nie będzie" na sweterku) wraz z załamanym obecną sytuacją Killer'em, ubawionym Dust'em, niepewnym co do słuszności pomysłu ujebania Cross'owi łba Blue, huśtającym się Error'em i wiszącym do góry nogami Ink'iem.
I tak, wiem, że tło ma zbyt jaskrawy odcień żółci, ale takie mi się przesłało na Venoma. Na ekranie Nunu był jaśniejszy i bledszy.
No cóż, tyle ode mnie. Jeszcze raz wesołych świąt!