4

2.1K 141 35
                                    

-Pov. Autorka-

Jakoś tak wyszło, złączyli usta w namiętnym pocałunku. Żaden z nich nie myślał o konsekwencjach, liczyło się tu i teraz. Unieśli się ku niebu cały czas trwając w uścisku. W tempie ekspresowym znaleźli się w mieszkaniu blondyna, nie zwracając uwagi na nic innego niż siebie nawzajem. Z niemal dzikim pożądaniem zrzucali z siebie nawzajem ubrania zostawiając same bokserki i ciskając je w kąt. Prawie zżerali się wzrokiem, ponowili pocałunek i w zaciekłej walce o dominację dotarli do sypialni Keigo. Brunet rzucił blondynem na łóżko, popatrzył z nieukrywaną chcicą na i tak już podnieconego bohatera i niczym kociak, aczkolwiek bardziej jak puma do swojej ofiary zbliżył się do niego. Wyszeptał coś Keigo na ucho, coś co sprawiło, że leżący pod Dabim chłopak zadrżał. Porzucając jakiekolwiek granice i dzielące ich różnice po raz kolejny złączyli usta. Każdy ich ruch wykonany był bez pośpiechu, z pożądaniem, a także jakby pasją i... uczuciem?

Brunet zostawił na szyi blondyna mocną malinkę, przygryzł płatek ucha i rozkoszował się tym bezbronnym i poddańczym wyrazem twarzy towarzysza. Cieszył się, że jest pierwszym, który widzi go w takim stanie...

Dabi zsuną z Keigo bokserki i zaczął go rozciągać (>.<) Hawks zacisną zęby na poduszkach aby żaden dźwięk nie dotarł do bruneta

-Jęcz dla mnie ptaszyno- wyszeptał mu do ucha Dabi, a Keigo przestał się w jakikolwiek sposób powstrzymywać.

_______________
Taki mały 'specjal' na Sylwestra pisany z telefonu. Byłoby więcej gdyby nie wujek homofob, który zabrał mi go -_-
Przy okazji, Szczęśliwego nowego roku kochani! <3
To chyba tyle, Bayoo~

Ostatnim Piórem  { Hotwings }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz