Kod czerwony!

306 8 1
                                    


Rano szybko wyszykowałam się na spotkanie z Nastką!Gdzieś o 7:30 musiałam wyjść.Gdy doszłam do szkoły od razu zauważyłam Nastkę.Podeszłam do niej,przywitałyśmy się i już miałam zacząć rozmowę na temat tatuażu gdy z krótkofalówki Nastki...

-Kod czerwony!Kod czerwony!Idź po Sophię i szybko do mnie!-Spojrzałam na nią i ona na mnie.Odrazu zerwałyśmy się i pobiegłyśmy do domu Lucasa, bo to on ogłosił „kod czerwony".Przybiegłyśmy i wszyscy już czekali.

-No jesteście nareszcie!-Krzyknął Will

-No jesteśmy!Co się stało?!-spytałyśmy obie

-Dziś zadzwoniła do mnie Robin i spytała czemu znowu zabraliśmy Steve'a,powiedziałem że wczoraj akurat go nie zatrzymaliśmy ani dzisiaj...-powiedział.-A bo Sophia nie wie,zaprzyjaźniliśmy się ze Steve'm i często przez nas nie przychodził albo się spóźniał do pracy.

-Ej!Ale wczoraj jak odprowadziłam Max i doszłam do mojego podwórka to widziałam Steve'a!Ale z daleka wyglądał dziwnie...-powiedziałam ze strachem bo skoro go nie było w pracy to czemu chodził by po ulicy...

-A w jakim sensie dziwny?-Spytał Dustin i popatrzył się na mnie.-Bo może to mógł być...-Mike nie dał mu dokończyć

-Ej no nie strasz jej!Dopiero przyjechała.Ale czy mogła byś powiedzieć jednak w jakim sensie dziwny?-Spojrzałam w ziemię...

-No okej mogę spróbować...Po prostu gdy stałam już przy furtce rozejrzałam się i na końcu ulicy zauważyłam taką postać jak by stał za mgłą ale ta mgła była tylko tam obok niego...-mówiłam powstrzymując się od płaczu.Wszyscy spojrzeli na mnie.-Czy to mógł być demo...

-tak...to mógł być Demogorgon...-powiedział Lucas

-Ale jak weszłam do domu i wyjrzałam przez okno to był to ewidentnie Steve!Myślicie,że jest taka możliwość..no...że Steve został przez niego porwany i...ma nową umiejętność zmieniania się w jakieś osoby...?-spytałam z zakłopotaniem.

-Oby tak nie było...po lekcjach pójdziemy do Robin i pogadamy z nią ale teraz chodźmy już do szkoły bo już 8!Jesteśmy spóźnieni!-krzyknęła Max i wszyscy pobiegliśmy do szkoły...W szkole,jak w szkole,nudy na maxa!Nauczyciele przywitali mnie i ja ich.

*

Po lekcjach rozeszliśmy się,ale dosłownie na godzinę!Chłopaki rozeszli się każdy do swojego domu.Ja,Max i Nastka poszłyśmy po kolei do domu każdej z nas żebyśmy się przebrały.W moim domu Nastce przypomniało się że miałyśmy pogadać rano o czymś.Powiedziała to przy Max,która odraz się na mnie popatrzyła.

-Chciałam pogadać we dwie ale skoro Max też jest to okej powiem wam...-powiedziałam,zamkęłam drzwi od mojego pokoju i usiadłam między nimi na moim łóżku.

-Okej?To o co chodzi?-Spytała lekko zmartwiona Maxine.

- Bo...ja..znaczy Nastka ma tatuaż i..no...ja też taki mam...-strasznie się denerwowałam i jąkałam praktycznie co słowo,odsłoniłam rękę żeby im pokazać i gdy zobaczyły obie otworzyły oczy szerzej-Ale proszę,chłopaki nawet nie wiedzą...Nie mówcie im...

-Okej nic nie powiemy!-Powiedziały razem i przytuliły mnie.

-Ej Sophia czy to znaczy że jesteśmy tak jakby takimi „siostrami"?-Spytała Nastka

-Chyba tak-uśmiechnęłyśmy się wszystkie do siebie.

*

Przebrałam się i poszłyśmy do domu Mike'a.Schodząc do tej jego piwicy śmiałyśmy się w trójkę i wygłupiałyśmy.

-No widzę,że już się zaprzyjaźniłyście!-Krzyknął wesoło Dustin.

-Tak!-odpowiedziałyśmy chórem.

-Dobra idziemy do Robin?-Spytał Lucas

-Tak,ale ona teraz jest w pracy więc chodźmy do lodziarni!-Stwierdził Mike.Poszliśmy do lodziarni i zobaczyliśmy Robin.

*

Podeszliśmy do lady i Robin powiedziała:

-Steve'a nie ma!-powiedziała troszkę znudzona-Chwila a ty to kto?Sophia?!

-Tak!I wiemy,że go nie ma,przyszliśmy do ciebie!Podejrzewamy porwanie...-Will zniżył ton.Robin wzięła nas na zaplecze.

-Jakie porwanie?!-Spytała cicho żeby żaden z klientów przypadkiem nie usłyszał.Dustin zaczął opowiadać całą moją sytuację z wczoraj,nie mógł opowiedzieć w jednej części bo Robin co chwilę musiała podchodzić do klientów i sprzątać i takie różne rzeczy.Spędziliśmy z 2 godziny na opowiadaniu sytuacji i ustalaniu faktów.

-Dobra bo już późno musimy iść jutro jeszcze przyjdziemy!-powiedziała Max i już wychodziliśmy gdy Robin krzyknęła:

-Jutro mam wolne!Spotkajmy się przy wejściu do kina!

-okej!Do jutra!-Odkrzyknęliśmy wszyscy chórem i znowu zaczęliśmy się wszyscy odprowadzać tym razem zaczęliśmy od mojego domu,nie wiem w sumie czemu przecież tylko coś widziałam nikt mnie nie zaatakował!Ale było mi miło,że mnie odprowadzili!-Dzięki że mnie odprowadziliście!-Przytuliłam ich wszystkich i weszłam do domu.

-Hej mamo!Hej tato!-Krzyknęłam od razu poszłam do pokoju.Ogarnęłam się,mama przyniosła mi kolację do pokoju.Zjadłam i położyłam się do łóżka!Poprostu dzień pełen emocji.Mam nadzieję,że dziewczyny dotrzymają obietnicy i nie powiedzą chłopakom o mojej tajemnicy!Ufam im chociaż,że znam je zaledwie dwa dni!Czuję,że to będzie nasza prawdziwa przyjaźń.Jutro lekcje na 9.Przed zajęciami pójdę do Dustina bo nie chcę iść sama do szkoły a Max chodzi z Lucasem!

-Dobranoc Mamo!Dobranoc tato!-odpowiedzieli mi i praktycznie od razu zasnęłam!

                                                                         *

Hejka to już 3 rozdział!Jak myślicie co ze Stevem?

012Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz