ROZDZIAŁ 7

538 36 8
                                    

   Katherina powoli chodziła po pociągu rozglądając się. Była bardzo zafascynowana nastolatkami, którzy ją mijali. Niektórzy przyglądali się jej z ciekawością. Ale co się dziwić, jest ona jedyną osobą, która w tym roku dołączyła do szkoły i nie na pierwszy, A piąty rok.

  Zerkając po kolei do każdego przedziału, aby odnaleźć kogo kolwiek kogo by znała, zobaczyła nagle przez szybę w drzwiach jednego z przedziału, prawie, że białą czupryne. Otworzyła powoli drzwi i weszła niepewnie.
- Steskniłeś się? - zwróciła się do chłopaka, który od razu obrócił się w stronę dziewczyny.
- Cześć mała. - powiedział podchodząc i mocno ją przytulając.

  - Drakuś, kto to jest? - zwróciła się do chłopaka bardzo ładna, ciemno włosa dziewczyna. Katherina parskła, gdy usłyszała jak jej kuzyn został nazwany. Wiedziała, że będzie go teraz tym gnębić. Zorientowała się, że to jest ta psycholka z opowieści chłopaka.
- Ah Drako, nie pochwaliłeś się przyjaciółce, że twoja dziewczyna będzie uczęszczać do Hogwartu od tego roku? - zwróciła się do chłopaka czule go obejmując.
- Nie było okazji. - odpowiedział odwzajemniając uścisk dziewczyny.

  Podejrzewał co jego kuzynka planuje, więc nie okazał zdziwienia.
Pansy wybiegła z przedziału, agresywnie szarpiąc drzwi z miną wzkazującą na to, że miała się zaraz popłakać.

   Gdy tylko dziewczyna opuściła przedział, Tina i Draco wybuchnęli śmiechem przybijając sobie piątkę.
- Co to było? - zapytał czarnoskóry chłopak siedzący obok blondyna.
- Ahh widzę, że już buźka się zagoiła, co? - zwróciła się do chłopaka, który to w tamte wakacje został zaatakowany przez Tinę.
- O kurwa. - powiedział sucho.
- Katherina Lestarnge. - rzuciła w stronę chłopaka podając mu rękę, mimo tego, że tak jakby już się znali.
- Blaise Zabini. - odpowiedział ze strachem w oczach odwzajemniając uścisk dziewczyny.

  Nagle poczuła, że ktoś ją czule objął od tyłu.
- Moja aktoreczka, jednakże mam nadzieję, że nie bawicie się w kazirodztwo. - wyszeptała do ucha dziewczyny, jakaś postać.
Tina od razu rozpoznała głos, odwróciła się i rzuciła na dziewczynę. Była to Julia Cooper.
- Nawet nie wiesz jak się za Tobą stęskniłam. - oznajmiła Tina.
- Ja za Tobą też kochanie. - zwróciła się do niej przyjaciółka, całując ją w usta jakieś 10 razy.

  - Kochani, to jest właśnie Tina, będzie z nami chodzić do szkoły od tego roku. Miejmy nadzieję, że trafi do Slytherinu. - zwróciła się do wszystkich w przedziale.

  Tina nie reagowała na takie komentarze ze strony przyjaciółki. Wiedziała, że Julia zna jej zdanie na ten temat, ale lubiła sobie czasem pożartować i wkurzać dziewczynę.

  -Czekaj..czyli to jest ta dupeczka, o której tak cały czas gadasz. - zapytał Blaise, patrząc na Tinę z niedowierzaniem.
-Dokładnie tak Zabini. - odpowiedziała mu Julia.
- Okej, tego się nie spodziewałem. - powiedział do siebie cicho.
- Kto by się spodziewał, że słynna Katherina Lestrange, na dodatek moja najdroższa kuzynka, pojawi się tutaj. - wtrącił Draco.
- Nie podlizuj się Drakuś. - powiedziała próbując naśladować Pansy.

   Cały przedział wybuchł histerycznym śmiechem. Katherina postanowiła, że skoro już tu jest to pozna się z resztą zebranych w pomieszczeniu.

  Podeszła do bardzo ładnej, ciemno włosej dziewczyny, siedzącej obok Julii.
- Katherina. - powiedziała podając jej rękę.
- Astoria Greengrass, miło mi. - odpowiedziała dziewczyna z uśmiechem.
Odwróciła się, aby podejść do chłopaka siedzącego obok Blaise'a.
- Katherina. - odparła.
- Marcus Flint, kapitan drużyny. - odpowiedział dumnie.
- Oh! A nie szukasz może nowego ścigającego, A raczej ścigającej? - zapytała z figlarnym uśmieszkiem.
- A jesteś dobra? - zapytał.

Zielony To Nie Mój KolorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz