꧁ czyli został mi pokój z... ꧂

1.5K 95 195
                                    

Todoroki pov.

Zdziwilo mnie że Bakugou chce abym z nim został. Przed chwilą mówił jeszcze że powinienem iśc do siebie. Nie wiem czy miał w tym jakis konkretny cel, ale nie zamierzałem się w to zagłębiać.

- może omówili byśmy szczegóły wyjazdu? Z tego co slyszałem od Kirishimy mamy jechać już za 3 dni.. -. Blondyn podrapal sie po karku. Nie spodziewalem sie że będziemy wyjeżdżać tak szybko, ale skoro mu obiecałem, to musze tej obietnicy dotrzymać. Pokiwałem glowa na znak zgody i wymamrotalem - w porządku -.

- poczekasz tu, a ja pójdę po Kirishime i reszte tych małp. Zaraz wracam -. Patrzyłem tylko jak Katsuki wychodzi z pokoju. Siedziałem na jego łóżku i czekałem. Jego koszulka tak ładnie pachniała. Pachniala nim. Korzystając z chwili gdy byłem sam w jego pokoju, przybliżyłem ją do swojego nosa i zaciągnąłem się jej zapachem.

Gdy to robiłem nagle usłyszałem trzask otwierania drzwi. Szybko przerwałem czynność jednak chyba za późno, ponieważ zauważyłem wyraźnie zmieszanego Bakugou, ktory przyglądal mi się. Za blondynem stała Mina, która patrzyla na mnie z szeroko otwartą buzią i oczami. Przeklęte yaoistki. Po chwili do pokoju przecisnął się Denki wraz z Kirishimą i dosłownie rzucili się na mnie.

- świetnie że z nami jedziesz Shoto! - wykrzyczał czerwonowłosy - to dzięki tobie Bakuś z nami jedzie! -. Chwila chwila... jak to dzięki mnie? Przecież to on mnie namawial na ten wyjazd, a nie ja jego. Cóż, wolę się w to nie mieszać, bo jeszcze odkryję jakieś mroczne tajemnice tej oto grupy przyjaciół.

- ta.. super. Ale skoro tam jadę, chcialbym poznać wszystkie szczegóły wyjazdu.. gdzie jedziemy, czym jedziemy, gdzie będziemy mieszkać, kiedy jedziemy, na ile jedziemy.. eh, nie chce mi sie dalej wymieniać.. - westchnąłem i uwolnilem się z uscisku dwóch nieobliczalnych chłopaków.

- cóż.. wolelibyśmy szczegóły miejsca zachowac dla siebie - Kirishima wymienił porozumiewawcze spojrzenie pomiedzy Miną, Denkim i Sero. A ja i Bakugou patrzylismy na siebie nie rozumiejąc calej zaistniałej sytuacji. - ale.. musimy wybrać kto z kim w pokoju.. pokoje są dwu osobowe.. -. Jak na zawolanie Denki rzucił się na Sero, a Mina zaczęła krzyczec że zajmuje pokój z Kirishimą. Czekaj, co?! Czyli ja bede musial być z Bakugou?! O mój boże, nie wiem czy ze mną wszystko w porządku bo ciesze się z tego jak male dziecko jak zniszczy innemu budowle z klocków nad ktorym pracowalo kilka godzin.

Bakugou pov.

Że co prosze?! Czy te dekle ustalili sobie już wcześniej co zrobią? Nie powiem, nie przeszkadza mi ten obrót spraw, ale jakos musze pokazac że jestem niby tym "zdenerwowany".

- przepraszam, ale dlaczego miałbym z nim być w pokoju? Może ja na przyklad wolę być z... yyy Kirishimą, o! -. Spojrzalem na mieszańca. Wydawał się być jakoś bardziej przybity po tym co powiedzialem. Czyżby on chciał miec ze mna pokój? Cóż, można to sprawdzić. - no ale cóż... skoro został mi pokój z Todorokim, chyba on będzie na mnie skazany.. - wzruszyłem ramionami i podszedłem do chłopaka. - a ty, mieszańcu... chcesz mieć ze mną pokój? Jesli nie, to powiedz, jakoś zamienimy.. -. Podszedłem do niego, jedną ręką za jego ramię, a drugą za jego podbróbek i przechylilem nego twarz w taki sposób, aby patzrył mi w oczy. Z satysfakcją, patrzyłem jak na jego twarz wkradały się solidne rumieńce.

- n-nie.. to nie t-tak że nie chce... j-ja mogę mieć po-pokój z każdym.. n-nie sugerujcie się mną.. ja b-będę z tym kto zo-zostanie bez pary d-do pokoju... -. Jąkał się przy każdym zdaniu. Było to strasznie urocze. Ciekawe czy to ja go tak zawstydziłem, jeśli tak, czas zawstydzić go jeszcze bardziej.

- oi Shoto, czyżbyś się zawstydził? Czym? -. Usiadłem za Todorokim i przyciągnąłem go do siebie tak, że jego głowa opierał sie o moją klatke piersiową. Słyszałem tylko jakies gwizdy od strony tej dzieciarni, ale miałem na to wysrane. Wiem, zachowuje sie jak jakiś pedofil, ale chciałem tylko zawstydzić Shoto.

- nie wiem czy to rozsądne zostawiać was samych w pokoju... nie wiadomo co wy będziecie tam wyprawiać - puścila do mnie oczko - współczuję ci Todoś, że bedziesz musiał sie użerać z tą humorzastą kluską.. -. Wtrąciła Mina i poczochrala mieszańca po włosach.

- nie, nie ma co sie nade mną użalać... mi sie to nawet podoba -. Powidział mieszaniec i strasznie się zarumienił. Starał ukryć to przed wszystkimi chowając twarz w mojej koszulce. Nie mam pojecia dlaczego tak zrobił, ale niech mu tam będzie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cześć wam ♡
Miło mi że czytacie moją książkę, jestem wam wdzięczna za to że poświęcacie mi swój czas. Napisz czy ci sie podoba jak narazie. Życzę miłego dnia/nocki 😘

Pisarka 💅

Chęć Zemsty || Todobaku || Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz