Na dole jak zawsze siedział wujek łuki robiący coś na komputerze.
- wiesz gdzie wszyscy - zapytałam
- tak, są na dworzu- powiedział nie odrywając wzroko od monitor,
- robię herbatę chcesz - zapytałam przechodząc z salonu do kuchni
- jak możesz to zrób kawe- powiedział i wrócił do poprzedniego zajęcia, a ja wstawiłam czajnik z wodą. Wyjełam z szafki dwa kubki oraz kawę i herbatę. Do jednego kubka wsypalam kawę, a do drugiego herbatę. Gdy usłyszałam charakterystyczny dźwięk zanotowano wody zalałam nią ciepłe napoje. Wzięłam oba kubki i zawiodłam je do salonu gdzie postawiłam jeden z nich na stoliku.
- nie przeszkadzam Ci już - powiedziałam ale tak naprawdę miałam ochotę wyżalić się komuś.
- jeśli chcesz zostać to usiądź, jestem przyzwyczajony do rozmów podczas pracy- powiedział
- mogę ci się wyżalić - zapytałam z nadzieją
- dawaj - powiedział
- mój były chciał się spotkać, jeszcze Pitera i nowciu oboje są moimi przyjaciółmi ale w momentach patrzę na nich inaczej. Nie wiem co mam z tym robić plus jeszcze mój kanał, wszystko mnie przytłacza to zerwanie, ciąża, poronienie, wy - powiedziałam
- jedyne co mogę powiedzieć w tej chwili to żebyś kierowała się tym co mówi Ci serce- powiedział
- wracam do warszawy- powiedziałam i poszłam do pokoju po walizkę, po ponownym zejściu na dół poszłam pożegnać się z Łukaszem. Podeszłam do niego i go przytulilam na co ten się trochę zdziwił ale oddał przytulas.
- dzięki, widzę że staracie się zmienić i bardzo to doceniam. Nie mów nic karolowi, narazie chce odciąć się na moment od mediów. - powiedziałam i go puściłam
- pamiętaj że u nas są zawsze otwarte drzwi, jeśli chcesz przyjechać to dzwoń i nie masz za co dziękować - powiedział-do zobaczenia - dodał
- już idę bo zaraz się rozpłacze - powiedziałam, nienawidzę tego typu pożegnań. Poszłam do przed pokoju z moją walizką a następnie ubrałam buty i kurtkę po czym skierowałam się na parking gdzie czekał uber.
- dzień dobry - powiedział kierowca biorąc ode mnie walizkę.
- witam - powiedziałam
- gdzie jedziesz - zapytał kiedy już siedziałam na tylnych siedzeniach
- na najbliższy dworzec - powiedziałam i po 10 minutach byliśmy, podczas tej drogi sprawdziłam za ile będę miała pociąg. Wysiadlam z auta i zapłaciłam kierowcy, a następnie skierowałam się przed bagażnik zeby wyjąć z bagażnika walizkę. Po skończonej czynności ruszyłam w stronę odpowiedniego peronu. Gdy dotarlam na peron weszłam do pociągu który za 2 minuty miał odjechać. W pociągu kupiłam bilet, a następnie skierowałam się na miejsce.
Skip time 6 godzin później
Po skończonej drodze była już 21.33, wyszłam z pociągu ciągnąć za sobą walizkę. Wyszłam z dworca PKP po czym skierowałam się do hotelu uprzednie do niego dzwoniąc.- dzień dobry- usłyszałam kobiecy głos
- jest pokój dla jednej osoby - zapytałam
- przykro nam ale wszystkie pokoje są zarezerwowane- powiedziala i się rozpoczęła. Zadzwoniłam do dwóch kolejnych hotelów ale wszystkie były zajętę. Poszłam do parku przez który przeszłam się chwilę ale jacyś mężczyźni. Przyspieszylam krok, a tamci mężczyźni ruszyli za mną.
-gdzie się ślicznotka wybiera- zapytał jeden z nich a dookoło mnie stanęła reszta.
- co cię to- powiedziałam ale szybko tego pożałowalam bo jeden z nich zabrał a raczej wyszarpał moją walizkę. Drugi złapał mnie za nadgarstki i tak trzymał, zamkęłam oczy gdy poczułam ból z tyłu głowy. Usłyszałam jak jakiś chłopak zaczął kłucić się z tamtymi typami ja upadłam na chodnik, otworzyłam oczy na moment ale zauważyłam twarz chłopaka pomagającego mi był to kubańczyk kojarzyła go bo Łukasz gadał o nim. Zamkęłam momentalnie oczy a przed mną byla tylko ciemność.
CZYTASZ
Miało Być Tak Magicznie
FanficZapraszam na przeczytanie drugiej części "Dream || Dredziarz,, Początek: 21.12.2020 Koniec: 08.05.2021