#6 - Oj Marcin, Marcin.

2.1K 68 9
                                    

Pov. Marcin
Zgodziła się! Jak się cieszę! Nigdy nie zapraszałem żadnej dziewczyny na randkę. Lexy jest pierwszą. Nigdy się nie całowałem. Lexy była pierwszą dziewczyną, z którą się całowałem. Nie wierzę w to, że aż tak się zakochałem. Tak zakochałem. Jestem tego pewien. Wszyscy uważali mnie za tego szkolnego bad boy'a, który przeleciał wszystkie laski w całej szkole, ale tak naprawdę nikt nie ma pojęcia, że jest zupełnie odwrotnie. Wiem, że jakby wszyscy się o tym dowiedzieli, to byłbym już skończony za to, że wszystkich okłamywałem. Wiem także, że jeśli Lexy się dowie, że niby „przeleciałem wszystkie dziewczyny w szkole" to może nie chcieć ze mną być. Prędzej czy później i tak wszyscy dowiedzą się o największym sekrecie Marcina Dubiela, który jest strasznie infantylny, przynajmniej dla mnie samego. Wiem napewno, że spadnie na mnie ogromny hejt ze strony uczniów młodszych jak i tych starszych. No trudno, raz się żyje. Poza tym jestem w stanie poświęcić swoje życie w tej szkole dla Lexy, nawet jeśli miałoby się to skończyć wyśmiewaniem mnie publicznie. Ta dziewczyna mocno zawróciła mi w głowie. Teraz jestem pewien, że to ta jedyna. Może ktoś stwierdzi: „Jak to przecież znacie się dopiero niecałe trzy tygodnie?". Ale ja czuję, jakbym znał ją całe życie.
Przez całą lekcje biologii wpatrywałem się w jej piękną twarz. Co chwilę na mnie spoglądała i się uśmiechała. Jest słodka. Z transu wybudziła mnie pani Małgosia, czyli nauczycielka biologii, która poprosiła mnie do tablicy.
Ma(pani Małgorzata)-Marcinie, a więc powiedz mi jak jest zbudowane DNA? Jeśli chcesz, możesz narysować na tablicy i opisać.
Nie słuchałem na lekcji, więc nie wiedziałem nic. Wziąłem do ręki kredę i zacząłem rysować to, co przyszło mi na myśl. Wyszło serce.
Ma-Bardzo ładne serduszko, ale widzę, że nie znasz odpowiedzi na moje pytanie. Zadaję więc kolejne. Kto opracował prawo czystości gamet?
Jedyna osoba, o której teraz myślałem, siedziała na końcu sali i przyglądała mi się z uśmiechem.
M-Lexy Chaplin-cała klasa łącznie z panią wybuchła śmiechem. Dlaczego ja to powiedziałem? Było mi strasznie wstyd.
Ma-Widzę, że jesteś teraz zakochany, ale spróbuj następnym razem słuchać na lekcji, to może będziesz coś wiedział.
Odszedłem od biurka spalony ze wstydu i usiadłem obok Lexy.
M-Za dużo ciebie w mojej głowie-odezwałem się do dziewczyny.
L-No właśnie widzę. Staraj się uważać następnym razem, jak będziesz chciał coś powiedzieć, bo znowu palniesz coś głupiego. Ja i prawo czystości gamet? Serduszko zamiast nukleotydu? Oj Marcin, Marcin. Kiedyś mnie wykończysz.
M-Zobaczysz, jak będę za pięć lat nasze dzieci przewijać to mi będziesz dziękować, że jestem, a nie „wykończysz mnie".
L-Planujesz ze mną dzieci? Nie za wcześnie? Przecież my nawet parą nie jesteśmy.
M-Zawsze możemy to zmienić.
Dziewczyna już się nie odezwała. Do końca lekcji było jakieś dziesięć minut, a po dzwonku wyszliśmy na korytarz. Stałem sobie z Kacprem i Kubą pod parapetem. Oni do mnie coś tam gadali, ale i tak ich nie słuchałem, tylko patrzyłem na Lexy stojącą z Julią na drugim końcu korytarza. Oszalałem na jej punkcie.
——————————————————————-
Kolejny rozdział o 13:00!😜

꧁𝐿𝑒𝑥𝑦 𝑖 𝑀𝑎𝑟𝑐𝑖𝑛 - 𝐴𝑛𝑑 𝑡ℎ𝑒𝑛 𝐼 𝑚𝑒𝑡 𝑦𝑜𝑢...꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz