#11 - Jeszcze tego pożałujesz!

1.9K 57 7
                                    

Pov. Lexy
Zadzwonił budzik. Wybiła godzina szósta. Niechętnie wstałam z łóżka, zostawiając na razie Marcina. Niech sobie jeszcze śpi. W kuchni spotkałam Julię. Postanowiłyśmy jeszcze przez chwilę nie budzić chłopaków, tylko same zrobiłyśmy kanapki dla wszystkich. Zajęło nam to jakieś pół godziny. Potem musiałyśmy obudzić chłopaków. Marcin nie chciał wstawać, więc Julia krzyknęła do niego, że ktoś mnie porwał. Chłopak jak poparzony wyskoczył z łóżka, a my z Julią śmiałyśmy się w niebogłosy.
Gdy już wszyscy byliśmy ubrani, zjedliśmy śniadanie i spakowaliśmy do plecaków kanapki, przygotowane wcześniej przeze mnie i Julię. Każdy chwycił swoją walizkę i poszliśmy pod szkołę. Spacer zajął nam około siedmiu minut i dotarliśmy na zbiórkę idealnie na godzinę ósmą. Pani policzyła wszystkich uczniów i oczywiście nie było wszystkich. Za bardzo się tym nie przejęła i kazała nam wsiadać do autobusu. Razem z naszą „paczką przyjaciół" usiadłam na samym tyle. Było tam pięć foteli, więc idealnie dla nas. Siedziałam koło okna, obok mnie Marcin, później Kuba, Kacper i na drugim końcu rzędu foteli Julia. Nie mogłyśmy siedzieć obok siebie, bo chłopcy uparli się, że oni chcą siedzieć obok siebie, a Kacper chce siedzieć obok Julii. Było trochę zamieszanie, ale się ogarnęliśmy i już potem wszystko było dobrze. Według pierwotnych planów mieliśmy wyjechać o ósmej trzydzieści, a w końcu wyjechaliśmy o dziewiątej, bo musieliśmy czekać na pare księżniczek i książąt, którzy postanowili spóźnić się na zbiórkę. Okazało się też, że mamy w klasie nową uczennicę - Olę. Siedziała przed nami, więc cały czas z nią rozmawialiśmy. Była bardzo miła i chyba spodobała się Kubie. Po pół godziny jazdy Kuba przesiadł się do Oli i rozmawiał z nią przez następne dwie godziny, bo potem zasnęli. Wyglądali słodko. Ona miała opartą głowę na jego ramieniu, a on trzymał rękę na jej kolanie. Zrobiłam im zdjęcie, po czym sama ułożyłam głowę na ramieniu Marcina.
L-Słodko wyglądają.
M-Kto?
L-No jak to kto? Kuba i Ola.
M-A no faktycznie zgadzam się. Wreszcie Kuba nie będzie sam. Ale my też słodko wyglądamy.
L-Prawda. Kiedy im powiemy?
M-O czym?
L-Boże Marcin, ale ty jesteś mało domyślny. Załamać się można. O naszym związku, a o czym.
M-Nie wiem, chyba na tym wyjeździe. Co ty na to?
L-W sumie okej.
Marcin rozglądnął się dookoła, ale wszyscy wokół nas spali, więc szybko mnie pocałował. Przytuliliśmy się do siebie i poszliśmy spać.
Obudził mnie Marcin, gdy dojechaliśmy na jakąś stację benzynową. Nauczycielki wyrzuciły nas z autobusu. Nie chciałam iść do toalety, więc usiadłam na ławce przed stacją, a reszta poszła załatwić swoje potrzeby. Nagle zaczepiła mnie Dominika. Nie lubię jej. Już od pierwszego dnia w tej szkole. Jest zakochana w Marcinie, więc mam powód żeby jej nie lubić.
D-A więc jesteś z Marcinem.
L-To pytanie czy stwierdzenie?
D-Nie wiem, coś pomiędzy. Radzę ci na niego uważać.
L-A ja radzę tobie uważać na mnie.
D-Proszę cię, nie rozśmieszaj mnie. Nie boję się ciebie. Chcę, żebyś wiedziała, że Marcin nigdy nie był w związku.
L-Wiem, mówił mi.
D-A powiedział dlaczego?
L-Nie.
D-To szkoda, mógł powiedzieć. Tylko że pewnie bał się, że z nim zerwiesz. No nic ja idę.
L-Stój!-zatrzymałam ją.-Mów co wiesz.
D-Skoro chcesz. Nigdy nie był w związku, bo nie umie w nim wytrzymać. Przecież on zaliczył prawie wszystkie laski w całej szkole. A całuje się co pięć minut z inną.
L-Kłamiesz! Dobrze wiem, jak jest. Marcin mówił mi, że jestem pierwszą dziewczyną, z którą się całował.
D-I ty mu wierzysz? Jesteś naprawdę naiwna.
L-Byłabym naiwna, gdybym uwierzyła tobie.
D-Słuchaj mnie, bo więcej nie powtórzę. Radzę ci zostawić Marcina w spokoju. Inaczej będzie z tobą źle.
L-Grozisz mi?
D-A i owszem. Marcin jest mój i tylko mój, zrozumiano?
L-Gdyby był twój to nie byłby ze mną, tylko z tobą.
D-Czyli jednak jesteście w związku? No proszę, proszę.
L-Nie interesuj się. Nie powinno cię obchodzić nasze życie. Przestań się do niego wpieprzać, bo zaczynasz mnie już mocno wkurzać. Nie wierzę w ani jedno twoje słowo. Wiem, jaki jest Marcin, mimo że nie znam go za długo. A tobie radzę się od niego odwalić.
D-No proszę ktoś tu jest zazdrosny!
W tamtym momencie nie wytrzymałam i uderzyłam ją w twarz. Ona tylko chwyciła się za policzek.
D-Jeszcze tego pożałujesz! Zobaczysz do czego jestem zdolna.
—————————————————————-
No i mamy dziewczynę dla Kuby, wreszcie nie będzie sam😂. Zaczyna się też kłótnia między Dominiką i Lexy. Do czego doprowadzi? Tego dowiecie się w następnych rozdziałach. Musiałam wprowadzić jakąś kłótnie, bo książka byłaby za nudna. Życzę wszystkim miłego dnia. Następny rozdział pojawi się najprawdopodobniej jutro, a jak nie jutro to w piątek. A może w oby dwa dni? 🤫
Bayo🥰

꧁𝐿𝑒𝑥𝑦 𝑖 𝑀𝑎𝑟𝑐𝑖𝑛 - 𝐴𝑛𝑑 𝑡ℎ𝑒𝑛 𝐼 𝑚𝑒𝑡 𝑦𝑜𝑢...꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz