(Skip time: miesiąc po wycieczce)
Pov. Lexy
Między mną i Marcinem przez ostatni miesiąc było jakoś dziwnie. Niby dalej zachowujemy się jak para, ale wydaje mi się, że nie czuję już do niego tego co wcześniej. Ostatnio nawet zastanawiam się, czy ten związek nie był pochopną decyzją podjętą o wiele za wcześnie. Nie wiem, czy go kochałam. Tak mu mówiłam, ale czy tak naprawdę było? Teraz nie chcę go zranić, ale wiem, że dłużej nie dam rady być w tym związku. Rozmawiałam o tym z Julią i z Olą i one powiedziały, że powinnam o tym wszystkim mówić Marcinowi, a nie im. A tak poza tym to Ola i Kuba są już bardzo blisko. Ja i Julia widzimy, że są w sobie zakochani, ale Ola cały czas mówi, że nic do niego nie czuje. Za chwilę będą razem, wiem to.Szłam właśnie do szkoły, kiedy ktoś chwycił mnie za rękę. „To Marcin" - pomyślałam, więc nie miałam nic przeciwko, bo przecież narazie dalej jesteśmy razem. Obróciłam głowę w lewo i ujrzałam właśnie go. Pomyślałam, że to będzie odpowiedni moment, żeby powiedzieć mu o moich uczuciach. Nie chcę dłużej zwlekać.
L - Marcin, chodźmy do parku.
M - Coś się stało?
L - Nie nic. Tylko muszę ci coś powiedzieć.
M - To może pójdziemy po lekcjach, co?
L - Proszę, to ważne.
M - Niech ci będzie.
Pocałował mnie szybko w usta, ale ja nic nie poczułam. Wiem, że musimy zrobić sobie przerwę. Muszę mu to powiedzieć. Tak zrobię to. Teraz.Dotarliśmy do parku i usiedliśmy na ławce. Objął mnie ramieniem, ale ja zrzuciłam jego rękę, na co spojrzał na mnie trochę zmieszany.
L - Obiecaj mi, że cokolwiek powiem, nie znienawidzisz mnie i pozostaniemy przyjaciółmi.
M - Lexy, co się dzieje? - powiedział już trochę spięty.
L - Marcin, nie wiem czy... nasz związek nie zaczął się za szybko...
M - Co chcesz przez to powiedzieć?
L - Chcę powiedzieć, że ja chyba... nic do ciebie nie czuję... - ostatnie słowa wypowiedziałam znacznie ciszej.
Przez chwilę się nie odzywał, a mi napływały łzy do oczu. Chciałam, żeby coś powiedział.
L - Proszę, powiedz coś.
M - Nie wiem co mam ci powiedzieć. Ja też na początku naszego związku nie byłem pewien moich uczuć do ciebie, ale z czasem zacząłem faktycznie czuć do ciebie coś, czego nie jestem w stanie opisać. Przez ostatni miesiąc byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, bo zawsze byłaś obok mnie.
L - Przepraszam, narazie myślę, że powinniśmy zrobić sobie przerwę.
M - Nie wiem co mam ci powiedzieć.
L - Nie musisz nic mówić, rozumiem, że możesz być rozczarowany moim zachowaniem, ale uwierz mi, ja też nie sądziłam, że uczucia do ciebie nie były prawdziwe.
M - Więc sądzisz, że nie były prawdziwe?
L - Tak... - spuściłam głowę w dół.
M - Dobrze, dam ci tyle czasu, ile potrzebujesz. Kocham cię, więc poczekam.
Widziałam jak płacze, łzy jak wodospad lały mu się z oczu, z resztą ja też płakałam. Dla mnie też nie było to łatwe. Zraniłam go. Moimi słowami, zachowaniem, czynami. On mnie kochał, a ja?
L - Dziękuje.
Nie czekając długo, wstałam i odeszłam.
————————————————————————
POWRACAM!
Od dzisiaj postaram się (POSTARAM) wrzucać rozdziały codziennie. Wyczekujcie jakiegoś jutro😊
Bayo🥰
CZYTASZ
꧁𝐿𝑒𝑥𝑦 𝑖 𝑀𝑎𝑟𝑐𝑖𝑛 - 𝐴𝑛𝑑 𝑡ℎ𝑒𝑛 𝐼 𝑚𝑒𝑡 𝑦𝑜𝑢...꧂
Fanfiction„L - Uważasz, że jak chłopak szaleje na punkcie dziewczyny albo odwrotnie to coś z nim albo z nią jest nie tak? M - No, bo to chyba jest jakieś uzależnienie. L - To nie możesz na mnie więcej patrzeć, bo się uzależnisz. M - Już za późno. L - Czyli te...