Heyyy! Kochani, tak jak mówiłam uwielbiam wasze komentarze (również te po włosku😅) i jak nic innego umieją poprawić mi humor oraz dodać weny twórczej. Dziękuję wam za nie z całego serca <3
Ostatnio przeżyłam małą załamkę (z której wyszłam, więc się nie martwcie) podczas, której napisałam pare prac do mojej drugiej książki, nad którą pracuję. Tak jak wspominałam już czuję się dobrze, ale pomimo tego czuję w środku jakąś pustkę. Wcześniej przepełniało mnie mnóstwo emocji, które starałam się analizować i zapisywałam na kartkach, aby się nie pogubić. Były to dla mnie wielkie zagadki i dochodzenie do sedna zajmowało mi tygodnie, a nawet miesiące. Wypłakałam się - jednak wraz z moimi łzami wylałam również negatywne emocje. Nic nie poradzę na to, że te złe emocje były większą częścią mnie. Lubię płakać, ale tylko wtedy, gdy jestem dobrym człowiekiem, a aktualnie nim nie jestem. Czuję pustkę i teraz nie jestem w stanie kontynuować książki, którą prowadzę. Szczególnie chciałabym przeprosić FninOwiczka, która właśnie mnie zaobserwowała:) i bardzo mi miło, że podoba jej się moja książka. Właśnie dla takich osób jak Ems1120098, Volvo1308, wariatka_08 czy gabagabagaba123 warto pisać, bo wiem, że naprawdę lubią czytać to, co stworzy moja odrobinę chora wyobraźnia i mega mnie to motywuje. Daliście mi tyle radości, że chyba nawet sobie nie wyobrażacie. Codziennie sprawdzałam wasze komentarze i z każdym nowym wyświetleniem biegałam z głupio wyglądającym uśmiechem na twarzy i tabletem w rękach wokół domu.
To na pewno jeszcze nie koniec. Zależy mi na tym, aby dokończyć tę książkę, ale na razie skupię się raczej na drugiej, bo trzymam w sobie tyle pustki, że muszę ją w końcu przeanalizować i dojść do tego czym jest spowodowana. Potrzebuję zrozumieć siebie i to, co czuję, bo za każdym razem, gdy myślę, że już coś wiem, wybucham, a z prochów tego co zrozumiałam, powstają nowe uczucia. Na pewno skończę tą książkę, ale na razie nie umiem sama z siebie czegoś napisać, bo wszystkie moje myśli starają się na bieżąco analizować siebie nawzajem. Może to wakacyjne roztargnienie? Nie mam pojęcia, ale wiem, że nie chcę się zmuszać do pisania, bo w końcu tak jak się skończy ta książka, skończy się i moja pasja - a to jest ostatnia rzecz, której teraz potrzebuję. Bo tak naprawdę żyję pasją, a w zasadzie pasjami. W nich znajduję pocieszenie i odpowiedzi na pytania, które sobie zadaję. Utożsamiam się z nimi lub się nie dogadujemy. Ale to już inny temat, który może poruszę w jednym z rozdziałów mojej nowej książki. Moje myśli nie umieją się oderwać od samych siebie nawet na sekundę. Może one są tą pustką? A może to nie pustka, tylko nowe uczucie, którego jeszcze nie rozumiem? Nie mam pojęcia, ale może dowiem się podczas pisania.
W skrócie: przerywam pisanie tej książki na rzecz drugiej, którą zaczynam, ale mam zamiar powrócić w wielkim wydaniu i ją dokończyć, bo znam to uczucie irytacji, gdy twój autor zacznie pisać i pozwoli ci się zakochać w tym, co robi i nagle zrobi bezpowrotną przerwę.
Soo... Do zobaczenia w nie tak dalekiej przyszłości!
Love,
MinervaFlower🌱
CZYTASZ
Felix, Net i Nika oraz Wojownicy Błękitu
Teen Fiction- ZAWIESZONE - Felix, Net i Nika uczęszczają do gimnazjum im. prof. Stefana Kuszmińskiego w Warszawie. Czuć już luźną atmosferę typową dla ostatnich dni szkoły przed feriami zimowymi. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nika wpada w złe t...