• ೋஜ•✧๑ ♣ ๑✧•ஜೋ •
22:02; 23.11.2017; Seoul, Korea Południowa; Yeongdeungpo-gu; Yeoeuido-dong
Jeongguk oderwał się od gorących warg ukochanego, wychodząc z nim z dopiero co otwartej windy. Pociągał go za sobą za nadgarstek, podchodząc do jedynych drzwi znajdujących się na piętrze. Popchnął go na nie, a wtedy Kim wydzwonił o nie lekko plecami. Uśmiechnął się na to pod nosem, kiedy ich klatki piersiowe naparły na siebie, a brunet zaczął nieporadnie wpisywać kod do drzwi. Z podstępnym uśmiechem zbliżył usta do jego szyi, na której widniała widoczna z daleka żyła wychodząca nieśmiało spod kołnierzyka koszuli. Odchylił ją delikatnie dwoma palcami, by zaraz przejechać po niej wilgotnym językiem, niemiłosiernie przeszkadzając w tym momencie Jeonowi w trzeźwym myśleniu. Takim też oto sposobem w klatce rozległ się pisk informujący o złym kodzie, który był wynikiem niefortunnej pomyłki starszego w jednej cyferce.
Mężczyzna warknął pod nosem ciche przekleństwo, starając się za wszelką cenę odwrócić chociaż odrobinkę uwagę od języka chłopca pozostawiającego mokre szlaczki na jego rozgrzanej skórze.
— Co tak długo? — spytał zirytowany czarnowłosy, po kilku sekundach czując wreszcie, jak drzwi od ich mieszkania otwierają się, a podszef sapie mu przy uchu niecierpliwe „to twoja wina".
Wtedy Taehyung uśmiechnął się w błogostanie, oczami wyobraźni widząc już widok Jeongguka między jego nogami. Całego spoconego, z wilgotną grzywką, śliniącego się na widok jego krągłych pośladków. Myślał tylko o obrazie Jeona zajmującego się nim palcami, które wpychałby głęboko w niego, by jak najlepiej go rozciągnąć i przygotować na przyjęcie swojego znacznie większego penisa.
Obaj więc wparowali tam pospiesznie, a Gguk już na wstępie zdjął z siebie marynarkę, zrzucając ją na podłogowe panele, gdzie ku zdziwieniu znajdowało już się tam futro młodszego. Nie przykładał jednak do tego większego skupienia, zaraz ponownie wpijając się w czerwoniutkie usta rozochoconego Taehyunga, ani na chwilę nie żałując faktu, że przez przyjazdem zadzwonił do Kanga o opiekę nad Hyeon. Nie dbał o delikatność, w związku z czym, kiedy ten zaczął droczyć się z nim, nie uchylając swoich warg, gdy jego język przejeżdżał po nich rozkazująco, ugryzł go w jedną z nich. Do jego uszu dobiegło niegłośno kwilnięcie, na którego dźwięk członek boleśnie zapulsował.
Sam dziwił się, że był w stanie tak szybko się podniecić. Zazwyczaj do takiego stanu, w jakim był teraz jego poprzednie łóżkowe partnerki musiały doprowadzać go długimi minutami. Tymczasem Tae nie musiał robić praktycznie nic. Mógł równie dobrze leżeć i pachnieć, jak książę z lampką wina w palcach, a on już by cały buzował.
CZYTASZ
dark paradise ❦ taekook
Fanfiction❝a spoiled world of spoiled people, property, expensive cars, guns, drugs and wet sex, so... welcome to Mirinae Pa, petit❞ Jeongguk jest poszukiwanym na całym świecie gangsterem, którego życie mimo ogromnej fortuny, nie jest usłane różami i pozostaw...