Seks pod prysznicem

1.2K 74 1
                                    

Chłopacy powitali ich z radością, gdy weszli do środka domu. Zatrzymali się, by powiedzieć cześć, ale wymówili się szybko i poszli do swoich sypialni.

"Ehm, możesz iść pierwszy pod prysznic, jeśli chcesz." zaoferował uprzejmie Louis.

Harry wzruszył ramionami. "Albo możemy wziąć prysznic razem. Zaoszczędzić trochę wody."

Louis przełknął ślinę. "Tak, tak, zaoszczędzić wodę, dobry pomysł." wymamrotał nieśmiało.

Harry uśmiechnął się do niego lekko i zaprowadził go do swojej sypialni.

Louis właściwie nie widział wcześniej sypialni Harry'ego i rozejrzał się po pomieszczeniu z ciekawością. Wyglądała zupełnie inaczej, niż w jego wyobrażeniach. Ściany pomalowano w kolorze mokki i sypialnia wyglądała całkiem przytulnie. W rogu stała gitara, a ściany pokryte były zdjęciami.

"Grasz?"

"Dla zabawy."

"Chciałbym kiedyś usłyszeć, jak grasz." powiedział Louis i uśmiechnął się.

Harry kiwnął głową i wszedł do łazienki. Louis podążył tuż za nim. Harry rozebrał się i odkręcił wodę. Louis stał i przez chwilę wpatrywał się w pięknego Alphę, zanim zdał sobie sprawę, co robi i zaczął pozbywać się swoich ubrań. Razem weszli pod prysznic.

Taka bliskość Harry'ego wpływała na Louisa, nie wspominając już o jego nagości, odwrócił się więc, starając się ukryć swoją sytuację. Harry odwrócił go z powrotem do siebie, oparł go o ścianę prysznica i jęcząc, złączył ich usta.

Louis owinął ręce wokół szyi Harry'ego i całkowicie poddał się Alphie, oddając z pasją jego pocałunki. Harry chwycił go za uda i podniósł go, a Louis natychmiast owinął nogi wokół jego talii. Alpha przyciskał go do ściany, a ręką odnalazł dziurę Louisa, by sprawdzić, czy był gotowy go przyjąć. Louis jęknął głośno. Harry nie musiał się o to martwić, zdecydowanie był gotowy.

Harry chwycił swojego członka i wepchnął go do środka. Seks był szybki, ostry i niechlujny. Wciąż się całowali, gdy Harry się w nim poruszał. Jęczeli w swoje usta, a ich pocałunki były zderzaniem się zębów i języków. Były seksowne, namiętne i zapalczywe. Louis ciągnął Harry'ego za włosy, a Harry z pewnością pozostawi siniaki od zbyt mocnego zaciskania rąk na biodrach Louisa.

Harry przerwał ich pocałunek, by warknąć Louisowi do ucha. "Zaraz się w tobie zakleszczę. Dobrze cię wypełnię."

Louis odrzucił głowę do tyłu na słowa Harry'ego i uderzył nią o kafelki. "Proszę!"

Uniósł wzrok na Harry'ego i jęknął na widok jego oczu. Źrenice Harry'ego były powiększone od pożądania i został jedynie mały okrąg zieleni. Złączył znów ich usta, a Harry z zapałem oddał jego pocałunek. Harry wydał z siebie nieprzyzwoity dźwięk, a Louis czuł w środku, jak jego knot się formuje. Oszaleli z pożądania, obaj jęknęli głośno, gdy Harry się zakleszczył i doszli w tym samym momencie.

Ciało Louisa zwiotczało i Harry trzymał go na drżących nogach. Obaj oddychali ciężko w szyję tego drugiego. "Kurwa mać, Lou. To było nieziemskie!" wymamrotał Harry, wciąż dochodząc do siebie po orgazmie.

"Tak." zgodził się Louis, łapiąc oddech.

Harry przycisnął usta do szyi Louisa, zanim uniósł głowę, spoglądając na niego z błogim usmiechem. "Nie przemyśleliśmy tego. Teraz utknęliśmy razem." mrugnął do niego.

"Niczego nie żałuję." zaśmiał się Louis.

"Ani ja." zapewnił go Harry.

Pomogli sobie nawzajem się umyć. Harry trzymał Louisa, gdy ten nakładał szampon na włosy Alphy, a później na swoje. Śmiali się przez cały ten proces.

"Chłopaki, jesteście tam?" krzyknął nagle Zayn i zapukał do drzwi łazienki.

Louis wybuchnął śmiechem. Wciąż byli ze sobą połączeni.

"Tak!" odpowiedział z rozbawieniem Harry.

"Ehm, w porządku. Obiad jest gotowy!" poinformował ich Zayn.

"Uhm, świetnie. Za minutę będziemy." odkrzyknął Harry, a w oczach miał figlarne iskry.

Zayn odszedł, a Harry uśmiechnął się szeroko. Louis posłał mu szczęśliwy uśmiech. Koło jego oczu ukazały się zmarszczki, gdy się uśmiechnął, a serce Harry'ego przepełniło się radością na widok tak szczęśliwego i beztroskiego Omegi. Udało mu się wyjść spod prysznica z Louisem w ramionach i zarzucić na nich ręcznik. Louis zanurzył nos w szyi Harry'ego i czekali, aż knot zniknie. To było intymne i bardzo miłe. Mięśnie Harry'ego zaczęły protestować, ale je zignorował. Już zawsze chciał być tak blisko Louisa.

Knot w końcu zniknął i mógł w końcu postawić Louisa na ziemi, mimo swojego niezadowolenia. Ten moment, właśnie teraz, był jednym z ich najlepszych, które do tej pory przeżyli. Zauważył, że Louis wrócił do swoich starych nawyków po kilku minutach i zachowywał dystans i to zasmuciło Harry'ego.

Przynajmniej mieli spędzić razem jego ruję. Nawet, jeśli nie będzie z niej wiele pamiętał, Louis wciąż tam z nim będzie, u jego boku, tam, gdzie powinien być.

Ubrali się w pośpiechu i skierowali się do kuchni. Chłopacy już jedli, usiedli więc koło siebie i nałożyli sobie jedzenie.

"A więc, słyszałem, że miałeś udaną gorączkę." skomentował Niall i poruszył brwiami.

Louis spłonął rumieńcem. "Słyszałeś?"

"Chyba całe sąsiedztwo słyszało. Stary, obaj byliście głośni." zaśmiał się Niall.

Louis przeraził się, a Harry dotknął jego pleców uspokajająco. "Przestań go zawstydzać, Niall!" warknął obronnie Harry.

Niall uniósł ręce w obronie. "Przepraszam! Tylko się z tobą droczę."

Liam zdecydował się zmienić temat. "Zabieram cię do pracy w następnym tygodniu, Louis. Twoja ruja zacznie się niedługo, nie?" zapytał Harry'ego.

Louis znów poczerwieniał. "Ehm, właściwie to pomagam Harry'emu. Myślisz, że w pracy będą na mnie źli?" zapytał cicho Louis.

"Oh, nie, oczywiście, że nie! Tylko upewnij się, że wypełnisz formularz." odpowiedział Liam i wymienił się spojrzeniem z Harrym.

Louis zdawał się odetchnąć i zjadł do końca obiad. Przez resztę posiłku rozmawiali o wszystkim i niczym, a Louis zatonął w swoich myślach. Nie mógł się już doczekać rui Harry'ego, ale w tym samym czasie był przerażony. Dzięki Harry'emu czuł się tak, jak nigdy dotąd i przez to stał się bardziej wrażliwy. Odsłonił się przed nim i Harry z łatwością mógł go teraz złamać.

Soulmates (Tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz