W sobotni wieczór zdecydowali się pójść do baru. Louis spędził trochę dodatkowego czasu na przyszykowanie się. Chciał wyglądać dobrze dla Harry'ego i czuł się z tego powodu śmiesznie.
Wszedł do salonu, a jego wzrok natychmiast zatrzymał się na Harrym i wydał z siebie jęk. Harry był ubrany w ciasne, czarne jeansy i czarną koszulkę w kwiaty. Zapiął jedynie dolne guziki i jego stonowana pierś z pięknymi tatuażami była odsłonięta. Louis ledwie mógł złapać oddech na ten widok. Harry posłał mu szeroki uśmiech. Ten drań potrafił wyczuć jego reakcję na jego widok.
"Cześć, Lou. Świetnie wyglądasz!"
"Ty też, Hazza." odpowiedział miękko Louis.
"Hazza?" zapytał z promiennym uśmiechem Harry.
Louis tylko wzruszył ramionami w odpowiedzi. Nie wiedział, skąd mu się to wzięło.
"Podoba mi się to przezwisko, Lou." zapewnił go Harry i spojrzał na niego czule.
"Jeśli już skończyliście się ślinić na swój widok, może moglibyśmy już wyjść?" zaśmiał się Zayn.
Twarz Louisa zarumieniła się, jak zawsze. Dlaczego w towarzystwie Harry'ego stawał się tym czerwieniącym się, nieśmiałym Omegą? Gdzie się podziewała jego sarkastyczna strona? Nie mogło chodzić o to, że uprawiali seks, bo już wcześniej się tak zachowywał. To było takie irytujące! Naprawdę musiał pozbyć się tego małego zauroczenia.
Wzięli taksówkę do Śródmieścia i wszyscy byli w dobrych humorach, chętni, by trochę się wyluzować. Pub był już zatłoczony, ale udało im się znaleźć wolny stolik. Harry jak zwykle usiadł koło Louisa, a Niall zamówił każdemu piwo. Ku zakończeniu Louisa, Zayn zabrał ich do baru karaoke.
"Więc, co zaśpiewamy, chłopaki?" zapytał z uśmiechem Zayn.
Liam chrząknął i popił piwo. "Czemu masz taką obsesję na punkcie karaoke?"
"Bo to fajne! No dalej. Zaśpiewajmy coś 'One Direction'. Wtedy moglibyśmy zaśpiewać wszyscy razem!" uśmiechnął się Zayn.
Zaczął przeglądać folder z piosenkami, który leżał na stole. "Oh! Ta będzie idealna. More than this." krzyknął z ekscytacją Zayn.
"Ja nie potrafię śpiewać, Zayn." zaprotestował Louis.
"Oczywiście, że potrafisz, ale w porządku, możesz zaśpiewać tylko małą część, jeśli nie czujesz się komfortowo." powiedział Zayn i podzielił resztę piosenki między wszystkich chłopaków.
Louis był ciekawy, jaki Harry miał głos. To delikatnie, stłumione śpiewanie, które słyszał zawsze w samochodzie nie wystarczało do porządnej oceny. Zayn dał mu do zaśpiewania refren, a Harry wzruszył ramionami, jakby to nie było nic wielkiego. Zayn pospieszył, by wpisać ich na listę oczekujących, a Louisa zżerały nerwy. Wypił jednym haustem całe piwo. Harry położył rękę na jego udzie i ścisnął zachęcająco.
"Wszystko będzie w porządku, Lou. Nie masz powodów do nerwów. To tylko dla zabawy." wymamrotał do ucha Louisowi i Louis poczuł się nagle swobodniej. Mógł to zrobić.
Wkrótce nadeszła ich kolej i wszyscy skierowali się na małą scenę. Louis znów się zdenerwował i był pewien, że zaraz zemdleje. Cieszył się, że na scenie znajdowały się krzesła barowe. Cieszył się też, że miał przy sobie Harry'ego. Alpha zdawał się wyczuć jego nerwowość i posłał w jego stronę uspokajające feromony. Trzymał też ramię wokół talii Louisa. Pomogło. Louis ciaśniej złapał mikrofon i wziął głęboki oddech, gdy piosenka się zaczęła. Pierwszy śpiewał Liam.
CZYTASZ
Soulmates (Tłumaczenie PL)
FanfictionPrzetrwanie liceum jako męska Omega nie było łatwe, a Alphy to dupki! Gdy Louis dostał pracę w Londynie jako recepcjonista w wytwórni muzycznej, zawahał się, nim zdecydował się wprowadzić do domu Alphy Liama, ale nie miał żadnych innych opcji. Liam...