🌼Skirt🌼// Ziam

180 9 1
                                    

Całość napisała Corbynki

Ziam --> Zayn & Liam (One Direction)

***

*Zayn*

Moi rodzice są bardzo wpływowymi ludźmi, dzięki temu mają miliony na koncie. Przez to, że nie dawali mi swojej uwagi tylko pieniądze i drogie prezenty stałem się rozpuszczoną małą Omegą. Przez to, że się mną prawie nie interesowałi mogłem robić co chciałem. Tak się składa, że uwielbiam spódniczki i inne tego typu rzeczy uważane za kobiece.

Gdy miałem wolą chwilę pisałem niegrzeczne rzeczy do o wiele starszych Alf. Jednak w kontakcie z nimi byłem bardzo nie śmiały.

Pewnego dnia rodzice ogłosili mi, że przeprowadzamy się do innego miasta bo tam będą większe zyski. Moje zdanie i to że mam tu przyjaciół ich nie obchodziło.

Minęło już kilka dni od przeprowadzki a ja dalej nie mogłem się połapać w nowym ogromnym domu. Siedziałem i grałem w Simsy gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi, gdy byłem sam w domu miałem zakaz otwierania ich więc się nie przejąłem. Jednak dzwonienie nie ustawało.

Więc wstałem, poprawiłem spódniczkę i poszedłem do drzwi. Gdy otworzyłem je ujrzałem bardzo przystojnego Alfę, a jego zapach okrążył całe moje ciało - był przepiękny. Stawiał bym że ma około 30 lat.

- Dzień dobry, nazywam się Liam Payne. Jestem szefem państwa Malik. Przyszedłem zostawić potrzebne dokumenty i porozmawiać o kilku sprawach. Czy zastałem ich w domu? - powiedziała Alfa.

- Rodziców nie ma. Za niedługo powinni wrócić. Jeśli pan chce może poczekać na nich. - wytłumaczyłem mu delikatnie zawstydzony bo rzadko miałem możliwość rozmawiać z Alfą i to jeszcze tak przystojną. A dodatkowo miałem jeszcze spódniczkę na sobie co uświadomiłem sobie dopiero teraz. Moja twarz była jak pomidor.

- Z chęcią poczekam jeśli to nie problem i będziesz mi towarzyszyć. - powiedział starszy. A ja jeszcze bardziej się zaczerwieniem.

Zaprowadziłem go do salonu i zaproponowałem coś do picia. Gość poprosił o herbatę więc szybko udałem się do kuchni i przyrządziłem napój.

Wróciłem do salonu i postawiłem kubek na stoliku. Wtedy poczułem dłonie na biodrach. Gdy zorientowałem się co się dzieje siedziałem okrakiem na udach Liama.

- Jak ci na imię piękny? - szepnął mi do ucha przygrywając je.

- Zayn... Tatusiu - nie wiem dlaczego to dodałem, ale po jego reakcji stwierdziłem, że nie ma nic przeciwko nazywaniu go tak.

- Mmm, grzeczna dziecinna. - wymróczał z aprobatą i przyciągnął mnie do pocałunku. Był on spokojny jednak z każdą chwilą stawał się bardziej pożądliwy.

Dłonie Liama z moich bioder zaczęły się zsuwać pod moją spódniczkę i koronkę. Alfa na to co poczuł zamróczal z zadowoleniem. Jedną dłonią ścisną mój pośladek, natomiast palcem drugiej zataczał małe kułeczka wokół mojego wejścia. Na te gesty głośno jęknąłem. Tak cholernie mi się podobało to co ze mną robił.

Pewnie to nie odpowiedni moment, ale się pewnie zastanawiacie dlaczego nie byłem w szkole. A o tuż miała mi się zacząć gorączka. Tak stało się to właśnie teraz.

- O kurwa. - zaklną głośno tatuś gdy uświadomił sobie co się ze mną dzieje. - Idź do swojego pokoju! - warknął szybko.

- Nie dam rad..y. Ohh! - jeknąłem co było skutkiem gorączki.

- Idź albo nie dam rady się powstrzymać. - wyraźnie był zły.

- to nie powstrzymuj się. - nie wiem skąd u mnie tyle odwagi i to jeszcze w takiej sytuacji.

- Prowadź do pokoju. - warknął nie mogąc powoli opanować Alfy. Pewnie tak działał na niego zapach naturalnej wydzieliny, która pojawia się w tym czasie.

Szybko zaprowadziłem go tam gdzie chciał. Potem działy się ciekawe rzeczy. Może byłem przywiązany do łóżka, a on pieprzył mnie do prawie nie przytomność. I nie wiem jakim cudem, ale powiedziałem o tym co pisałem do różnych Alf. Dostałem za to mocną karę (tydzień bez siedzienia gwarantowany) i wykorzystał kilka moich łóżkowych marzeń. A to był dopiero początek....

🌼🌼🌼🌼🌼

One Shots //boyxboy// (zamówienia tymczasowo zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz