✩✩✩
Special wykonała ukochana, najbardziej szalona, najdziwniejsza, najgłupsza AnakiMors
✩✩✩Minęły trzy lata odkąd dzieci dwójki mężczyzn poszły do szkoły. Aktualnie mają one po czternaście lat i są w szkole gdyż jest nadszedł luty. W dodatku przez wielu wyczekiwany dzień miłości - Walentynki. Każda para obchodzi to święto na swój sposób, jednakże bywają wyjątki od reguły. Jednym z nich jest małżeństwo czerwonookiego i czarnookiego.
- Prosze kochanie. - odezwał się starszy. - Pozwól mi po tych ośmiu miesiącach doprowadzić cie do obłędu.
- Nie ma takiej opcji! Jeszcze coś się stanie kruszynce. - odparł siadając na kanapie i kładąc dłonie na swoim brzuszku. - Wiesz, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić.
Czerwonooki potulnie pokiwał głową niechcąc znowu rozwścieczyć ukochanego wiedząc, że może na tym ucierpieć on i talerze. Rodzice jego kochanka bardzo dobrze mu pokazali co myślą na temat kolejnej ciąży Leon'a, a Tom mimo swojego dawnego bycia Czarnym Panem pozwolił na to nie chcąc pogorszyć sprawy z Leon'em.
Brązowowłosy przysiadł obok młodszego i objął go ramieniem kładąc swoją dłoń na brzuszku młodszego i w opiekuńczym geście zataczał na nim kółka. Ich dzieci bardzo ucieszyły się na wieść o młodszym rodzeństwie. Cristian zapowiedział, że mimo różnicy czternastu lat zawsze będzie przy niej i nie pozwoli, żeby jakiś chlopak zranił jego młodszą siostrzyczkę, zresztą Hope też nie pozwoli zranić. Za to ich dziewczynka wykazała chęci w wytłumaczeniu podstawowych dziewczęcych rzeczy w przyszłości oraz wymarzyła sobie wieczorne rozmowy z młodszą Riddle o chłopakach. Cała rodzina i znajomi chcą już zobaczyć małą kruszynke, jej wygląd oraz charakter. Nie którzy robią zakłady do kogo będzie bardziej podobna i jak ją końcowo nazwą. Ta informacja była tak zastrzeżona, że tylko sam Leon o niej wiedział.
Partnerzy siedzieli tak przez dłuższy czas wylegując w ogniu ich miłości kiedy młodszy poczuł skurcz w dolnych partiach ciała. Od razu wyprostował się i zaczął mamrotać niezrozumiałe słowa.
- Kochanie? Co się stało? - zestresował się Tom zachowaniem jego młodszego kochanka i taty dzieci.
- N-Ni...
Nie zdążył dokończyć gdy wody mu odeszły. Opadł na kanapę trzymając się za brzuch. Wydawało mu się, że ta ciąża jest o wiele gorsza od pierwszej, bliźniaczej. Nie wiedział co jest tego powodem. Może nadopiekuńczość Tom'a, a może pytania innych.
Pierwotny Riddle zerwał się w jednej chwili i jego pierwszym odruchem było kazanie ciężarnemu wstać, ale po chwili sam siebie zbiczował gdy chwycił na pannę młodą czarnookiego. Przez parę sekund nie wiedział co ma zrobić, ale w mgnieniu oka udało mu się przypomnieć zalecenia w razie takiej niespodziewanej sytuacji. Ruszył w stronę najbliższego pokoju z dużym łóżkiem i umieścił tam rodzącego, a następnie zafiukał do Św. Munga i poinformował lekarza prowadzącego ciążę Leon'a o tym, że ciężarny rodzi, a następnie wycofał się, żeby doktor przeszedł i wykonał cesarkę używając wcześniej dostarczonego zaopatrzenia.
Po paru dłużących się godzinach Tom dostał pozwolenie wejścia do sypialni zamienionej w sale porodową. W tym czasie wymęczony Leon leżał na łóżku tuląc do siebie małą kruszynke. Wzruszony tym widokiem czerwonooki podszedł do części swojej rodziny, przysiadł przy łóżku i uważając na dziecię przytulił dwójkę osób, które mieszkają w jego sercu.
- J-Jak? - tylko tyle zdołał wypowiedzieć Tom, ale jego mąż zrozumiał o co chodzi i uśmiechając się oznajmił.
- Victoria.
- Zwycięstwo. - wyszeptał wzruszony. - Pięknie.
Całując w czoło ukochanego czerwonooki zachwycił się oczkami jego małej córeczki. Widocznie miała heterochromie, gdyż jedno oko miała czerwone, a drugie czarne.
- A teraz rusz tą dupę i zawiadom bliźniaki oraz moich rodziców o udanym porodzie.
Tą cudowną, romantyczną chwilę przerwał zdecydowany głos Leon'a. Starszy śmiejąc się z tej sytuacji wstał z łóżka i kiwając w podzięce głową doktorowi wyszedł z pokoju, żeby wysłać sowę.
- Przynieś mi jeszcze herbatę! - zawołał za nim Leon cały czas tuląc do swojego serca Victorie.
Tak. To zdecydowanie nie są normalne walentynki.
✩✩✩
602 słowa
✩✩✩
CZYTASZ
✔️Prawdziwa historia Złotego Chłopca
FanficHarry Potter nie wytrzymuje wszelkich kłamstw, które rozpowiadał tak zwany "przyjaciel" chłopca. Do tego doszła prawda na temat celów jego wieloletniego mentora oraz wszelkie wizje torturujące przez Voldemorta. To wszystko doprowadza do popełnienie...