Special 3

2.1K 96 41
                                    

✩✩✩
Witam serdecznie na kolejnym Special'u.
Mam nadzieję, że będziecie chętni do przeczytania pięknego egzemplarza +18, oczywiście nie zmuszam...
(powiem, że dziwne tak na wstępie, żeby nic nie było pisane xD)

Rozszerzenie rozdziału 7 🙃💚
✩✩✩

Leon zamknął swe oczy gdy tylko poczuł jak usta mężczyzny spoczęły na miejscu jego.
Czarnowłosy starał się ostrożnie oddawać pieszczotę.

Tom nie mógł uwierzyć, że chłopak, którego właśnie całował był tym samym, którego próbował wcześniej zabić i to nie jednokrotnie, jednak to nie jego wina, że był pod kontrolą tego starego Dropsa niestety ale teraz nie jest więc mógł robić z młodszym to co tylko by chciał.

Nastolatek po krótkiej chwili poczuł na swoich wargach język mężczyzny, który prosił o pozwolenie na pogłębienie pocałunku.
Leon bez namysłu lekko uchylił usta, aby po kilku sekundach czuć jak Tom bada jego podniebienie.

Czarnowłosy mimowolnie jęknął, nie wiedząc co począć z dłońmi wplotł je w miękkie włosy Riddle'a delektując się chwilą w między czasie delikatnie je ciągnąć.
Mężczyzna czując to mruknął z zadowolenia. Przymrużył oczy, aby następnie zacząć błądzić po ciele nastolatka.

Chłopak na ten gest zaczął pojękiwać przez co mężczyzna przeteleportował ich do osobistych komnat Salazara Slytherin'u.
✩✩✩

Na twarz Leona wkradł się zdradliwy odcień czerwieni. Doskonale wiedział jak jego kochanek na niego działa, natomiast Tom mógł tylko być wdzięczny, że przyjaciele czarnookiego postanowili opuścić pomieszczenie. Domyślił się także, że to nie z powodu zobaczenia co chodzi na myśli czerwonookiemu, ale z powodu strach.
Nie zawsze jest się tak blisko Czarnego Pana i nie dostaje się jakiej kolwiek kary za nic.

Tom uśmiechnął się widząc cak jego kochanek próbuje niezdarnie ściągnąć z niego koszulę.

Czarnowłosy spojrzał w oczy ukochanego zastanawiając się, czy ten zamierza wykonać jakikolwiek ruch w jego stronę.
Nie musiał na to długo czekać, gdyż Riddle machnięciem nadgarska, zdjoł z niego wszystkie ubrania. Na jego ciele zostały tylko ciemnozielone bokserki. Mężczyzna mruknął na widok nagiego ciała chłopaka, co tylko spotęgowało silniejszą erekcję w jego spodniach.

- Zamierzasz się ociągać? - warknął Leon.

- Oczywiście, że nie. - uśmiechnął się do niego zadziornie. - Nie masz się o co martwić Wężyku. Nie chcę zrobić ci krzywdy.

- Niecierpliwie się.

- Nie masz o co... - mruknął mężczyzna pozostawiając czerwone ślady na jego szyi.

Młody Snape odchylił głowę do tyłu dając starszemu miejsce do oznaczenia.
Po kilku chwilach Leon postanowił pociągnąć Toma na łóżko.

- Aleś ty niecierpliwy. - zaśmiał się.

- A czyja to wina? - mruknął chłopak czując jak ręka starszego lekko zahaczyła wypukłe miejsce. - Czy ty się starasz wyprowadzić mnie z równowagi?

- Możliwe. - zaśmiał się gardłowo.

Leonowi się to jednak nie spodobało. Zebrał w sobie siłę, przewrócił Voldemort'a na plecy. Chłopak usiadł okradkiem na biodrach kochanka, następnie zaczął lekko nadgryzać jego obojczyk.
Mężczyzna mruknął z zadowolenia gdy tylko poczuł co robi młodszy.
Niestety nie nacieszył się tym za długo, gdyż Snape przerwał swą czynność przenosząc zainteresowanie na spodnie czarodzieja. Dość sprawnie je ściągnął tak samo jak jego bokserki.

Czarnowłosy oblizał atrakcyjnie wargi, co spotęgowało zwiększenie ereksi człąka czerwonookiego.
Młody czarodziej schylił się do penisa mężczyzny, lekko go polizał, następnie wziął go do ust i zaczął pieścić jego główkę.
Riddle mruczał z zadowolenia jakie niósł mu były wybraniec. Nie spodziewał się jednak tak zdolnych umiejętności od strony młodszego, nie marudził jednak na jego działania, wręcz przeciwnie.

Leon zaczął poruszać głową w górę i w dół, biorąc członka do gardła, nie miał obiawów wymiotnych za co się cieszył. Słysząc pomrukiwanie jeszcze bardziej starał się zadowalać ukochanego.
Po kilku minutach jednak Tom powstrzymał kochanka od dalszego działania zwalając go pod siebie. Chłopak był skołowany bo jeszcze chwilę temu robił mu dobrze, a teraz leżał pod nim. Niestety jego przemyślenia zostały przerwane przez pojawienie się obcego ciała w jego własnym.
Nastolatek sapnął z niekonfortu patrząc się w czerwone oczy.

- Za niedługo to minie, nie chce, żeby cię bolało. - uśmiechnął się uwodzicielsko mężczyzna.

Czarnooki kiwnął lekko głową, pozwolił Riddle'owi na dalsze działania. Po kilku minutach brunet oznajmił młodszemu, że dodaje kolejny palec. Leon spiął się mimowolnie czując niekonfort w dolnych partiach. Starszy mówił mu różne rzeczy, aby tylko rozluźnić młodszego i mógł działać dalej.
Gdy tylko pregi na jego palcach lekko osłabły zaczął delikatnie zginąć palce, rozciągając tym samym wnętrze nieletniego. Po dłuższej chwili dodał trzeci uprzedzając odpowiednio chłopaka. Nie czuł blokady dzięki czemu mógł od razu kontynuować rozciąganie partnera. Po kilku następnych ruchach usłyszał piękne jekniecie Leona, uśmiechnął się z wyższością domyślając się, że właśnie znalazł prostatę młodszego.

Gdy tylko zauważył, że młody Snape jest bliski spełnienia zaprzestał działania przez co dostał oskarżycielskie spojrzenie nie spełnienia. Ten się tylko zaśmiał doskonale zdając sobie z tego sprawę. Czerwonooki mruknął zaklęcie nawilżenia, aby mógł łatwo wślizgnąć się do wnętrza partnera.

Nie dając żadnego ostrzeżenia wszedł jednym płynnym pchnięciem w chłopaka, powodując przestraszony jęk wyrwany z gardła nastolatka.

- Cii, spokojnie, zaraz przestanie. - Tom starł dłonią łzy spływające po policzku Leona.

Chłopak uśmiechnął się lekko do ukochanego, kiwnął lekko głową dając znać, że jest gotowy.
Mężczyzna lekko poruszył się na próbę, czy kochankowi nie sprawia to dyskomfortu, słysząc jednak pojękiwanie zadowolenia z jego strony, zaczął poruszać się znacznie pewniej.
Leon czuł, że zaczyna odpływać w objęcia rozkoszy. Swoje ręce położył na plecach Riddle'a od czasu do czasu je drapiąc. Wiedział jednak, że to jeszcze bardziej go nakręcę przez co nie zaprzestał swoich czynności.

Tom schylił się w stronę twarzy czarnowłosego. Spojrzał w jego oczy, które były całe zamglone. Oblizał lekko dolną wagę Leona, prosząc tym samym na pozwolenie na zapoznanie się z jego podniebieniem.
Ten gdy tylko poczuł język na jego wardze od razu uchylił usta, pozwalając mu na zbadanie jego wnętrza. Walczyli o dominację, którą oczywiście wygrał starszy.

- Ahh. - jęknął Leon czując jak czerwonooki uderzał w jego czułe miejsce.

Tom przyspieszył swoje działania wiedząc, że chłopak jest już na skraju rozkoszy. Zaczął wchodzić głębiej, co spowodowało głośniejsze jęki, które go dodatkowo podsycały.
Po kilku minutach Leon z głośnym jękiem doszedł na własny brzuch. Riddle widząc to przyspieszył jeszcze bardziej, aby następnie po kilku dodatkowych pchnięciach dojść w chłopaku.
Zadowolony z siebie pozostać jeszcze chwilę w ukochanym, aby następnie powoli z niego wyjść, opadł zaraz koło chłopaka i się w niego wpatrywała do czasu, aż młodszy nie zaczął do niego mówić.

- No to jesteś martwy. - uśmiechnął się do niego wrednie.

- A ty będziesz moją tarczą. - oddał uśmiech.

- Nie zdam się na nią. Mama i tak by się na to nie patrzyła, padłbym martwy a ty zaraz za mną.

- Dziękuję za zaufanie. - zaśmiał się mężczyzna.

- Nie ma za co! - zaśmiał się chłopak wychodząc z łóżka.

Leon zaczął się ubierać, spojrzał następnie na Toma rzucając w niego jego koszulą.

- No ruszaj się. Zaraz kolacja.

Riddle niezgrabnie zsunął się łóżka podchodząc do partnera przytulając go od tyłu. Mruknął tylko jaki chłopak jest niewdzięczny, ubrał się machnięciem różdżki, następnie czekał aż Leon wyjdzie z pokoju jako pierwszy.

✔️Prawdziwa historia Złotego ChłopcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz