✩✩✩
Z powodu mych pinknych urodzin (których tak bardzo nie chcę) macie o to Special ode mnie. Życzę więc wam miłego czytania i udanego dnia <3
PS: Proszę mi nie pisać, że to rodzeństwo, ja to dokładnie wiem i też zaczęłam lubić ten ship więc proszę jeszcze raz, proszę o tym ship'ie nic złego nie pisać :D✩✩✩
Czarnowłosy chłopak obudził się w swoim starym domitorium nie będąc świadom jakim cudem się w nim znajduje.
- Czy ktoś może mi wyjaśnić co oni tutaj robią?! - krzyknął Leon spoglądając na rudowłosego chłopaka oraz dziewczynę. - Oraz jakim cudem są tacy młodzi?
- Hej spokojnie, bo ci żyłka pęknie stary. - zaśmiał się Ronald.
Leon patrzył się z niedowierzaniem co się w okół niego działo. Po chwili podniósł się z łóżka i ruszył do drzwi aby dowiedzieć się wszystkiego od pewnej bardzo dobrze znanej mu brunetki.
- HERMIONO! - krzyknął na cały dom.
- ZAMKNIJ SIĘ HARRY! - wydarła się dziewczyna z dołu. - SIEDZĘ NA KANAPIE!
Chłopak w kilku podskokach pokonał schody, aby dopaść do przyjaciółki i spojrzeć na nią z wzrokiem pewnym wrogości.
- Zanim coś powiem to proszę abyś zapytał się pożal Merlinowi Riddle'a czy to on czegoś nie spaprał. - szepnęła do niego patrząc się na schody po których zeszło rudowłose rodzeństwo.
- Tommy!
- Też tu jesteś? - odetchnął z ulgą głos w jego głowie.
- Hermi też, jeszcze będzie trzeba sprawdzić, czy Drey też. - westchnął bezgłośnie Leon.
- Jest, Bella i Severus też, niestety nikt nie wie co się stało. Wszyscy wybudzili się właśnie w przeszłości, chyba tak to można nazwać.
- Wiesz czy są dzieci? - czarnowłosy patrzył się z niepokojem w oczach na dziewczynę.
- Nie ma, zgaduję, że przez to jak się cofnęliśmy to spowodowało, że się jeszcze nie urodziły. Nie masz się o co martwić, zmieniając temat to weź ze sobą Pannę Malfoy i podejdź przed główną bramę zabiorę was do domu. - mężczyzna uspokajał młodszego kojącym głosem.
- Dobrze. - westchnął na głos Leon przez co wszyscy na niego spojrzeli. - Idziemy kochana.
- Gdzie? - zapytała się nie rozumiejąc .
- Do domu. - czarnowłosy uśmiechnął się do niej przyjaźnie. - Szkoda jedynie, że nie ma naszych malców.
- Waszych malców? - zapytała się zszokowana Ginny. - Co masz na myśli Harry.
- Zapomniałem, że oni tu są. - warknął Potter. - Wiesz co, a może w końcu ta dwójka będzie razem?
Miona spojrzała na swojego przyjaciela z uśmiechem. Doskonale wiedziała o kim mówi, a także doskonale widziała jak pewien rudowłosy chłopak z okularami na nosie czyta książkę, a ona była od pewnej bardzo dobrze jej znanej chłopaka, którego mogła poznać w Norze.
- Mam nawet na to doskonały plan. - uśmiechnęła się złowieszczo.
- Ey Percy! - zawołał Harry podchodząc do starszego prefekta.
- Co się stało Le... Harry? - zaśmiał się nerwowo chłopak przez co młodszy zwrócił uwagę na popełniony błąd na wypowiedziane imię.
- Na Salazara, czy to twoja sprawka? - westchnął avadooki. - Powiedz, że nie...
CZYTASZ
✔️Prawdziwa historia Złotego Chłopca
FanfictionHarry Potter nie wytrzymuje wszelkich kłamstw, które rozpowiadał tak zwany "przyjaciel" chłopca. Do tego doszła prawda na temat celów jego wieloletniego mentora oraz wszelkie wizje torturujące przez Voldemorta. To wszystko doprowadza do popełnienie...