4

672 24 4
                                    

Olivia

Rozejrzałam się po pomieszczeniu, gdy nagle ktoś chwyta mnie za biodra przez co znów leżę na łóżku. Spoglądam na winowajcę i widzę, że to Noah. Uśmiecham się do niego lekko, a on podnosi się i cmoka mnie w czoło.

-obudziłaś się w końcu iskierko...- szepnął, a ja przymknęłam oczy

-ile spałam?- spytałam

-jest 4 rano

-obudziłam cię... Przepraszam

-Iskiereczko... Przy tobie mogę się budzić nawet w środku nocy jeśli tylko będziesz obok, a teraz powiedz co się stało

-To trochę... Wstydliwe- powiedziałam

-Nie wyśmieje cię przecież- powiedział cicho łagodnym głosem i pociągnął mnie do siebie. Położyłam się na jego klatce piersiowej słuchając bicia jego serca, a on chwycił moją nogę i przerzucił ją na swoje biodro, później trzymał cały czas rękę na moim udzie lekko je gładząc

-mmm.. na początku widziałam tylko ocean dopiero później zauważyłam śliczna altankę, krzesła, gości i... Ciebie w garniaku, a mnie w sukni ślubnej...- wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy wsłuchując się w jego przyspieszone bicie serca- gdy podeszłam bliżej zauważyłam, że mam zaokrąglony brzuszek. Nie jakoś mocno, ale było go widać.  Zostałeś moim mężem, a potem wszystkim oznajmiłeś, że spodziewamy się potomka... To było piękne dopóki... - przerwałam, bo zdałam sobie sprawę, że musiałabym mu powiedzieć o moim sekrecie

-dopóki?- dopytuje

-stało się coś przez co ty i wszyscy mnie zaatakowaliście...- szepnęłam, a jego serce przestało na chwilę bić

-Iskierko możesz mi zaufać... To chodzi o to co masz na udach?- spytał, a ja zamarłam i spojrzałam na swoje udo przełożone przez niego. Na udzie miałam łuski w kolorze mojego ogonu. Mężczyzna trzymał na nim rękę i przejeżdżał po łuskach na co one reagowały drganiem westchnęłam cicho, bo było to bardzo przyjemne, a on się uśmiechnął słodko pokazując swoje dołeczki

-mhm... Macie tu jakieś jeziorko?- spytałam, a on kiwnął głową- to dopóki świta, a prawdopodobnie większość śpi proponuje by ci pokazać o co chodzi

-dobrze, a czy zanim wyjdziemy mogę cię oznaczyć?- spytał, a ja spojrzałam na niego pytająco- to coś typu narzeczeństwo. Tak jakby ugryzę cię w miejscu mniej więcej gdzieś obok obojczyka, ale nie powinno cię boleć jeśli się zgodzisz na to...

-Noah z chęcią, ale wolę, żebyś najpierw zobaczył to co chce pokazać, bo po tym co zobaczysz możesz już nie do końca mnie lubić

- to niemożliwe iskierko, ale w porządku. Chodźmy, znaczy jak chcesz możemy się najpierw przebrać- powiedział, a ja zobaczyłam, że jestem tylko w majtkach i jego koszulce- Nie mówię, że bym nie chciał, ale to dziewczyny cię przebrały

-w porządku. Myślę, że obejdzie się i bez przebierania tylko ubiorę stanik dobrze?

-jasne, jasne już wychodzę

Założył szare dresowe spodenki opuszczając pokój. Szybko założyłam pod koszulkę czysty czarny stanik, a następnie wyszłam tymi samymi drzwiami co chłopak. Gdy wyszłam od razu zobaczyłam go stojącego pod drzwiami. Chwycił mnie za rękę i poszedł w jakimś kierunku, jak podejrzewam nad jezioro.

Droga nad jezioro zajęła kilka minut, a gdy już nad nim byliśmy powiedziałam chłopakowi, że będziemy musieli wejść do wody. Co do wody to była bardzo czysta. Jestem wstanie powiedzieć, że widzę przez nią dno jeziorka mimo, że jeszcze nie weszłam do wody.

-wejdź pierwszy i proszę, żebyś nie uciekał jak zobaczysz coś... Niespodziewanego.

-Iskierko napewno nie ucieknę

-nigdy nie mów nigdy- szepnęłam pod nosem gdy był już po pas w wodzie

-Mam wilczy słów Słodzinko

-mhm...

Zamknęłam oczy biorąc szybki wdech i wydech, a następnie otwierając oczy szybko wbiegłam do wody od razu biegnąc tak, by gdy od biodr w dół wyskoczy mi ogon być obok niego. Zdąrzyłam dopłynąć do Noah'a, gdy woda zaczęła lekko bulgotać, a on cały czas patrzył patrząc mi w oczy, a później gdy wiedziałam, że ogon już jest na swoim miejscu pokazałam mu, żebyśmy wpłynęli pod wodę.  Na trzy zanurkowaliśmy pod wodę. Ja jako syrena otworzyłam na luzie oczy i mogłam oddychać jakbym była na powietrzu. Z niepewnością spojrzałam na chłopaka, który o dziwo się uśmiechał. Podpłynął do mnie i dotknął ogona, a następnie przejechał ręką na moje biodra. Zarzuciłam mu ręce na szyję i wypłynęliśmy z wody. 

-Jesteś piękna- szepnął patrząc mi w oczy

-to jeszcze nie wszystko- powiedziałam i ściągając jedna z jego szyi, a następnie wyciągnęłam ją nad wodą po chwili lekko zaciskając myśląc o cieple. Woda zaczęła lekko bulgotać oraz co raz bardziej nagrzewać. Chłopak patrzył mi w oczy co chwilę spoglądając na rękę. Nie powiem, że nie bo był zdziwiony, ale nie wyglądał jakby przez to miał mnie odrzucić. Po chwili stwierdziłam, że pokaże mu coś innego. Przyciągnęłam rękę do siebie, a potem jednym ruchem dotknęłam wodę i przesunęłam ręką tak, że od nas, aż do brzegu zrobiła się ścieżka z grubej warstwy lodu. Chłopak patrzył na to jak zaczarowany, a ja wysunęłam się z jego uścisku wskakując na lód, następnie wysuwając do niego rękę, żeby mu pomóc na niego wejść. Mężczyzna wszedł na lód i usiadł obok mnie tak, że cały był na lodzie, a ja podniosłam ogon do góry tak, że podmroziłam pod nim wodę, a następnie opuściłam ogon powoli go ogrzewając, by wrócić do ludzkiej postaci. Dotknęłam włosów chłopaka myśląc o cieple i już po chwili były suche. Noah spojrzał na mnie z czułością przybliżając swoją twarz do mojej.

- jeszcze jakieś sztuczki?- spytał z uśmiechem

-ojj...tak. Jest taka jedna... Dosyć fajna- powiedziałam rozbawiona majstrując ręką tak by nie zauważył. Zrobiłam kulkę z wody, a następnie ją zamroziłam i gdy otwierał buzię szybkim ruchem mu ją tam wrzuciłam. Oczywiście nie zrobiłam tego niebezpiecznie tylko tak  delikatnie. Chłopak przybliżył się do moich ust i musnął moje usta. Oddałam pocałunek, a gdy poprosił o dostęp dałam mu go on zrobił coś niespodziewanego. Przełożył mi od siebie tę kostkę lodu. Uśmiechnęłam się przez pocałunek i połknęłam już malutką kostkę lodu. Pocałunek był przyjemny i delikatny, a zarazem taki uroczy. Zatraciliśmy się w sobie jak, gdyby na świecie nie istniało nic innego jak my...

-Apsik!!- kichnął ktoś, a my odsunęliśmy się powoli od siebie. Całe szczęście, że jestem już w ludzkiej postaci...

&_&

No i jak?

Zastanawia mnie czy wstawiać rozdziały od razu po tym jak je napiszę czy raz w miesiącu?

Chcę też dokończyć tamtą książkę, bo zbliża się ona ku końcowi, więc no nie wiem zdecydujcie

1. Dodawać, gdy tylko napiszę rozdział

2. Dodawać raz lub dwa w miesiącu

•°•You're mine°•° ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz