18

269 10 1
                                    

Liv

Od wojny minęło już trochę czasu, a ja znów jestem w ciąży... Jak możecie się domyślić to przez to co obiecałam Noa, ale czy żałuję? Oczywiście, że nie! Tym razem ciąża jest bliźniacza, a co do trwania jej to będzie taki sam czas jak mojej pierwsze, a bynajmniej tak powiedział lekarz. Może i poród nie jest najlepszą rzeczą pod słońcem, ale miejsc później takie malutkie promyczki się opłaca. Jasmin już jest troszkę większą co nie znaczy, że zaczęła biegać i mówić haha. Coś tam już gaworzy, ale no wiadomo...

Jest teraz okres świąt i dziś jest Wigilia u nas w domu. Przychodzi stały skład, czyli moje przyjaciółki, trójka przyjaciół Noa, rodzice Noa i mój tata.... Co do niego to... Jak mówiłam wcześniej nie znajdą mnie jeśli nie będą chcieli naprawdę mnie znaleźć tzn. że tata żałował tego jak mnie potraktował i postanowił odnaleźć biorąc ze sobą mamę, a że był w niej zakochany po uszy to przyjeżdżając do nas nie chciał jej zostawiać samej, lecz potem w tym bunkrze coś się stało i z tego co opowiadał tata pobiła ją dziewczynka. W każdym razie tacie wybaczyliśmy, a co do mamy to zmarła w dość nietypowy sposób. Otóż chciała, a raczej poszła do wróżki prosząc o przyszłość. O poznanie jej, a wróżka powiedziała, że mama nie zasługuje na poznanie jej za takie rzeczy jakie zrobiła nam, a matka chciała ją zabić czy coś i wtedy okazało się, że wróżka nie była wróżką tylko czarownicą z mocą przeszłości, przyszłości i teraźniejszości. Przeklnęła ją za to co powiedziała i zrobiła, a klątwa polegała na tym, że nie może powiedzieć narysować i ogółem przekazać nic na temat świata nadprzyrodzonego. Matka nie umiała tego wytrzymać i kilka razy próbowałam sobie odebrać życie. Raz podcięła sobie żyły i znalazła ją sąsiadka w wannie krwi z wodą i zadzownila po pogotowie, a potem, gdy matka wyszła zabiła ją. Drugi raz wzięła tabletki w metrze i znów ją odratowali, a ona wychodząc ze szpitala zabiła kierowcę. Trzeci i ostatni raz było wtedy, gdy policja połączyła fakty z zabójstwami i  zabrali ją do psychiatryka gdzie powiesiła się na prześcieradle. Nie komentuje tego, bo zrobiła wiele złego odkąd się dowiedziała o mnie i dziewczynach, więc dla nas nie istnieje. Właśnie co do dziewczyn to ich rodziny pogodziły się z tym, że są syrenami i przyjeżdżają w pierwszy dzień świąt i zostają do Sylwestra.

Dobra ja tu gadu gadu, a tu trzeba się szykować co przez ciążę zajmuje mi troszkę dłużej niż w ogóle czy przy tamtej ciąży. Z tego co lekarz mówił to wiadome jest, że napewno będzie jedna dziewczynka, a drugie nie wiadomo, bo za bardzo sie chowa haha.

Uhhh...dobra teraz już serio koniec, bo nie skończę gadać u w końcu się nie przyszykuje, a jest tyle do zrobienia!!!

Szybki prysznic, a już, po nim przygotowanie sukni na wieczór. Niby to tylko u nas w domu, ale umówiliśmy się na piękne suknie i mężczyzn w garniturach heh. No przepraszam w swoim jak i dziewczyn imieniu, ale nasi mężczyźni są tak przystojni w garniakach, że normalnie bogowie seksu. Umm... Mrrr. Dobra ubrałam taką w sumie wygodną, ale ładna bieliznę i do tego ubrałam taką sukienkę;

 Dobra ubrałam taką w sumie wygodną, ale ładna bieliznę i do tego ubrałam taką sukienkę;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cóż...jest wygodna i mój brzuch się w niej mieści, więc jest idealna. Do tego balerinki i idealnie. Makijażu nie robiłam mocnego, bo kto go później będzie zamazywał hm? Mnie się napewno nie będzie chciało, więc wybaczcie, ale myślę, że kreski i rzęsy wystarcza, a na koniec podkreślone usta czerwoną kredką i trochę jaśniejsza szminką i idealnie. O zrobienie włosów poprosiłam Noa. Właśnie!

-Noa?

-Już? Jesteś pewna, że mam ci zakręcić włosy? A jak ci Spale?- spytał przestraszony na co zachichotałam i podałam mu lokówkę. Wziął ją tak jak mu pokazałam i chwycił pasmo włosów.

-Tak, a teraz naciśnij to tak, żeby się rozłożyło i końcówkę pasma włosów tam włóż i zacznij kręcić, aż połowa włosów będzie zakręcona.- poczekalam, aż wykona moje polecenie i tłumaczyłam dalej. Zrobił wszystko tak jak trzeba, a gdy już oboje byliśmy gotowi i wszystko w około położyłam się na łóżku w sypialni, a zaraz po mnie przyszedł Noa. Jeśli chodzi o Jasmin to dziś jest u rodziców Noa i przyjedzie razem z nimi, bo chcieli ją wsiąść na kilka dni. Położyliśmy się na chwilę i zdarzyliśmy tylko na chwilę połączyć nasze usta razem, gdy zadzwonił dzwonek i po naszej chwili czułości...

Przy kolacji

Było cudnie! Miła atmosfera, wszyscy szczęśliwi, jedzenie dobre tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju.Noa był jakiś nieswoi i coraz bardziej się spinał, aż w końcu wstał i klęknął przede mną. Zastanawiałam się czy chce ze mną zerwać czy coś, gdy on otworzył pudełeczko z pierścionkiem, a ja od razu się poryczałam. Tak wiem to trochę głupie, ale emocje dały upust i gdy żądał to piękne pytanie " Czy wyjdziesz za mnie?" Od razu rzuciłam mu się na szyję i szepnęłam, że go kocham i tak, a on odciągnął mnie kawałek od siebie i pocałował. Ten pocałunek wyrażał wszystko jak w sumie większość naszych pocałunków. Ten wyrażał niesamowite szczęście, miłość i jeszcze większe szczęście z miłością. Zaczęli bić brawa, a my jakby nie zwracając na nich uwagi dalej całowaliśmy się w tą piękną wigilijną noc jakgdyby świat nie mógłby być piękniejszy... Taka prawda. Ja mam już wszystko co w życiu mi potrzeba, a jedyne co bym jeszcze zmieniła to, żeby mieć jeszcze więcej dzieci

Dla mnie to życie jest najlepsze

+_+
To jeszcze nie koniec ;))

Podoba się czy coś spieprzyłam?

Tak propo to jak podoba wam się prezent walentynkowy 2021 od Kacpra dla Juli?

•°•You're mine°•° ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz