7

554 21 10
                                    

Olivia

Noa na chwilę zesztywniał, lecz szybko się zreflektował i spojrzał mi w oczy. Wypisane miał w nich bardzo mieszane uczucia, które mimo, że są przeciwieństwami znajdowały się tam. A jego pięknych oczach, które z jakiegoś powodu odkąd tu jestem mają kolor mojego ogonu..zastanawiające

-Iskierko nie rób tego z litości do mnie- powiedział Noa

- Wilczku nie mam nad czym się litować. Pakt został zerwany, twoi rodzice żyją, Ambar wyjechała, bądź dopiero wyjedzie, a ty jesteś mój i tylko mój. Mimo, że cię znam bardzo krótko to kocham cię Mój Wilczku- powiedziałam i pocałowałam go, jednak chłopak bardziej  szybko przerwał pocałunek

-powtórz to- powiedział chrapliwym głosem

-Kocham Cię Mój Wilczku

Chłopak pocałował mnie w usta,a gdy tylko oddałam pocałunek zjechał nim na lewą stronę mojej szyi i sunął ku obojczykowi. Będąc chyba w dobrym miejscu zaczął ssać, lizać i podgryzać moją skórę w pewnym momencie wbijając tam kły. Na początku przerwania mojej skóry przez jego kły poczułam ból, a gdy tylko zgłębił się dalej czułam się... Naprawdę dobrze. Jakgdyby mnie pieścił i całował wszędzie. Westchnęłam cicho i włożyłam ręce w jego włosy leciutko pociągając za włosy w czasie gdy on kończył chyba oznaczenie przy okazji mrucząc jak kotek. Po jakimś czasie wyciągnął swoje kły, a ja poczułam niesamowitą senność.

-Will... Mój brat... Lotnisko... Kocham... Wilczka... Noa- wyszeptałam i zasnęłam.

Nie wiem co dalej się działo, lecz wiem, że obudził mnie koszmarny ból w obojczyku. Jęknełam starając się tego nie dotykać. Myśl o czymś innym Liv... Spojrzałam w okno, a zobaczywszy, że jest ciemno pomyślałam o tym co z moim bratem, który miał przyjechać w południe. Obejrzałam się i ujrzałam Noa, który właśnie się przebudził. Usiadł na łóżku i przetarł piąstkami jak małe dziecko oczy co było mega słodkie i zaśmiałabym się gdyby nie ból w okolicach obojczyka. Chłopak jakby wiedział oco chodzi i zawisnął nade mną. Zaczął całować mój obojczyk i lekko lizać. Ból zaczął się umniejszać, aż w końcu całkowicie zniknął. Uśmiechnowszy się do Noa zapytałam, która godzina

-Teraz już 5;57

-Brat...

-Śpi w sypialni obok

-Dziekuje Noa, że go przywiozłeś, ale myślę, że jesteś jeszcze śpiący, więc przytul się do mnie i śpij Wilczku

Chłopak za moim pozwoleniem wtulił się we mnie mocno kładąc głowę na moim brzuchu. Zaczęłam go delikatnie głaskać po włosach do czasu, aż zasnął co stało się niemal natychmiast. Przyglądając mu się chwilę sama oddałam się w objęcia Morfeusza.

_-_-_-_--_-_-_--_-_

Gdy po raz kolejny tego dnia się obudziłam zegarek pokazywał godzinę 7;42, więc w sumie mogę już wstać i się przyszykować do spotkania z bratem.
Jakimś sposobem wygramoliłam się z mocnego uścisku Noa od razu po zejściu z łóżka biorąc ubrania na zmianę. Poranna toaleta była jak zawsze, czyli najpierw szybkie nasmarowanie się mydłem i szybkie spłukanie. Miałam na to 30 sekund, a później wyrastał mój ukochany ogon. Włosy było mi już umyć trochę łatwiej, bo wychodząc z wanny wypuściłam wodę z której korzystałam podczas kąpieli i po obmyciu wanny umyłam głowę bezproblemowo. Wspomagając się mocą ciepła wysłuszyłam ogon, a gdy tylko zmienił się na dwie nogi ubrałam piękna biało koronkową bieliznę. Na bieliznę założyłam czarny top i krótkie jeansowe szorty, a do tego na ramiona Zarzuciłam białą koszulę z nadrukiem z tyłu. Włosy  zostawiłam rozpuszczone, a jako ozdobę zawiazałam sobie czarną bandamke. Makijaż jest lekki, bo składa się z tuszu do rzęs, czarnego elinera i lekko różowej pomadki ochronnej.

 Makijaż jest lekki, bo składa się z tuszu do rzęs, czarnego elinera i lekko różowej pomadki ochronnej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wychodząc z łazienki zobaczyłam, że Noa nie ma już w sypialni, więc siłą rzeczy zaczęłam go szukać. Przeszukując cały dom nie znalazłam go i wracając do pokoju zauważyłam jedne drzwi, których nie widziałam wcześniej, więc otworzyłam je i tam go zobaczyłam. Siedzącego nad papierami i podpisującego różne rzeczy razem z 3 chłopakami, którzy wcześniej rzucili się na dziewczyny oznajmując, że znaleźli mate oraz jakąś kobietą, która miała czarne włosy i niebieskie oczy. Podeszłam do Noa i usiadłam mu na kolanach całując w policzek, a następnie spojrzałam na tą kobietę. Mój chyba chłopak przytulił się do mnie od tyłu chowając swoją głową w moje włosy i zaczął chichotać.

-Iskierko nie musisz być zazdrosna to moja siostra Angel. Siostrzyczko to moja ukochana Olivia- przedstawił nas sobie, a ja wstałam z jego kolan i podeszłam do niej na co dziewczyna podniosła się, a następnie wylądowała w moich ramionach. Na początku nie oddawała uścisku, lecz rozluźniła się oddając go chwilę później.

-Przepraszam nie wiem co we mnie wstąpiło. Miło cię poznać- szepnęłam jej na ucho, a ona zachichotała

-Tak działa księżyc na więzi między przeznaczonymi nie mam powodu bym się gniewała pewnie gdybym znalazła przeznaczonego to też bym była zazdrosna o każdą kobietę. Mi także miło cię poznać- wyszeptała równie cicho co ja. Rozłączyłyśmy się z uścisku, a ja od razu zostałam pociągnięta na kolana Noa. Chciałam coś powiedzieć, lecz wtedy muszla na mojej piersi zaczęła wibrować. Wiedząc, że to mój brat dotknełam muszli zamykając oczy oraz myśląc o zimnie. W ten sposób ukazały mu się strzałki że śniegu, które pokazywały w którym kierunku ma ruszyć, a gdy je minął znikały.

Otworzyłam oczy wiedząc, że już jest blisko i poprawiłam się na kolanach Noa na co cicho warknął. Odwróciłam się do niego cmoknęłam go w usta, a potem rozległo się pukanie do drzwi, więc zaprosiłam tę osobę do środka mimo, że było to biuro Alfy. Do pokoju wszedł mój brat i przywitał się patrząc na mnie z przekrzywioną głową

-Liv nie, żeby coś, ale o tej funkcji naszyjnika mi nie mówiłaś- powiedział, a ja w głowie przybiłam sobie mentalnego face palma

-Za to doskonale zdaje sobie sprawę, że mówiłam, by nikt oprócz nas dwóch i dziewczyn się o tym nie dowiedział- spojrzałam na niego znacząco

-Ups?

Spojrzał po wszystkich, a jego oczy zatrzymały się na dziewczynie, gdy ta przeniosła na niego swój wzrok jej oczy zmieniły się na kolor jego oczu. Warkneła cicho pod nosem i zarzekam, że jeśli mrugnął ktoś okiem nie widziałby jak w piorunującym tempie przytuliła się do mojego brata, który był tak zdziwiony, że dalej trzymał ręce przed sobą i dopiero po chwili przeniósł ją na talię dziewczyny, która zamruczała pod jego dotykiem.

-Wiedziałem, że dziewczyny zawsze na mnie lecą, ale nie wiedziałem, że aż tak- powiedział zaskoczony, a o wspomince o innych dziewczynach dziewczyna warkneła i odsunęła się wracając na swoje miejsce.

-Jeszcze dobrze nie poznałeś zwyczajów wilków, a już przejebałeś sobie u swojej mate - powiedział Noa z chamskim uśmiechem

-Ja tu jestem, więc uważaj jak się do niego zwracasz, bo będę musiała się zastanowić czy wolisz zimno czy ciepło... Wilczku- spojrzałam na niego z pewnością, a on przysunął swoją twarz do mnie i uśmiechnął się kpiąco

Tak chcesz się bawić? Myślisz, że nie użyje swojej mocy na sobie? Nawet jej wiesz jak bardziej je myślisz mój Wilczku

x_x

Hejo!!!!
Co tam u was?
Jam życie mija???

•°•You're mine°•° ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz