𝐂𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐨𝐧𝐞

8.1K 308 955
                                    

Pov Dream:
Obudził mnie oślepiający blask wstającego słońca,
Stwierdziłem że wstanę raczej i tak nie zasnę.
Była 5:57
Zaczynało się lato, moja ulubiona pora roku,odkąd pamiętam zawsze lubiłem lato nigdy nie lubiłem zimna.

Wstałem i stwierdziłem że się ubiorę, lecz przeszkodziła mi w tym moja kotka, domagająca się jedzenia więc poszedłem wraz z nią do kuchni i dałem jej karmy, po czym poszedłem się wkoncu ubrać.

Nagle usłyszałem wibrowanie w mojej kieszonce, wyjąłem telefon i jak się mogłem spodziewać dzwonił do mnie George więc kliknąłem zieloną słuchawkę.

-heeej georgieee -przeciągnąłem jego imię

G:uh dream przestań-

:Hahhahhaa- zacząłem się głośno śmiać

:Więc co tam chcę mój kochany przyjaciel? Haha

G:co?

:No po co dzwonisz ?

G:nie no po prostu dzwonie pogadać

: A no okej georgie, więc jak tam u ciebie?

G:wsumie spoko tylko sapnap od samego rana jakieś dziwne filmiki z Dnf mi wysyła 😑😑

:Noo może zrobić je realne ? Hahahahah

G: dream proszę przestań- odpowiedział zażenowany

:Dobrze dobrze georgiee haha

Rozmawialiśmy jakiś czas i ani się nie obejrzałem a już była 8, strasznie szybko leciał ten czas rozmawiając z moim przyjacielem

-hej georgie chcesz może później pograć ze mną i sapnapem na serwie ?

G-no jasne czemu nie i tak nie mam dzisiaj roboty-odparl

G-o której- zapytał

-pasuje 14?

G-jasne!

Po kolejnych 10minutach zakończyliśmy rozmowę.

Musiałem wyjść po coś do jedzenia bo lodówka świeciła pustkami.

Włożyłem buty i wyszedłem z domu zakluczając drzwi i zostawiając kotkę samą.

Nie minęło 15 minut i już byłem w sklepie.
Wziąłem koszyk i zacząłem szukać czegoś co będę mógł zjeść.
Jak zawsze mój pobyt w sklepie wydłużył się do godziny, i tylko przez to że nie mogłem znaleźć mojej ulubionej zupki, gdzie po jakichś 20 minutach wkoncu ją znalazłem.
Skierowałem się do kasy, zapłaciłem i
Wyszedłem ze sklepu.
Stwierdziłem że przejdę się przez park,
Nie zaszkodzi trochę świeżego powietrza.
Po drodze zauważyłem parę zakochanych, poczułem się dziwnie
Zawsze jakoś brakowało mi tego "ciepła"
Przy kim czułbym się dobrze
Nigdy jakoś nikt nie zaszczycił mnie tym uczuciem
Nie rozumiałem co to znaczy miłość
Nigdy nikogo nie miałem
Albo po prostu odrzucałem każdego
Bo nikogo nie darzyłem takim wielkim uczuciem,
Gdy poznałem George coś się we mnie zmieniło
Jakbym nie mógł przestać o nim myśleć
Ale chyba myślą tak o sobie przyjaciele prawda ?
George jest moim jednym z dwóch najlepszych przyjaciół
Drugi jest Sapnap
Choć nie czuje się przy nim tak samo jak przy Georgu
Ale
Nie chciałbym ich stracić
Bez nich moje życie nie miało by sensu
Są dla mnie jak bracia
Zawsze mogę się im wygadać
Uwielbiam ich.

Z rozmyśleń wybił mnie głos mojego kolegi,
Skeepy'ego

Sk- O część Clay !

-huh- co ?
A no tak, część Skeppy, przepraszam trochę się zamyśliłem heh

Jeden Pocałunek, Jedna Chwila | Dreamnotfound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz