Bal

559 31 6
                                    

Pov Harry

Bal za parę godzin,więc wszyscy biegali tam i z powrotem. Chłopcy ubierali garnitury i ustawiali włosy na żelu. Dziewczyny robiły makijaże i dobierały buty do sukni,albo suknie do butów...różnie to bywa.
Brzebierałem się w łazience. Po ubraniu się zacząłem poprawiać kołnierzyk i rękawy od marynarki.
-Harry wychodź!!! Za chwile mamy być u dziewczyn!!!-Ron bardzo sie niecierpliwił bo nie chciał zawieść Hermiony w tym bardzo ważnym dla wszystkich dniu. Otworzyłem zamek i wyszedłem.
-No elegancik-pochwalił mój wygląd przyjaciel
-ty też dobrze wyglądasz-szturchnąłem go w ramię i oboje się uśmiechnęliśmy
Wziąłem jeszcze różdżkę, na wszelki wypadek.
Wyszliśmy z naszego pokoju i ryszyliśmy do części dziewczyn.
Zapukałem
-chwilka- dziewczyny krzyknęły z wnętrza pokoju. Po chwili jednak drzwi sie otworzyły.
Stała w nich Hermiona ubrana w piękną,długą różową suknie. Włosy miała spięte, a jej stylizacje dopełniała srebrna biżuteria i makujaż
-Wow Hermiona wyglądasz zjawiskowo-przytuliłem przyjaciółkę. Ron tylko przytakną wciąż patrząc na nią jakby zobaczył najpiękniejszy klejnot na świecie. Podszedł do dziewczyny i pocałował ją krótko
Hermiona zaprosiła nas do środka
-gdzie Ginni?-zapytałem
-zaraz przyjdzie , jest u Criss i robi makijaż.
Po chwili do pokoju weszła rudowłosa. Wstaliśmy jakby była przynajmniej królową angielską. Miała czerwoną suknie z tiulem. Rozpuszczone włosy,delikatny makijaż a jej uszy zdobiły złote kolczyki. Na szyji miała naszyjnik odemnie
-nie rozstaje się z nim-powiedziała widząc że na niego patrzę
-No powiem ci siostra że wyglądasz obłędnie-Ron podszedł do niej i przytulił
-tak, wyglądasz pięknie-uśmiechnąłem się a ona sie zarumieniła. Wszyscy razem ruszyliśmy do wielkiej sali. Na korytarzach było dużo osób. Po drodze wpadliśmy ma Draco i ... Pensy?
-o hej Draco-przywitałem chłopaka
Zauważył ,że trzymam Ginni pod rękę i popatrzył na mnie pytająco
-wy...wy jesteście razem?-zapytał
-o nie ,nie hah,idziemy tylko razem na bal-byłem zmieszany,popatrzyłem na Ginni ,a ona tylko się smutno uśmiechała. Nagle jej twarz się zmieniła z zawiedzionej na chytry uśmiech. Nie wiedziałem co chce zrobić.
-a ty...Malfoy ? Jesteście razem z Pensy?? Wiedziałam że tak będzie -tego się nie spodziewałem. Patrzyliśmy na nią zszokowani
-Nie, ja i Draco idziemy jako przyjaciele. Dzięki że pytasz-Pensy odpowiedziała z kamienną twarzą
-em to może idziemy na salę??-zapytała Hermiona
Wszyscy przytakneliśmy i ruszyliśmy w stronę drzwi. Nie miałem odwagi powiedzieć Ginni czegokolwiek mimo ,że jej zachowanie było dla mnie nie do przyjęcia. Weszliśmy w tłum uczniów i szliśmy przed siebie by dostać się na środek. Chwile później pojawił się Dumbledoor i zaczął stukać w kieliszek aby uspokoić rozmowy
-Witam was wszystkich w tym długo wyczekiwanym dniu. Cieszę się że widzę was wszystkich tak pięknie ubranych i miejmy nadzieję z dobrym humorem. Oczywiście jak co roku bal rozpoczniemy wspólnym tańcem towarzyskim. Zapraszam wszystkich do zabawy- po jego słowach w sali rozległy się brawa a wszystkie pary zaczęły układać się w szachownicę na środku sali. Ja,Ginni,Hermiona i Ron również. Nie widziałem tylko czy Draco oraz Pensy tańczą. Muzyka przepełniła całą salę a wszystkie pary ruszyły w takt. Zgrabnymi ruchami obracałem Ginni i podnosiłem ją. Była lekka. Dzieisątki sukni obracały się wokół ciemnych garniturów. Po paru minutach kroków,obrotów,podskoków i innych tanecznych ruchów utwór się skończył. W sali znowu rozległy się oklaski po czym więlszość tancerzy postanowili odpocząć. Również ja I Ginni poszliśmy się czegoś napić. Wzięliśmy po kieliszku szampana i stukneliśmy się. Chwilę później dołączyli Hermiona i Ron. Rozmawialiśmy w najlepsze gdy ujrzałem Blondyna siedzącego samotnie na krześle. Przeprosiłem swoich przyjaciół na chwilę i poszedłem w jego stronę. Przysiadłem się obok niego
-cześć,co słychać?-zapytałem
-o hej Potter,nie zarzekam
-gdzie Pensy??
-poszła gdzieś z innymi dziewczynami. Jestem zdany sam na siebie na jakąś dłuższą chwilę-uśmiechną się pod nosem
-to choć do nas-zaproponowałem
-ale Wesley'ówna chyba sie nie zgodzi-posmutnia
-a propo Ginni...przepraszam Cie za jej zachowanie,nie mam pojęcia co w nią wstąpiło
-nie ma sprawy-draco spuścił wzrok
-choć!-zarządziłem i pociągnąłem chłopaka za sobą. Doszliśmy do miejsca  z którego wyszedłem. Wszyscy,prócz Ginni, powitali chłopaka uśmiechami. Salę rozbrzmiewała muzyka i rozmowy. Część uczniów tańczyła lecz część usytułowała się przy barze alkoholowym. Po paru skocznych utworach przyszedł czas na wolniejszy kawałek. Ron zaprosił swoją siostrę do tańca ponieważ wiedział ,że to ostatnia taka okazja. Zostałem sam z Hermioną ponieważ Draco został zaciągnięty na parkiet przez Pensy, która najwidoczniej wróciła. Po chwili namysłu zwróciłem się do przyjaciółki
-zatańczymy-wystawiłem rękę w jej stronę. Ona ją złapała i ruszyliśmy na parkiet. Wszyscy tańczyli wtuleni w siebie więc również Hermiona położyła głowę na moim ramieniu. Cieszyłem się ,że mam taką wspaniałą przyjaciółkę. Było mi przykro na myśl ,że już za pół roku sie zozstaniemy.
Utwór się skończył. Wróciłem spowrotem na bok sali. Stałem tak jak na razie tylko ja i Ron bo dziewczyny gdzieś zniknęły. Jakiś czas później przuszedł Draco i podał nam po kieliszku alkoholu sam pijąc już chyba trzeci. Co jakiś czas wychodziliśmy na parkiet i tańczyliśmy do mniej lub bardziej skocznych piosenek a w przerwach od tańca popijaliśmy alkohol. Czułem jak procenty powili wnikają do mojich żył.
-to nie był najlepszy pomysł-myślałem za każdym razem gdy wypijałem kolejny łyk gazowanego trunku.
Dochodziła 24:00 a ja, Draco i Ron byliśmy już nieźle nawaleni. Wsumie jak połowa zgromadzonych. Wolno poruszaliśmy się po sali w poszukiwaniu naszych ,,panienek" jak to obwieścił Draco...                                

Ciąg dalszy balu nastąpi

Hej, jakie macie odczucia co do tego rozdziału?? Piszcie w kom
Zostawcie też gwiazdki
Buziaczki dla was i dziękuje za prawie 100 odsłon

Ostatni pocałunek//DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz