XI

1.6K 102 145
                                    

Otworzył ci drzwi, lekko nakazując byś weszła jako pierwsza. Zamknął je i ruszył do półki z alkoholem, skrytą po lewej stronie pokoju.

- Usiądź na kanapie jeśli możesz. - Otworzył przeszkloną szafkę i wyjął dwie szklanki i do połowy pełną whisky. - Jak się czujesz?

Oparłaś się na wygodnej sofie. Wpatrywałaś się w szklanki, z których jedna z nich przed chwilą została ci wciśnięta do dłoni. - Dziękuję za troskę. Czuję się dobrze, choć nie kiedy mam lekkie bóle w pod brzuszu. - Spojrzałaś na niego. On tylko sapnął i usiadł koło ciebie.

- Na pewno? Spytał, lejąc ciecz do połowy twojej szklanki. Wydawało ci się jakby próbował wymusić od ciebie zupełnie innej odpowiedzi. - Czy tabletki Hanji są aż takie silne, żebyś nie czuła się nie konfortowo przy stu procentowej Alfie?

Rzucił zakrętkę w odległy kąt pokoju i upił kilka łyków z butelki. Miałaś pewność, że przed twoim przybyciem, wybił już nie małą ilość alkoholu. Zachowywał się inaczej niż zazwyczaj, lecz postanowiłaś zachować pytania dla siebie. Nie powinnaś angażować się w jego życie i problemy.

- Hanji powiedziała, że tabletki blokują zapach mój jak i innych alf w tym i pańskich. Byłoby to głupie, jeśli naraziłabym się na tak lekkomyślny akt samobójczy. - Zaśmiałaś się sztucznie. Nie miałaś ochoty na rozmawianie o takich rzeczach przy Alfie, tym bardziej przy kandydacie na mate. Czułaś jego utkwiony wzrok na sobie. Przeszył cię dreszcz.

- Dobrze dzisiaj spałaś?- Przetarł lekko opuszkiem palca skóre pod twoim okiem. -Wyglądasz jakby nie spała całą noc.

No tak. Przecież od dzisiejszego dnia muszę unikać niejakiego Levi'a. Zapomniałam o nim. Dziś za dużo się działo, przez sytuację z Matt'em. Muszę się ogarnąć.

- No tak, zgadł pan. - Podrapałaś się lekko w kark. - Jestem dziś w połowie żywa, dobrze że już koniec dnia.

Odłożył butelkę na podłogę i spojrzał na twoje nogi. - Może też trochę dziwne pytanie, ale czy nie chciałabyś masażu stóp. - Zesztywniawaś, zauważył to więc szybko się usprawiedliwił. - Słyszałem, że masaż tych okolic działa bardzo dobrze na zmęczenie i pomaga się odprężyć. Pytam, czy nie masz nic przeciwko...

Czułaś, że w taki sposób chcę naruszyć dzielącą was granicę intymności, lecz byłabyś głupia gdybyś nie zgodziła się na taką ofertę. - No dobrze. - Zdjęłaś buty i zarzuciłaś nogi na jego kolana. Nie zdjęłaś skarpetek z przyczyn wiadomych, lecz zrobił tego sam. - Nie brzydzisz się? Te stopy cały dzień nie były wentylowane.

Parskłaś śmiechem, lecz nie na długo, przez stanowczy chwyt Erwina twoich stóp. Było to głupie, ale też przyjemnie jednocześnie. Zaczął masować same pięty, później kciukami rysował linie wzdłuż twoich stóp. Dostałaś nagłej gęsiej skórki. Nie wiedziałaś, że będzie to tak przyjemne. Obserwowałaś jego każdy, nawet najmniejszy ruch. Chciałaś sprawdzić, czy tylko korzysta z okazji i niebawem posunie się dalej.

- I jak lepiej? - Spytał, nie odrywając wzroku od twoich. - Myślę, że jakoś ci pomogłem, choć nie ukrywam. - Przybliżył się lekko w twoją stronę. - Mógłbym zrobić ci dobrze również w inny sposób.

Patrzyłaś na niego tak pusto jakbyś dostała cegłą w łeb. Nie myliłaś się, tej dwójce chodziło tylko o seks, nic więcej. Czułaś to od początku, lecz nie chciałaś wbić sobie tego do wiadomości.

Że niby mieli się zakochać w nie cały tydzień? Czemu mam tak rozbudowaną moralność i nie mogę tak o oddać się komuś, kto podoba mi się fizycznie. Że też jestem taką idiotką.

Uśmiechnęłaś się, ukrywając fakt, że ten komentarz cie ruszył.
- Nie dziękuję. Będę się już zbierać dziękuję za masaż, czuje się o wiele lepiej. - Założyłaś skarpetki i buty, po czym udałaś się w stronę drzwi. Erwin oparł się o ścianę, udając, że dalej ma władzę nad nogami i lekko się chwiejąc nacisnął klamkę, otwierając je.

- Do widzenia ( imię) wyśpij się. -
Uśmiechnął się, po czym chwilę po moim podejściu, zatrzasnął drzwi, który huk słychać było nawet kilka ścian dalej.

Pewnie się wkurwił no cóż. Pani ✨Brithney✨ nie odda się byle komu.

***
Taki rozdział nie rozdział :< Kochani moi mam jakiś zarys tej książki, ale nie wiem co zrobić z wątkiem +18. Chcecie, żeby reader była ✨łatwa✨? A tak wgl to kogo wybieracie? Levia czy Erwina ( no tak jeszcze matt ale on taki poboczniak).Jak pisałam to wolna książka, więc każdy komentarz jest dla mnie ważny pod tym względem. ❤ Dziękuję za serduszka i komentarze. To bardzo motywujące.

Tylko pożądanie || Levi x Reader x Erwin Zawieszone :/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz