~8~

1.8K 117 108
                                    

Pov Eren

Wstałem rano szybciej niż zwykle. Chciałem wyjść z mieszkania Levi'a tak żeby go nie budzić. Wydarzenia poprzedniego wieczora ciągle do mnie wracały, a na myśl o nich o dziwo wcale się nie pobudzałem, wręcz przeciwnie, czułem się strasznie przytłoczony.

-Eren wszystko dobrze ?
-C-co ? -spojrzałem zdezorientowany na siedzącego koło mnie Armina.
-Wyglądasz na przygnębionego, coś się stało ? -spytał blondyn swoim spokojnym głosem.
-Nie, poprostu... -zawahałem się czy powinienem zaczynać z nim ten temat -Armin, mogę ci zadać intymne pytanie ?
-Jasne, o co chodzi ?
-Jak się czułeś jak ty i Annie... no wiesz, pierwszy raz to robiliście ?
-Eren, pytasz mnie o pierwszy seks ? -spuściłem niezręcznie wzrok -Dlaczego o to pytasz ?
-Wczoraj u Levi'a... on...
-Nie gadaj ! -wyszczerzył oczy.
-Nie ! Nie uprawialiśmy seksu ! Skończyło się tylko na całowaniu i tym, że... wystrzeliłem prosto w jego dłoń

Na te słowa na twarzy Armina pojawił się lekki uśmieszek, wydawało mi się ze z trudem powstrzymał się, żeby się nie zaśmiać.

-Przez to ten nastrój ? Myślałem, że skoro jesteś gejem
-Jestem i właśnie to mi się zajebiście podobało... jego wilgotne usta, błysk w oku i to co robił tą ręką... -odpłynąłem na chwile myślami ignorując przyjaciela -Ale...
-Ale co ?
-Chodzi o to, że boje się, że jak tak dalej pójdzie wylądujemy w łóżku...
-Eren ja tu dalej nie widze problemu
-No bo ja jestem prawiczkiem, jasne ?!

Krzyknąłem zdając sobie sprawę, że najpewniej właśnie podzieliłem się tą wiadomością nie tylko z Arminem ale też z przechodzącymi w pobliżu osobami, które dziwnie się na mnie spojrzały.

***

W tym czasie w innej części miasta.

-Hange, nawet sobie ze mnie nie żartuj
-To ty powiedziałeś, że podnieca cie Eren
-Eehhhh wałkujemy ten temat już drugą godzinę, a ja tylko cie prosiłem, żebyś przepisała mi jakieś leki
-Levi, na to nie ma leków -uśmiechnęła się zalotnie opierając się na swoim fotelu -Bycie homoseksualistą nie jest chorobą, więc nie mogę ci w tym pomóc
-Ja nie jestem żadnym gejem ! -uderzył pięścią w stół.
-Levi ! Dwie godziny temu przyszedłeś tu rozgorączkowany oznajmiając mi, że miałeś wczoraj ochotę cytuję ,,zerżnąć Erena", więc tak, jesteś gejem !
-A co z Petrą ? Byłem z nią ponad 4 lata i...

Zatrzymał się, zaczęło do niego docierać, że tak naprawdę Petra nigdy nawet w połowie nie działała na niego tak jak wczoraj zadziałał Jaeger.

Czarnowłosy wstał po chwili milczenia, przeprosił przyjaciółkę za zajęcie jej czasu i wyszedł z jej gabinetu.

***

Tego dnia obaj mężczyźni wrócili do domu w dość dziwnych i niespokojnych nastrojach. Stanęli pod blokiem dokładnie w tym samym momencie a ich niezręczne spojrzenia odrazu się spotkały.

-Dopiero wróciłeś ? -spytał niższy przykładając klucz do domofonu.
-Tak, miałem dzisiaj dodatkowe zajęcia
-Mhm

Weszli bez słowa na górę, po czym brunet przebrał się, odrobił lekcje i wychodząc z mieszkania przypomniał tylko, że idzie do pracy.

Levi odetchnął, gdy tylko chłopak wyszedł, nie miał ochoty na jego towarzystwo, nadal nie mogł zrozumieć jak to możliwe, że naprawde jest gejem. Fakt, nigdy nie był w związku, poza tym z Petrą, nigdy też nie interesował się kobietami, ale czy to oznaczało odrazu, że był gejem ?

Zadając sobie w głowie to pytanie podszedł do okna, Eren akurat wsiadał do autobusu. Słońce tak pięknie go oświetlało, a Levi uśmiechając się pod nosem odpowiedział w głowie stanowcze "tak".

Nagle wyrwał go dźwięk dzwoniącego telefonu.

-Co jest Mikasa ?
-Pamiętasz co jest jutro ? -zastanowił się chwilę -Ehh, no tak, masz urodziny
-Dokładnie, dzwonie zaprosić
-Na którą ?
-Gdzieś 16 możecie wpaść
-W porządku, to do zobaczenia -rozłączył się, pozostając jeszcze chwile przy oknie, dnie były już dłuższe, więc pozwolił sobie rozkoszować się ogrzewającym go słońcem.

Stał tak jeszcze chwilę, po czym zebrał się i postanowił pojechać i kupić kuzynce jakiś ładny, ale niezbyt drogi prezent. Uważał, że dawanie komuś drogich prezentów co roku tylko dlatego, że tego dnia się urodził było głupie, a imienin to już wogóle nie uznawał. Wsiadając do samochodu wysłał jeszcze tylko Erenowi krótkiego sms-a, że kupi coś jego przyjaciółce w imieniu ich dwojga, na co dostał niespodziewaną wiadomość o treści : "Czyli idziemy tam jako para ? :)"

Troszkę krótszy i spokojniejszy rozdział, ale powiedzmy, że nazwę to ciszą przed burzą 😆😆😆

Zaopiekuje się tobą        || Eren x Levi ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz