•Pov. Technoblade•
Już dziś wyjeżdżamy, ah ale ten czas leci. Jeden dzień temu jeszcze spałem w domu Dream'a z nim samym. Zostało mi tylko modlić się o to by tak wyglądał mój każdy poranek, dalej nie rozumiem tego chłopaka, on powala wyglądem a zwłaszcza głosem i śmiechem hah. A ja? Praktycznie niczym no może tą małą górką mięśni, nie no kogo ja oszukuję ? Niczym nie powalam, a jednak ten pozwolił sobie na puszczenie hamulców ze mną. Ciekawe dlaczego? Dobra nie będę sobie teraz tym głowy zawracać. Zostały mi jeszcze cztery godziny na dokończenie pakowania się i pójścia do miejsca spotkania przez wyruszeniem w podróż życia.
•Time skip• {Dream i bad czekali na Skeep'iego i Techno}
Spojrzałem na zegarek który widniał przypięty do mojej dłoni.
-Skeepy! Jesteśmy spóźnieni! - wykrzyczałem na co chłopak podskoczył zestresowany
-CO?! Myślałem że zdążymy! - powiedział spięty
-W sumie na spokojnie, mam jeszcze pięć minut drogi, więc chyba nie mam się czym martwić. - powiedziałem uspokajając bruneta który szedł obok mnie.
-No racja, jak się spóźnimy o dwadzieścia minut to przecież nic się nie stanie - powiedział z promiennym uśmiechem i przyśpieszył krok
Dotrzymałem mu kroku i po paru minutach od razu byliśmy na miejscu. Podeszliśmy lecz ta dwójka, od razu nas nie zauważyła.
-Hej skeepy myślisz o tym samym co ja? - szepnąłem cicho do chłopaka który ukrył się razem ze mną za czyimś autem.
-Jasne że tak – Po tej wypowiedzi zaczęliśmy się skradać do tej ślepej dwójki, ja zakradałem się od tyłu do Dream'a a skeepy do bad'a. Gdy byliśmy już centralnie pięć centymetrów od nich, ja rzuciłem się na chłopaka przede mną a skeepy się z nas zaśmiał i powtórzył czynność. Lecz była jedna różnica, skeepy razem z Bad'em wylądowali na podłożu parkingu. Jednak Dream nie był taki łatwy jaki mi się wydawał, zanim zdążyłem w pełni się na niego rzucić oberwałem z jakiegoś twardego plastikowego przedmiotu i wylądowałem na podłożu. Po chwili poczułem czyjeś dłonie na moich ramionach,
-O mój drogi szatanie, przepraszam cię Techno. Myślałem że to ktoś inny - powiedział zmartwiony
-Nic ci nie jest? Masz ślad od szczotki na policzku - powiedział dalej przejmując się mną
-Hej Dream, skąd ty wziąłeś szczotkę w ręce - zapytałem po czym spojrzałem na Bad'a i skeep'iego śmiejących się z nas.
-Tak się złożyło że pokazywałem Bad'owi nową szczotkę do włosów - powiedział po czym dodał jeszcze:
-Ciesz się że nie oberwałeś ze scyzoryka który trzymam w kieszeni – po czym wyciągną z kieszeni zamknięty scyzoryk
-Dream po co ci to? - wtrócił się pytają zaniepokojony Bad
-Przezorny zawsze ubezpieczony - powiedział Dream z uśmiechem po czym schował scyzoryk do kieszeni i podał mi rękę.
-Dobra skoro już przyszliście to wkładać mi tu bagaże do auta i ruszamy, mamy mało czasu dlatego więc będziemy robić też mało postojów w drodze - powiedział na szybko Dream
-A ja już coś to możemy robić dużo postoi ale bardzo krótkich - powiedział wkładając nasze walizki do bagażnika.
•Time skip• {Pierwszy postój}
Zrobiliśmy pierwszy postój 50 kilometrów od miejsca naszego zamieszkania i z tym pierwszym postojem rozpoczęło się nasze nowe życie.
///////////////////////////////////////////////////////////////
Mój drogi szatanie, przepraszam że tak długo zajeło mi pisanie tak krótkiego rozdziału ale ostatnio moja wena w ogóle ze mną nie współpracuje. I na dodatek zadania domowe itp. Dziękuję za uwagę i do zobaczenia w kolejnym rozdziale.
✨Love ya✨
CZYTASZ
~Najpiękniejszy z kwiatów~ •Dreamnoblade•
FanfictionŻycie Dream'a było nad zwyczaj spokojne oraz przyjemne lecz po pewnym wydarzeniu wszystko zaczyna się sypać, jego popularność zaczyna spadać, później DreamTeam oraz DreamSMP. Przez co dream postanawia wyjechać z miasta w którym mieszkał, jego zasadą...