~15 - Zbladł~

1.9K 143 360
                                    

-----------------------
•Technoblade•
-----------------------
Nie miałem zamiaru wyciągać tego po raz kolejny lecz musiałem się dowiedzieć. Poprosiłem by Dream o 19:30 przyszedł się ze mną spotkać na tej polanie, tak jak obiecał zjawił się na miejscu. Więc zacząłem...
-Dream wiem że stało się to nie dawno lecz dalej mnie to intrguje... - powiedziałem przygnębiony

-Hm? O co chodzi Techno? - zapytał lekko zdziwiony przez mój ton głosu

-Dlaczego George to zrobił? Dlaczego cię ośmieszył? Czemu zniszczył cię w internecie? - zapytałem zezłoszczony

-Nie rozumiem po co mu to było - zacząłem krzyczeć

-I dziś jeszcze ten telefon od niego! - wykrzyczałem gdy po chwili coś zrozumiałem...

-Jakim telefonie? - zapytał lekko poddenerwowany

-Znaczy się- nie ważne. Odpowiedz narpiew na moje pytania! - wykrzyczałem po chwili

-Nie wiem dlaczego to zrobił, ja również nie rozumiem czemu. Może kiedyś się tego dowiemy, lecz nie teraz na to czas. A ty mi kochaniutki mów o co chodzi z tym telefonem? George dzwonił? - zapytał z zadziornych i trochę przygnębionym uśmiechem

-Dzwonił... - powiedziałem

-Lecz nie dałem mu dojść do słowa - dopowiedziałem po chwili

-I doskonale, a teraz choć bo zimno się robi - odpowiedział i zaczął ciągnąć mnie za sobą.
-------------
•George•
-------------

-Zostało nam jedynie 20 kilometrów do wskazanego przez tą dziwkę miejsca - powiedziałem ze śmiechem w głosie

-Taa, módl się żeby miejsce było prawidłowe - powiedział Karl z irytacją w głosie i ponownie popatrzył na drogę kierując

-George ty już lepiej się przymknij - odpowiedział po Karlu, Sapnap
-Ty to jednak kurwą jesteś - odpowiedziałem odwracając wzrok

-No i kurwa zobaczcie kto to mówi - odpowiedział po chwili Sapnap
-Osoba która tylko dla subskrybcji, wyświetleń oraz pieniędzy zniszczyła przyjaźń - dopowiedział po sekundzie

-Taa nie mów tego jakbyś sam się na to nie zgodził - odpowiedziałem już ciszej

-No bo się nie zgodziłem, zmusiłeś mnie - powiedział z przygnębieniem

-A bardziej zaszantażowałeś - powiedział po czym oparł głowę o szybę w aucie.
Nie wiedziałem co odpowiedzieć. W sumie zmusiłem go by to zrobił lecz nie wydaje mi się by podchodziło to pod szantaż.
----------------------------------------------------------------------
•Kilka dni przed udostępnieniem filmu od Dream'ie•
-----------------------------------------------------------------------
-Sapnap..jeśli nie pomożesz mi tego zrobić, udostępnię wszystkie twoje najobleśniejsze fantazje. Wszystko co zniszczy twoją opinię a uwierz mi że to mam i nawet pokażę ci jeden z filmików które posiadam.
-Nic mi nie zrobisz, nie masz na mnie kompletnie nic. Puste zero
---------------------------------------------------------------------------

•George wysyłał jemu jeden z filmów ośmieszających go•

----------------------------------------------------------------------------
-George! Skąd to masz?!

-Twój ukochany przyjaciel Quackity wysłał mi równo sto podobnych filmów ośmieszających cię. I co teraz? Nie masz innego wyboru, musisz mi pomóc.

-Okej, pomogę ci. Przepraszam Dream ale nie mam innego wyjścia.

-I widzisz tak trudno się było zgodzić?
----------------------------------------
•Wracamy do teraźniejszości•
----------------------------------------

A może jednak to był szantaż? Ale dalej coś mi się nie wydaje że był to szantaż...Gdy nagle usłyszałem pukanie w szybę.

-Czego chcecie ? - wysiadłem z auta by z nimi porozmawiać

-Pójdziesz kupić nam jedzenie ? - zapytał Karl po czym wskazał palcem na KFC

-Jasne - odpowiedziałem znudzony

-Co chcecie - dopowiedziałem po chwili a ja w tym czasie włożyłem telefon do tylnej kieszeni
-Poproszę {Jakieś smaczne coś} - powiedział po czym wsiadł do auta

-A ja chcę {Również coś smacznego} - dopowiedział Sapnap i usiadł na moje miejsce

-Okej - powiedziałem i poszedłem do lokalu by zamówić jedzenie lecz po chwili zrozumiałem że zapomniałem portfela. Obróciłem się i zobaczyłem że ich nie ma, szybko więc chwyciłem telefon i zadzwoniłem do nich. I wtedy usłszałem tylko

-Radź sobie sam - powiedział Sapnap

-Karma kochany - dopowiedział po chwili Karl po czym się rozłączyli.
-------------
•Dream•
-------------
Miałem dziwne przeczucie że coś może się za niedługo wydarzyć. Coś nie dobrego, coś co przyniesie dużo strachu, strat, bólu. Lecz po burzy zawsze jest ładnie i mam nadzieję że tym razem też się tak stanie, to nie było zwykłe przeczucie to było coś w rodzaju jakieś wiadomości lecz od kogo i w jakim celu i jak ktoś by tak zrobił to praktycznie i fizycznie nie możliwe. Przynajmniej tak mi się wydaje, lecz to nie czas na takie namysły. Zastanawiałem się nad wyjechaniem z moimi przyjaciółmi nad morze albo w góry? Zapytam się ich jeszcze ale to są jak na razie tylko plany.

--------------
•George•
--------------

Wychodzę z taksówki i przed oczami widzę właśnie dwa małe drewniane domki. A przed nimi dwie tabliczki na jednej było ,,Technoblade oraz Dream'' a na drugiej ,,Skeppy oraz BadBoyHalo''. Wiedziałem wtedy że dobrze trafiłem, podszedłem do kilku drewnianych stopni. I wszedłem po nich, podszedłem bliżej drzwi i zapukałem. Gdy nagle usłyszałem spokojny i miły w dźwięku głos Dream'a który krzyczał...

-Momencik! - po czym usłyszałem chwytanie za klamkę i skrzyp drzwi

-Hej...chciałb- -chłopak od razu bez namysłu zamkną mi drzwi przed nosem i powiedział że mam sobie stąd iść. Nie myślałem że chłopak może mnie aż tak bardzo nienawidzić, jestem pewny że to tylko dla zabawy a może jednak nie? Nie wiem lecz chcę się dowiedzieć...

-Proszę Dream! Daj mi szansę - wykrzyczałem i w końcu usłyszałem skrzyp otwierających się drzwi

-Czego chcesz? - zapytał

-Przeprosić oraz o coś zapytać - zacząłem udawać przygnębionego

-Przeprosiny nie przyjęte teraz pytanie. Więc o co chodzi? - zapytał gdy nagle usłyszeliśmy głos Techno za moimi plecami

-Cóż tu ta głupia istota robi ? - zapytał poddenerwowany Bloody God
-A właśnie się przekonasz - powiedziałem z zadziornych uśmiechem i wróciłem wzrokiem na Dream'a

-Kochanny Dream'ie chciałbym cię poprosić o to byś został moim chłopakiem - powiedziałem z uśmiechem i uklęknąłem kładąc na dłoniach złoty naszyjnik. Gdyż chwilę później Dream nagle wybuchł śmiechem, nie wiedziałem dlaczego. Nie rozumiałem czemu, moje serce w tym momencie zaczęło pękać na milion kawałeczków i zacząłem czuć żal za wszystkie moje czyny za wszystko co mu zrobiłem nie mogłem powstrzymać łez które same wypływały z moich oczu i rozbijały się na podłożu, Technoblade cały czas ze śmiechem mi się uważnie przyglądał lecz nagle zobaczyłem że Dream uklękną przed moim ciałem i w tym momencie Technoblade zbladł a chłopak przede mną powiedział z uśmiechem...

////////////////////////////////////////////////////////////////////
Przepraszam was kochani że musieliście tyle czekać na ten nudny rozdział a i przepraszam za zakończenie rozdziału w taki momencie, a i właśnie ponownie to powiem zapraszam was na discord ponieważ tam regularnie macie powiadomienia o tym kiedy wrzucam kolejne rozdziały. Zaproszenie do serwera na mojej tablicy!

✨Love ya✨ 

~Najpiękniejszy z kwiatów~ •Dreamnoblade•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz