Dział 10

285 9 6
                                    

W tamtym momencie chciałam go rozszarpać.
- Jedźmy już do domu...- powiedziałam
- no okej - powiedział. Przez całą drogę się do niego nie odzywałam. Rozmyślałam tylko czemu on to zrobił. Gdy powiedział że dojechaliśmy, można powiedzieć że wręcz wybiegłam z auta. Po chwili zauważyłam że to nie mój dom. Podjechalismy pod wielką willę zamiast pod mòj dom.
-TOM! MIAŁEŚ MNIE POD MÓJ DOM ODWIEŹĆ A NIE POD... NAWET NIE WIEM KOGO!- już po prostu zaczęłam krzyczeć. Czasem nie wiem jak ludzie ze mną wytrzymują. (Tak wyglądał dom)

- uspokój się jesteśmy u mnie- powiedział łagodnym tonem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- uspokój się jesteśmy u mnie- powiedział łagodnym tonem.
-powiedz mi. Jak ty to robisz?- zapytałam
- ale o co ci chodzi? - odpowiedział pytaniem.
- No że byłam wściekła A gdy usłyszałam twój głos to się uspokoiłam? Jak ty to robisz że i tak z Tobą rozmawiam? Jak ty to robisz? - zapytałam.
- To nie jest zależne ode mnie lecz od Ciebie. - powiedział
- No dobra. Ale nie rób mi już tak... okej?- miałam nadzieję że się zgodzi. Naprawdę byłam zła że mnie tak oszukał.
- Zastanowię się- jak usłyszałam co on powiedział to walnęłam go w ramię. -Ałaaa to bolało- zaczął się śmiać masując swoje ramię.
- bo miało- uśmiechnęłam się. - to gdzie jesteśmy?
- u mnie w domu. Zaprosiłem chłopaków. Zrobimy małe spotkanie. Takie wiesz zwykłe -wytłumaczył.
- no okej- odpowiedziałam. Tom otworzył dom. Weszłam wraz z nim. Pierwsze co zrobił Tom, to było wyciągnięcie alkoholu.
-Tom ja dziś nie piję... przecież ja mam 16lat nie mogę tak ciągle się upijać wogule to jutro mam szkołę proszę Cię odwieź mnie do domu. - poprosiłam robiąc słodkie oczka.
- Zaczekaj chwilę plosseee- teraz on zrobił słodkie oczka.
- dobra, ale tylko chwilię- powiedziałam. Po 5 minutach pojawili się chłopcy. Ja siedziałam sobie na kanapie. Zachowywałam się jakbym była wśród przyjaciół a nie celebrytów. Poszłam się czegoś napić. Wzięłam sobie szklankę oraz colę. Nie wiedziałam niestety że cola była już wymieszana z wódką. Nie wiem po ilu szklankach ale znów byłam pijana. Na szczęście film mi się nie urwał bo byłam tylko lekko pijana. Pierwsze co zrobiłam to poszłam na parkiet. Sama sobie mówiłam w duchu żeby nie skończyło się tak jak ostatnio. I po co ja się zgodziłam?! Mogłam powiedzieć żeby mnie zabrał do domu i koniec kropka. Gdy alkohol trochę  przestał działać i byłam na tyle trzeźwa żeby normalnie rozmawiać i chodzić Tom odwiózł mnie do domu.
Nie pamiętam która to była godzina. Wzięłam szybko prysznic przebrałam się w piżame i zasnęłam w łóżku pod ciepłą kołderką... . Gdy się obudziłam pomyślałam sobie jeszcze tylko 3 dni do zakończenia roku szkolnego. Uszykowałam się do szkoły. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby, uczesałam włosy, oraz wybrałam ciuchy do szkoły.

 Zjadłam śniadanie, umyłam zęby, uczesałam włosy, oraz wybrałam ciuchy do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zdarzenie które zmienia wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz