Obudziłam się następnego poranka. Od razu pomyślałam że za już jutro zakończenie roku szkolnego. Odrobiłam moją codzienną rutynę. (Outfit na dziś)
Tak jak zwykle poszłam na autobus. Naprawdę się cieszyłam bo codziennie od kilku dni spędzam czas z celebrytami. Ugh zapomniałam że dzisiaj mam lekcje na 9:30 a nie na 8:00. Były 3 minuty przed ósmą. Dobra przejdę się pieszo do szkoły, lecz wpierw obejrzę sobie odcinek serialu. Usiadłam na kanapie puszczając Riverdale. Po obejrzeniu odcinka była 8:42 więc uznałam że jeszcze coś zrobię. Zrobiłam sobie makaron z jajkiem (idk czy kiedyś jedliście ale ja uwielbiam) oraz spakowałam go ze sobą do śniadaniówki.
Kiedy skończyłam, posprzątałam i byłam gotowa do wyjścia była godzina 9:00. Wyszłam z domu kierując się do szkoły. Po 25minutach przybyłam pod szkołę. Miałam jeszcze 5 minut do lekcji więc poszłam odłożyć plecak pod klasę. Zaczęłam szukać Sary mojej najlepszej przyjaciółki. Lecz zanim ją znalazłam zadzwonił dzwonek i musiałam iść na lekcje. Lekcje mijały. Tego dnia zostały mi jeszcze 2 lekcje. Zapomniałam wyciszyć wszystkie aplikacje dlatego w całej klasie było słyszeć dźwięk wiadomości. Zobaczyłam szybko od kogo. OMG OMG. To nie jest prawda!
- O MÓJ BOŻE! DOSTAŁAM SIĘ! BEDĘ GRAŁA GŁOWNĄ ROLĘ! - wykrzyczałam z radości na całą salę. Nauczycielka się zapytała o co mi chodzi A ja wybiegłam z klasy krzycząc "dostałam się ". Poszłam na wagary. Pobiegłam prosto do domu. Gdy przybiegłam mama gotowała obiad i się zdziwiła czemu tak wcześnie wróciłam. Ja jej wszystko opowiedziałam a ona mi pogratulowała ciesząc się wraz ze mną. Napisałam do Louisa.Louis partridge
14:30
Nikol
Chcesz się spotkać ? Dostałam się do tego filmu!Louis
OMG musimy to jakoś uczcić
Przyjdziesz za chwilę do mnie?
Czy mam po Ciebie przyjechać?Nikol
Nie wolę gdzie mieszkasz więc no...Louis
Będę za 15 minut podaj adresNikol
A przyjedziesz po mnie do parku Bohmanterka?Louis
Okej za 15 minut będę14:50
Nikol
Już jestemw parkuLouis
No w końcu czekam od 7minut ugh
Widzę Cię właź do tego czerwonego autaPo tej wiadomości podjechała czerwona limuzyna. Ktoś w środku otworzył drzwi. Oczywiście że to był Louis. Wciągnął mnie do auta tak że prawie na nim leżałam. Wyglądało to mniej więcej tak:
A auto tak:
- Jezu nie dało się agresywniej?- zaśmiałam się.
- nie, nie dało- odpowiedział.
- to co robimy? - zapytałam.
- zabieram Cię w fajne miejsce- oświadczył. Na prawdę go polubiłam... A może i nawet palubiłam bardziej niż przyjaciela?... z rozmyślania wyrwał mnie Louis. Ten kretyn zaczął mnie łaskotać bo mu nie odpowiedziałam na pytanie.Pov Louis
- Ej, bo ja mam takie jedno pytanie... Czy ty masz na coś uczulenie? - zapytałem jej bo jeszcze nie wiedziała co dla nie przygotowałem. Zaczekałem aż mi odpowie lecz do nie nastąpiło. Zauważyłem że nad czymś rozmyśla, uznałem że się z nią podroczę. Zaczęłem ją łaskotać a ona zaczęła się śmiać. Ona jest taka urocza... ja chyba poczułem do niej coś więcej niż przyjaźń. Uważam że jest doskonała... jej oczy w które mógłbym wpatrywać się godzinami..., jej piękna twarz..., jej figura..., a jej dotyk wywoływał u mnie przyjemne dreszcze..., włosy idealnie dopasowane do niej...,
- HALO, ZIEMIA DO LUISA!! - zaczęła cicho krzyczeć Nikol. Dopiero teraz zrozumiałem że przestałem ją łaskotać a zamiast tego można powiedzieć że leżę nad nią. Od razu się ogarnołem i wstałem. Bo zauważyłem że już jesteśmy. Przyjechaliśmy na małą polanę koło lasu w miejscu gdzie były najpiękniejsze widoki. Wyszliśmy z auta.Wracamy do perspektywy Nikol
Louis rozłożył koc. Byłam pod wrażeniem dosłownie wszystkiego. Nie wiedziałam co powiedzieć. Gdy ja się rozglądałam on w tym czasie przygotowywał wszystko co potrzebne. Po chwili zakrył mi oczy swoimi dłońmi i odwrócił w drugą stronę. Odsłonił mi oczy mówiąc ta dam. OMG OMG OMG ALE TO PIĘKNE!Chłop się postarał. Uśmiechnęłam się do niego i go przytuliłam.
-jak ci się podoba? - zapytał
- jest pięknie... - powiedziałam
- to się cieszę że Ci się podoba, jak coś to mój szofer przyjedzie po nas później- oświadczył niepewnym głosem
- no okej, jemy? - zapytałam z uśmiechem
- JEMY- krzyknął uradowany. Za nim usiadł ja już zaczęłam jeść położona na kocyku. Jedliśmy sobie gadaliśmy. Aż w końcu zaczęło zachodzić słońce. Wiedziałam że musi być już późno... razem oglądaliśmy jak słońce zachodzi. Było tak pięknie... Chyba zaczęłam powoli odpływać.
CZYTASZ
Zdarzenie które zmienia wszystko
Short StoryJej życie było totalnie normalne aż do jednego wydarzenia które je całkiem odmieniło...