dzial 20

49 2 0
                                    

- dzięki za telefon - powiedziałam - ale ty wiesz że nagrywki mamy dopiero o 11?
- tak wiem ale... ale martwiłem się o ciebie - odpowiedział.
- okej... chcesz coś do picia lub jedzenia?- zapytałam.
- w sumie to tak, bardzo chętnie coś zjem. I mam dobry pomysł! Zapraszam Cię do mnie na śniadanie! - zaproponował.
-Okej- wzruszyłam ramionami. Pojechaliśmy do niego. (dla przypmienia jego dom wygląda tak)

 (dla przypmienia jego dom wygląda tak)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tom otworzył mi drzwi od auta. Zaczęliśmy zmierzać ku drzwi. Weszliśmy do środka było pięknie.
- mamy jeszcze 3 I pół godziny, to co śniadanie? - zapytał.
- śniadanie A później szybki prysznic?- zapytałam ale to trochę brzmiało jakbym bardziej stwierdziła zadowolona.
- jasne hahah!- zaczął się śmiać - to ja zrobię śniadanie A ty idź się umyj i jak chcesz to weź coś ode mnie z szafy- zaproponował. Ja tylko przytaknęłam i uciekłam szukać łazienki i szafy.

Pov Tom. 
<< chwilowo musi mi wystarczyć przyjaźń z Nikol, widzę że ma oczy podpochniete od płaczu... Biedactwo moje, no może jeszcze nie moje >>
<< Dobra co by tu zrobić dla niej>>
Zacząłem przygotowywać potrzebne składniki i robić dla niej śniadanie.

Pov Nikol
Weszłam na drugie piętro bo tam ma chyba pokój. Zaczęłam szukać łazienki.
Znalazłam w końcu

<<Wow ale kozacka łazienka>>Włączyłam wodę w prysznicu, weszłam pod ciepłą wodę otylającą i rozgrzewającą moje ciało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

<<Wow ale kozacka łazienka>>
Włączyłam wodę w prysznicu, weszłam pod ciepłą wodę otylającą i rozgrzewającą moje ciało. W końcu mogłam odpocząć, rozluźnić się i...
-BZZZ BZZZ, BZZZ BZZZ- usłyszałam mój wibrujący telefon na szafce obok prysznica. Nie zastanawiając się odblokowałam telefon. Dostałam wiadomość od Toma.

Tomi

T: Śniadanie gotowe
N: Oki zaraz przyjdę
T: okej weź sobie coś z mojej szafy do ubrania jeśli chcesz
N: jeśli w ogóle ogarnę gdzie jestem to wezmę ale no nie wiem czy znajdę
T: to gdzie ty jesteś?
N: A jak myślisz?
     No w łazience
T: A w której i na którym piętrze?
N: nie wiem
T: to zaczekaj zaraz przyjdę
N: okej

<<Tom chyba nie myśli serio że będę na niego czekała w jednej z jego łazienek xdd>> Ubrałam Majtki i owinęłam się w ręcznik który znalazłam w jednej z szuflad. Stanika jakoś nie mogłam znaleźć A tamte ubrania zostawiłam. Wyszłam z toalety i zaczęłam przemierzać nieskończone korytarze które się ciągnęły i ciągnęły, aż w końcu ujrzałam kawałek kuchni. Uznałam że napiszę do Toma że już jestem w kuchni. Usiadłam sobie na blacie i przeglądałam sobie tik toka. Nawet nie zauważyłam kiedy Tom wszedł do kuchni i zaczął gapić mi się przez ramię w telefon.
-Tom?- zapytałam niepewna
- nie święty Mikołaj- odpowiedział śmiejąc się. Chwilę rozmawialiśmy, i nagle nadeszła ta dziwna niezręczna cisza a my patrzeliśmy sobie prosto w oczy...

Zdarzenie które zmienia wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz