Cztery i pół roku wcześniej
Deku właśnie wracał do domu. Przybity i smutny. Nie mógł znaleźć żadnej rzeczy, która mogła by go uszczęśliwić. W jednej chwili stracił wszystko co posiadał. To przed chwilą skończyła się walka All Mighta i All for One. To właśnie przed chwilą zmarła jego matka. A to wszystko przez All Mighta. To jego wina.
"Zniszczył wszystko co miałam ". To były jedyne słowa jakie mógł wymówić, nawet w myślach.Gdy przestał już rozmyślać o tym co go spotkało znalazł się w jakieś ciemnej uliczce. Nie wiedział gdzie jest. Wtem zaważył jakąś postać. Przestraszył się.
- Witaj. Co sam robisz w tej ciemnej uliczce? - spytała postać tuż przed nim.
- Kim jesteś?- spytał Deku.
- Jestem Kurogiri i należę do Ligi Złoczyńców i już się spotkaliśmy.
Deku odsunął się krok do tyłu i w myślach powiedział One for All: Full Cowl.
- Spokojnie, nie jestem tu żeby walczyć. Chce Ci zaproponować pewien układ.
- Nigdy nie będę układał się z złoczyńcami. Jestem bohaterem.
- Jesteś pewien?- spytał fioletowy dym stojący tuż przed zielonookim.- Jeśli nie ze mną to z kim? Z tymi nędznymi bohaterami przez, których nie masz już nic.
- Skąd to wiesz?- zdziwił się Deku.
- Chce się z tobą sprzymierzyć. Nie szukam w tobie wroga. - powiedział Kurogiri .- może porozmawiamy w jakimś ustronnym miejscu. Jestem zbyt rozpoznawalny po napadzie na USJ.
-Dobrze, ale bez żadnych sztuczek- odpowiedział chłopak.
W tym momencie otworzył się portal. Izuku przeszedł przez niego. Znalazł się w małej kawiarni na obrzeżach miasta. Wiedział to, bo kiedyś tu przyszedł z mamą.- No to co Cię zmusiło spotkać się ze mną?- zapytał niecierpliwie zielonowłosy chłopak.
- Ten powód może być bardziej dziecinny niż Ci się wydaje. - odrzekł fioletowy dym zamawiając dwie herbaty.- Chodzi o to że Shigaraki już mnie wkurza. Jest straszny. Rządzi się gorzej niż stara babcia. Uważa, że skoro All for One wybrał jego na przywódcę nie musi się przejmować ludzkimi uczuciami. Gdy kazał nam napaść na was widziałem Cię. Jako jedyny potrafiłeś tak zażądzić zespołem, żeby nikomu nic się nie stało. A u nas? Cały czas ktoś umiera, a Tomura nic se z tego nie robi.
- skshudsjdudhdjeudh( mood mamrotania Deku)
- Co?
- Przepraszam. Zastanawiałem się dlaczego tak się dzieje. Jesteście dość silni, ale wychodzi na to że macie źle rozłożone siły. Może gdyby tak...
- To może do nas dołączysz? - zapytał Kurogiri wstając z krzesła. - Na początek może byś po prostu był zwykłym członkiem ale z czasem byś przejął władze. Ja mimo że jestem zastępcom Tomury nie mam prawa głosu. Może ty byś coś zmienił.
- Nie jest to coś czego mnie uczyli ale, co byś mi za to dał?
Przez chwilę trwała niezręczna cisza.-Mogę Ci obiecać, że będę robił wszystko o co mnie poprosisz-powiedział Kurogiri słysząc dzwoniący telefon. - Tak jak myślałem. Musze już lecieć, Tomura mnie potrzebuje. Tu masz moje dane kontaktowe. Jak będziesz już zdecydowany zadzwoń to przeniosę Cię portalem -rzekłszy to położył karteczkę na stole i zniknął w czeluści czarnego dymu.
Deku był zdezorientowany. Jeszcze przez chwilę siedział w kawiarni popijając swoją herbatę. Co miał zrobić.
~ Jeśli bym dołączył do Ligi musiał bym walczyć. Najprawdopodobniej z Kacchanem i Todorokim. W sumie All Might'em nie muszę się za bardzo przejmować , bo teraz ja mam jego moc. Ale co by mi to dało? Zemstę? Nie wiem czy dobrze robię, ale...chyba pójdę na ten układ.
Izuku wstał, podziękował za pyszną herbatę i udał się w stronę U.A. szybkim korkiem, bo czekała go 30-minutowa podróż pociągiem. Nie miał złych zamiarów. Chciał jedynie zabrać swoje rzeczy oraz wypisał się ze szkoły. Po drodze spotkał Urarake, ale ominął ją szerokim łukiem. Nie miał ochoty rozmawiać z kimkolwiek związanym z tą budą. Wyszedł z pociągu i udał się przed siebie. Szedł tak już jakieś 10 minut. Stanął i spojrzał na wielki budynek. Zobaczył niegdyś cudowną bramę jego szkoły. Wszedł do środka i dziwnym cudem zabrzmiał alarm. Włączał się on jedynie jeśli ktoś był spoza szkoły. Jednak on jako uczeń nie mógł wejść? Spojrzał za siebie czy nikogo za nim nie ma i nie mylił się. Zauważył Kurogiriego.
- Udawaj, że Cię porywam. To będzie potrzebne potem.
Po tych słowach zielonowłosy zaczął krzyczeć na pomoc. Będąc wciąganym przez portal zobaczył biegnącego w jego stronę All Mighta w pełnej okazałości. Jednak nie zdążył. Izuku był już w barze.- Dobra, jeszcze nikogo nie ma. Sory, że tak bez uprzedzenia ale przed chwilą skończyliśmy naradę na twój temat. Chodzi o to, że będziesz udawał porwanego - zaczął ciemny dym przed nim .- Nie wiem czy znajdziesz sobie sprawę, że nasz mistrz jest tobą bardzo zainteresowany. Nie uszło mu twoje zachowanie jak i moc. Dlatego kazał Cię porwać ale nikt się nie zgodził oprócz mnie. Będziesz potrzebny jako wtyka w U.A.
- Nie ma opcji!!- odkrzyknął chłopak .-Gdy byś mi nie przeszkodził już bym nie chodził do tej szkoły. Mogę, nie wiem, pomagać w akcjach na początek ale nie ma opcji, żebym musiał tam wracać.- No to jaki ty masz plan, żeby zawładnąć światem i każdy był sobie równy, hmm?
- O wiele bardziej skomplikowany. Na pewno będę potrzebował szybkiej podwózki z twojej strony. Trening mojej mocy też mi się przyda i z tego co wiem wasz mistrz może dawać dary, więc jakiś na czytanie w myślach by się przydał. Potem tylko trzeba by było ogarnąć dla mnie broń. Jak już wszystko będzie gotowe można napaść na U.A. Znam kogoś kto zna się na zabezpieczeniach więc by je wyłączył. Potem ja bym zaprowadził gdzieś ten " Symbol Pokoju " pod pretekstem rozmowy z byłym uczniem i wtedy byście go zaatakowali. Potem byśmy szli w dół listy. Endevor i tak dalej. A gdy już wszystkich będziemy mieli z głowy zajmiemy się specyfikiem niszczącym dary . Rozumiesz?
- Tak, ale kiedy ty to wymyśliłeś? - spytał Kurogiri z otwartymi ustami.
- Przed chwilą. To tylko zarys. Musiał bym się bardziej nad tym zastanowić i go sprecyzować. A i zapomniałem powiedzieć. Dołączam się do Ligi.- powiedział Deku z wielkim uśmiechem na twarzy.
Teraźniejszość
- Kto by się spodziewał, że twój plan będzie naprawdę szedł jak po maśle. I do tego masz jeszcze dodatkową pracę.
- Sam się dziwie. Ale wiesz. Po tym jak pierwsza część planu się udała nie mam problemów z morderstwami. All Might był jakiś małym kamyczkiem na naszej drodze, Kurogiri.
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
(Licznik słów 1051)
Jezus, pisanie w środku nocy jest najlepsze xD
CZYTASZ
|To ja rozdaje karty| Villain Deku| Zakończone|
Teen FictionCo gdyby Izuku stracił wszystko co miał. Gdyby All Might przez przypadek sprawił, że nadejdzie koniec przyszłego symbolu pokoju. Czy Midoriya znajdzie swoją drogę do szczęścia? To jest jedna wielka niewiadoma. Siemka, to alternatywna historia Deku...