[15] Kocham cię, ale cię nie lubię

1.2K 97 55
                                    


                Po ich kłótni obaj nie poruszali tego tematu. Castiel, tak jak się zarzekał, miał to gdzieś, ale Nathaniel nadal czuł się winny. Czuł jakie było między nimi spięcie i trudno było mu to znosić. Zwłaszcza, kiedy drugi zachowywał się tak nonszalancko wobec całej sprawy.

Nawet jeśli wydawał się nieporuszony, Nath chciał go przeprosić. Wiedział, że to fasada. Zranił go i czuł się przez to podle.

— Czy możemy w końcu o tym porozmawiać? – zapytał go w pewnym momencie, kiedy siedzieli oboje w pokoju. Odwrócił się na krześle i zwrócił w jego stronę.

Castiel podniósł wzrok znad gitary. Blondyn zwinął usta w podłużną linię patrząc na wolną przestrzeń obok niego.

Wstał z miejsca i usadowił się na łóżku. Eastwood w ciszy patrzył jak siada przed nim podwijając nogi do siadu tureckiego. Odłożył gitarę na stojak.

Spojrzeli na siebie.

— Możemy? – zapytał z nadzieją. Castiel powoli się łamał, ale nie mógł sobie na to pozwolić.

— Jeśli chcesz – odparł oschle. Poczuł jak palce chłopaka trącają jego dłoń.

— Nie chce, żebyśmy mieli takie ciche dni.

Nadal normalnie ze sobą funkcjonowali, ale widać było, że często próbują siebie uniknąć w obawie przed konfrontacją.

— Nie nazwałbym tak tego – stwierdził przeczesując włosy dłonią. Nathaniel szturchnął jego dłoń palcem. Miał ochotę ją ująć.

— Zjebałem – przyznał. — Przepraszam, nie powinienem próbować tego ukryć – zaczął. Cas przeniósł wzrok na ich ręce. — Ale musisz mi uwierzyć, odkąd się zeszliśmy nawet przez chwilę nie pomyślałem o niej w ten sposób – zaśmiał się lekko. — Wprawdzie w ogóle o niej nie myślałem.

Eastwood musiał przyznać, że spodobała mu się ta informacja. Wiedział, że paskudnie okazywał swoją zazdrość i nie było to zdrowe, ale satysfakcja ze słów chłopaka była niesamowita.

— Proszę, nie wściekaj się – poprosił i podniósł wzrok. Cas wstrzymał oddech, kiedy spojrzał w jego złote oczy.

Nathaniel czekał, aż chłopak się odezwie, ale zamiast tego Eastwood objął jego twarz i przyciągnął do siebie. Z ust blondyna wyszarpnął się westchnienie, które szybko zostało stłumione.

Pozwolił sobie rozplątać nogi i położyć się na poduszkach, kiedy Castiel zaborczo całował jego wargi i szczękę. Objął jego tors i przysunął do siebie, sprawiając, że chłopak nad nim ułożył się komfortowo na jego klatce piersiowej. Chłopak naciskał udem na jego krocze, co sprawiło, że zamruczał w jego ustach.

Już wiedział jak Eastwood czuł się za każdym razem, kiedy to Nathaniel na nim leżał. Blondyn bawił się w rękach materiałem na plecach jego koszulki.

Brakowało mu tego.

— Nie jestem już wściekły – przyznał Eastwood między ich całusami. — Byłem po prostu zazdrosny o Candy – przyznał.

Nathaniel przerwał ich pocałunek, aby móc na niego spojrzeć. Ten był lekko naburmuszony, że tak nagle się od siebie oderwali. Jackott pogłaskał go po policzku.

— Naprawdę sądzisz, że po tym wszystkim mógłbym do niej wrócić? – zapytał. Castiel chciał odpowiedzieć przecząco, ale nie potrafił. Zamiast tego wyciągnął szyję i zassał się na jego wardze.

— Wiesz, że jestem nieufnym chujem – powiedział po chwili. — Co to w ogóle za pytanie – zaczął składać przelotne, małe całusy po całej twarzy blondyna. Kierował się do jego ucha, które potem lekko przygryzł.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 14, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Try Tonight [Castiel x Nathaniel] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz