🏐XIV🏐

1.4K 72 161
                                    

Pov. 3 os. 

Następnego dnia cała drużyna siatkarska Liceum Nekoma dostała wiadomość od kapitana inforumującą iż czarnowłosy organizuje obowiązkowy trening, na którym wszyscy mają się stawić (jejku to brzmi jak wojsko) 

Po otrzymanym SMS-ie, czarnowłosa wybrała numer do Kozume

~Halo? - głos blondyna rozbrzmiał w słuchawce 

~Cześć Kenma! Kuroo właśnie mi pisał o treningu, spotkajmy się w parku i pójdziemy razem, dobrze? - zaproponowała dziewczyna 

~Wolę po Ciebie przyjść i Cię zobaczyć jak najszybciej - odpowiedział 

~We-weź przestań - zawstydziła się delikatnie dziewczyna - skoro tak bardzo chcesz to się pośpiesz, bo Ci ucieknę - powiedziała melodyjnie, po czym pożegnała się ze złotookim i rozłączyła 

~~~

Rozgrywający właśnie był przed domem dziewczyny, kiedy do głowy wpadł mu pewien szalony pomysł. Wbrew pozorom ten chłopak też potrafił wymyślać dziwne rzeczy. W tym wypadku Kozume wymyślił iż zrobi czarnowłosej niespodziankę i w dość nietypowy sposób ją przywita. Drugoklasista podreptał na taras przed pokojem niebieskookiej i zapukał w okno balkonowe (nie wiem jak to opisać. Jak ktoś ma pomysł to niech napisze w komentarzu) 

Zdezorientowana licealistka podeszła w stronę źródła dźwięku

-Kenma? Co Ty tu robisz? - spytała oszołomiona Sakki 

-Niespodziankę - powiedział, dając jej czułego całusa w czoło 

-Czyli wygląda na to, że już możemy iść - oznajmiła

-A Twoi rodzice? - popatrzył pytająco na ukochaną

-Nie ma ich w domu - stwierdziła - pojechali na tydzień do cioci do Yokohamy, a ja zostałam w domu ze względu na szkołę i klub - opowiedziała pokrótce chłopakowi - poczekaj chwilkę - rzekła i po kilku minutach wróciła z płaszczem i obuwiem w rękach - drzwi i tak są zamknięte cały dzień więc wystarczy porządnie zamknąć okno z zewnątrz

-Ubierz się ciepło, bo Yaku się zamartwi na śmierć - powiedział, poprawiając szalik dziewczyny

-Tylko Yaku?~ - spojrzała w jego złote tęczówki

-O-oczywiście, że nie! - zarumienił się lekko chłopak - ja też bym się martwił i przychodził bym codziennie - odparł i przyciągnął Nanami za szaliczek bliżej swojej twarzy - czemuż w tą wątpisz?~

Pierwszoklasistka nawet nie znała swojego chłopaka z tej strony. Nie wiedziała iż blondyn potrafi być tak romantyczny

-Ni-nikt nie powiedział, że wą-wątpię - próbowała się wytłumaczyć

-Lepiej już chodźmy, bo jeszcze nam się dostanie - Kozume pociągnął dziewczę za rękę na zewnątrz i poszli w kierunku szkoły

*time skip*

Niebieskooka i drugoklasista dotarli w końcu do szkoły i skierowali się w kierunku sali gimnastycznej 

-Powodzenia na treningu - powiedziała czarnowłosa i ucałowała chłopaka w policzek, po czym weszli do pomieszczenia

-Kenma-san! Nami-chan! - do licealistów podbiegł Haiba 

-Witaj Lev - przywitała się z uśmiechem pierwszoklasistka - jak Ci mijają ferie - spytała 

-Doskonale, sądząc po Twoim humorze, Tobie również - zaśmiał się jasnowłosy 

-Mogę powiedzieć, że wręcz perfekcyjnie, prawda Kenma? A gdzie on poszedł? - menadżerka rozejrzała się dookoła 

-Poszedł wystawiać Kuroo - odpowiedział zielonooki i odszedł 

~~~

Po rozgrzewce siatkarze podzielili się na dwie drużyny i zagrali mecz treningowy. Wszystkim szło bardzo dobrze tylko rozgrywający był jakiś rozkojarzony 

-Co jest? Jesteś dzisiaj jakiś nieobecny - Tetsurou podszedł do blondyna 

-Co? Nie, nic mi nie jest - odrzekł, wpatrzony w Nanami 

-Panie Maślane Oczka, wróć może do rzeczywistości, dobrze? - upomniał złotookiego lekko podenerwowany kapitan

-Mhm... - mruknął zupełnie nie słuchając Kuroo 

-Nami! Mogłabyś na chwilę tu podejść? - zawołał niebieskooką Morisuke 

-Coś się stało? - spytała dziewczyna

-Wiesz, nie chcę brzmieć niegrzecznie ani nic tego typu ale chyba rozmazał Ci się błyszczyk - zwrócił uwagę brązowowłosy

-Huh? - Sakki wyjęła telefon, który miał posłużyć za prowizoryczne lusterko - faktycznie

-A ja nawet domyślam się gdzie - stwierdził Libero - Kenma mógłbyś odwrócić się w moją stronę, tak mnie więcej bokiem do naszej wspaniałej Nanami - powiedział brązowooki, po czym rozgrywający zrobił to o co go proszono - ze śladu na policzku Kenmy mogę wnioskować, że dostał od kogoś uroczego całusa, mam rację? Chyba, że się mylę to możesz mi śmiało powiedzieć - Yaku uśmiechnął się - myślę iż oboje macie CAŁEJ drużynie coś do powiedzenia, prawda? - trzecioklasista przeszył ich wzrokiem

-Etto... Ja-Jakby to ująć... - jąkała się menadżerka. Kozume nie zamierzał zostawić swojej dziewczyny w ciężkiej sytuacji. Stanął obok niej i złapał ją za rękę

-Nie zostawię Cię w niezręcznym momencie - szepnął do niej - nie będę owijał w bawełnę, od tygodnia ja i Nami jesteśmy razem - oznajmił bardzo odważnie jak na siebie, a wszystkim (poza Yaku) "poopadały" szczęki

-Mogliście powiedzieć wcześniej - westchnął Morisuke - Taketora!

-Tak, tak wiem... 1284 jenów Twoje (czyli 46 złotych) - powiedział chłopak wyjmując z portfela pieniądze

-Kuroo, Ty też - upomniał czarnowłosego Libero

-Jak to ja też?! Przecież Ci pomagałem! - oburzył się złotooki

-Chwila chwila! - do całego zamieszania wtrąciła się Sakki - o co wam w ogóle chodzi?! Co to za 1284 jeny?! - spytała

-Założyliśmy się czy będziecie razem, czy nie - odpowiedział bezproblemowo Tetsurou, po czym poszedł po swoje rzeczy zostawiając zakochanych w szoku







🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐

Pudding in love [Kenma Kozume x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz