🏐XVIII🏐

1.1K 52 141
                                    

Pov. 3 os.

-Nanami! Podejdź na chwilę! - trener Nekomata zawołał dziewczynę

-Coś się stało? - spytała

-Mogłabyś proszę, oznajmić chłopakom, że zostaliśmy zaproszeni przed Akademię Fukurodani na tydzień treningowy - oznajmił mężczyzna

-Oczywiście! - odparła i wróciła do poprzedniej czynności 

~~~

Po treningu czarnowłosa wróciła wraz z Kozume do domu tak jak zawsze 

-Nie chcę mi się jechać - westchnęła - w dodatku Kuroo jest strasznie uciążliwy w połączeniu z Bokuto-san 

-Ich drużyna w ogóle jest strasznie żywotna - mruknął blondyn

-Wyjątkiem wydaje się być Akaashi, ich rozgrywający - zauważyła niebieskooka, na co drugoklasista się spiął trochę - czyżbyś był zazdrosny o Akaashi'ego? - spytała z uśmiechem

-N-Nie... Po prostu... Po prostu jest dobrym rozgrywającym - zmieszał się trochę Kenma

-Czy mi się wydaje, czy zaczynasz nabierać nawyki Kageyamy - zażartowała licealistka 

-Nie prawda! Chodźmy już do domu - złotooki pociągnął dziewczynę za rękę i poszli w kierunku domu Sakki 

*time skip*

Cała drużyna powoli zbierała się przed szkołą. Brakowało tylko Kuroo, który jak zwykle musiał mieć wielkie wejście - niczym Bokuto z Fukurodani do którego się teraz mieli udać 

W końcu czarnowłosy raczył "zaszczycić" wszystkich swoją obecnością

-Jesteś w końcu! - do Tetsurou podszedł zirytowany Morisuke 

-No jestem, mamo drużyny Nekoma - zażartował złotooki 

-Wcale nie jestem waszą matką! - oburzył się Libero 

-Jesteś

-Nie jestem! - zaprzeczał 

-Jesteś

-Nie jestem!

-Jesteś

-Nie jestem!

-Jesteś

-Nie jestem!

W pewnym momencie brązowowłosy zaczął gonić kapitana dookoła busa

-Yaku... Przyznaj się sam przed sobą, że jesteś jak mama i lubisz nam wszystkim matkować - Sakki naraziła własne życie i zdrowie tym ułamkiem chwili 

-Nami, uciekaj - Kozume szepnął niebieskookiej na ucho, po czym czarnowłosa schowała się za jego plecami 

-Nanami - ciemnooki uśmiechnął morderczo do dziewczyny - dobrze wiesz, że to nieprawda. Mam rację moja kochana, wspaniała menadżerko - powiedział z nadmierną czułością, a pierwszoklasistka wtuliła się w swojego chłopaka 

-Mhm! Mhm! - odpowiedziała nerwowo i schowała się jeszcze bardziej za blondynem - jestem już bezpieczna? - spytała po cichu rozgrywającego 

-Myślę, że tak - stwierdził i przytulił licealistkę 

~~~

W końcu wszyscy BEZPIECZNIE dotarli do celu gdzie przed szkołą czekali na nich Bokuto i Akaashi.

Oczywiście pierwszym, który wypadł jak poparzony z busa był Tetsurou. Od razu popędził do Asa Fukurodani

-Bokuto! - krzyknął przybijając piątkę z przyjacielem

-Kuroo! - odkrzyknął dwukolorowowłosy z wyraźnym entuzjazmem

-Here we go again... - westchnęła Nanami i skierowała się ku Keiji'emu, na co blondwłosy rozgrywający powiódł za nią wzrokiem

-Cześć Nami! - uśmiechnął się czarnowłosy

-Akaashi! - dziewczyna rzuciła się chłopakowi na szyję - dawno się nie widzieliśmy! - odwzajemniła uśmiech

Wymienili kilka zdań, kiedy nagle rozgrywający wyciągnął mały pakunek zza pleców

-Wiesz, zbliżają się Twoje urodziny i pomyślałem, że zrobię Ci mały prezent - powiedział ciepło chłopak

-Jejku Akaashi dziękuję, naprawdę nie trzeba było - wzruszyła się niebieskooka

-Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Bokuto-san pomagał przy wyborze - szepnął drugoklasista do koleżanki

-Hey hey hey! Nami! - Kotarou podbiegł do dwójki licealistów

-Dzień Dobry Bokuto-san - dziewczyna uśmiechnęła się do starszego kolegi

-Akaashi!! Jak Nami się podobał prezent??? - wypytywał

-Tak w zasadzie to jeszcze go nie rozpakowałam - odparła delikatnie się uśmiechając

-No to już, już! Szybko! - ekscytował się złotooki

Sakki rozerwała papier ozdobny, a jej oczom ukazał się...













🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐

Po pierwsze przeproszę za brak rozdziałów i niską aktywność - przepraszam

Po drugie nie było rozdziałów - przez tą szkołę ******

A po trzecie - wy i tak mnie kochacie i wybaczycie mi ten piękny Polsat ja koniec rozdziału

Pudding in love [Kenma Kozume x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz