"O rozterkach umysłu"

10 1 0
                                    

"...Układanką życie jest,

umysłu tego głupi chrzest,

bo kto źle wiedzę przekazuje,

ten na wygnanie siebie skazuje..."


Teraz gdy przed sąd płynę,

myślałem, że z tego zasłynę,

za szczerość, za emocje moje,

lecz ten papier to były tylko zwoje.


"...Do broni! Za wszelkie czasy!

Przelej gorycz i wszelkie kwasy!

Niech nie plenią się tam więcej!

Chrońcie niemocy dziecięcej!..."


Co ja za myśli posiadałem,

gdy te czyste brednie pisałem...

Zakończony rozdział, ptaku leć,

list ode mnie w jej włosy wpleć.


"...Oto ty ma miłości,

miłości ze złości, 

miłości ze zdrowości,

miłości z mądrości..."


Żałuje, że nie dałem jej mych powieści,

straszę się, że puste słowo jej ucho pieści,

gdybym nie wybrał innej co mnie zwiodła,

może miłość by mnie nie zawiodła...


"- Mów tak dalej...

Oraz wina mi nalej...

- Oczywiście miłości ty moja,

tyś ma żona, ja twa ostoja."


Rozmowa ta... Była ostatnią co z nią przeżyłem,

umysłem, zamiast sercem wtedy się mierzyłem...

Gdybym był bardziej uważnym i czułym,

może serce me nie stałoby się umarłym... 


"- Kto to idzie?!

- Nie bój się. To ja.

Zza światów przybyłem,

by pokazać Ci czym będziesz,

co Cię przemienię,

jeśli serce swe straciłeś."


Pamiętam ten dramat... Deski teatru,

gorzki smak zmarłego ducha hartu, 

na wietrze myśli rozrzucił bohater,

teraz ja nim jestem, nie Peter.


- Ahh... I ostatnie sądy przede mną,

z pisarzami, z duszą tajemną,

co serce zgubili, w imię myśli,

i w drzewa przy brzegu zarośli,

teraz się odrywają i przypływają,

czyny znają, kary się nie spodziewają.


- Więc ja pierwszy co z kory się oderwał,

co myśli innych wierszem kształtował,

odrzuciłem miłość, w życie łagodne,

miłości w nim brak, myśli przesadne,

rozterki umysłu co serce podnieca,

i liczę, że ona to anioł co rozświeca...


- Błędy zrozumiałeś, chcesz z nią być,

lecz od jej miłości zachciałeś wybyć

za życia tamtego, w imię czego?


- Świata pozornie bajecznego...

Zabawy życiem i piórem,

teraz płaczę, bom wiórem...


- Przeżyłeś rozterkę rozumu,

rozterkę serca w uszach tłumu,

więc zmyję korę, znamię twoje,

lecz się nie spotkacie obydwoje.


- Dziękuje za osąd sprawiedliwy,

teraz ja po wieki nieszczęśliwy,

choć sam tak wybrałem,

teraz stałem się pustym ciałem...

Rzeka Humilitas [Tomik Poezji]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz