Koniec nastał, zima się zbliża,
sumienie ludziom już nie ubliża,
miłość ma źródło prawdziwe,
ukarani Ci, co życiem grali wadliwie,
a Tych co rozkosz nie zaspokoiła
ma pod opieką ma wierna Wiła,
słyszysz te melodie?
to oni grają na Riwiach, swe z życia tragedie,
zaś tych co uzależnienie pochłonęło,
po wieki będą robić rękodzieło.
Tak oto wyglądam zwykłych ludzi żywot w mym nurcie,
wszyscy podążali tą drogą do sądu, niektórzy w buncie.
Osoby święte z pozoru, oraz szczerze,
z cmentarzy wyszli w dobrej swej wierze,
osąd ich czynów był łatwy, lecz wyrok trudny,
żywe świece z nich zostały, sąd to był nudny,
lecz Ci co jak nie mewy, a jak pancerniki stali,
Ci wyrok łaskawy jako zwykli ludzie doznali.
I ostatnie moja rozważania o ludziach co kształtowali pokolenia,
lata emocji, lata zapomnienia,
ignorancja uczuć w imię bodźców przyziemnych,
takich to pisarzy Ziemia miała ciemnych...
Lecz teraz pokój tutaj panuje,
harmonia idealna, utrzymać to planuje,
nie rozpadnie się to jak domino,
a rząd oddałem mu, mym sędzinom.
CZYTASZ
Rzeka Humilitas [Tomik Poezji]
PoetryWitam W tomiku "Rzeka Humilitas" zapraszam was do świata gdzie wszyscy ludzie trafili do mistycznej krainy gdzie bytem najwyższym jest rzeka, za pomocą której to nurtu ludzie dostaną się przed sąd gdzie "rzeka" uświadomi ich czyny przez na różne spo...