Specjalnie dla tej książki i dla was postanowiłam się doedukować w sprawie wilkołaków (choć i tak wiem wszystko hah) żeby nie zrobić żednego błędu 😅🍄
A teraz zapraszam do rozdziału 😉🪐🥀Pov. Eren
Po tym co się nie dawno wydarzyło, Levi wyszedł zostawiając mnie samego z natłokiem myśli.
Muszę się dowiedzieć co się dzieje i czemu mam ochotę ukryć kapitana żeby nikt go nie widział.~ohh to bardzo proste Eren~ odezwał się jakiś głos w mojej głowie. Znowu.
Może to jakieś skutki uboczne mojej mocy.- Kim ty jesteś?! - krzyknełem w myślach. Dziwne by było, gdybym wydarł się na całe więzienie i obudził śpiących żołnieży z żandarmerii o których wcześniej nie wspominałem. Nawet nie wiem po co oni tu są skoro na razie się nigdzie nie wybieram.
~jestem twoim wewnętrznym wilkiem, więc jak mnie nie polubisz to twój problem. Będziesz się ze mną męczył już zaaawsze ~ powiedział mój wewnętrzny wilk.
- Dobra. Ty wydajesz się obeznany w te wszystkie sprawy. Więc może z łaski swojej wytłumaczysz mi ci tu się dzieje. - powoli zaczęłem trącić nad sobą kontrolę.
~ no to tak, jesteś wilkołakiem ale to wiesz. Ten chłopak z którym się całowałeś to twój przeznaczony, inaczej mate. To coś w stylu wielkiej więzi.
Ugryzłeś go po to żeby go oznaczyć, żeby każdy wiedział że jest twój. Coś jeszcze chcesz wiedzieć?... Aaa po dwóch tygodniach oznaczenie znika i jeżeli chcesz żeby miał twój zapach już zawsze to musisz się z nim sparować inaczej pieprzyć się jak króliki całą noc. A kiedy będziecie dochodz.. ~- Oszczędź sobie szczegółów - krzyknąłem cicho cały zarumieniony.
~Mam nadzieję że nie dasz się zdominować, inaczej nie dam ci spokoju
Gaki~-No oczywiście że się nie dam, a teraz wybacz porozmawiamy jutro - powiedziałem już lekko zasypiając.
~Do jutra Gaki ~ więcej już nie usłyszałem ponieważ oddałem się w krainę Morfeusza.
**następny dzień **
Obudziły mnie kroki w stronę mojego więzienia. Po chwili przede mną ukazał się Levi i Dowódca Erwin wraz z dwoma żołnierzami. Czyli dzisiaj już stanę przed sądem. Nie wiem czego mogę się spodziewać po kapralu i innych z oddziału.
~ zapewne cie ktoś zleje przed sądem żeby pokazać że nie jesteś niebezpieczny i się słuchasz ~ powiedział wilk. W sumie ma trochę racji, nie mają za wiele do wyboru, a ta obcja wydaje się najlepsza. Choć nie jestem pewny czy są inne obcje.
- Wstawaj idziemy - z zamyślenia wyrwał mnie głos jednego z oddziału. Po chwili wstałem i udałem się za nimi w stronę gdzie ta cała szobka ma się odbyć. Denerwowało mnie to że tak mną pomiatają. Ale nie mogę pokazać swojej agresji wobec innych bo nawet mogą mnie zabić.
Po chwili dotarliśmy pod wielkie drzwi przez które można było usłyszeć gwar rozmów. Większość plotkowała na mój temat. Kiedy weszliśmy do środka przyczepili moje ręce do słupa, tak abym klękał przed sędzią. Co chwilę można było usłyszeć wyzwiska kierowane w moja stronę.
Przez moje zdenerwowanie mój ogon zaczął się poruszać a uszy stanęły w pionie jeszcze bardziej niż wcześniej.- Zamknijcie się!!! - wydarłem się na cały głos. Sala ucichła. Tylko niektórzy kierowali we mnie bronią palną.
***po rozprawie (każdy wie jak to było, a mi się nie chce tego opisywać) 😅***
Siedziałem w swoim pokoju, który znajdował się niedaleko pokoju Levi'a. Zastała mu przydzielona opieka nade mną. Dobrze że nie każą mi spać w jakimś lochu.
Kiedy rany i siniaki zaczęły znikać postanowiłem się ogarnąć.
Przez to że mam geny wilka, do tego alfy, mogę się szybko regenerować.
Umyłem się, ubrałem i uczesłem włosy w małego koka z tyłu głowy.
Kiedy skończyłem udałem się na stołówkę na obiad. Tam spotkałem swoich znajomych. Kiedy dostałem swój posiłek usiadłem koło Mikasy. Przy stole znajdowali się jeszcze koniomordy Sasha jedzącą ziemniaka, Armin zaciekle gadający z Jeanem i Conny.
Cały czas czułem wywiercające we mnie dziurę spojrzenia oddziału. Może i mają prawo się mnie obawiać, ale to powoli staje się irytujące.- Co jest Eren - z chwili zamyślenia wyrwał mnie głos Mikasy.
- Wkurwiają mnie ludzie którzy nie mają nic innego do roboty, oprócz gapienia się na mnie - warknąłem. Czyli z genów wilka potrafię jeszcze warczeć. Ciekawe co jeszcze umiem.
- A czego się spodziewałeś. Jesteś tematem numer jeden. Bo przecież jak to możliwe żeby taki przystojniak jak ty mógł by być potworem - powiedział Jean naśladując głos dziewczyn z oddziału.
- Albo, z tymi uszami i ogonem wygląda jeszcze seksowniej - tym razem naśladował dziewczęcy głos Conny. - Nie tylko dziewczyny się za tobą oglądają, niektórzy mężczyzni też się zaczęli tobą interesować.
- Nawet Kapral cie jakoś bardziej zaczął obserwować. - powiedziała Sasha - O nawet idzie w te stronę. I nie wygląda na zadowolonego.
Pov. Levi
Już miałem dość tych wszystkich plotek na temat jaki to Eren jest przystojny i seksowny. Wkurzają mnie te wszystkie głupie dzidy które oglądają się za Erenem jakby był jakimś bóstwem.
Oczywiste jest to że jestem zazdrosny. On jest mój i nikt nie ma prawa mi go odebrać.
Coś czuje że po jutrzejszym treningu będą padać z wymęczenia.Po chwili nie wytrzymałem i podeszłem szybkim krokiem w stronę Erena.
- Dobra ludzie ogarnijcie Hormony. On już jest zajęty! - wydarłem się na całą jadalnie, po czym go pocałowałem na oczach wszystkich. Zapadła cisza na sali. Nikt nie mógł uwierzyć w to co się stało. A najbardziej zdezorientowana była Mikasa, która po chwili zaczęła się czerwienić z wściekłości. W sumie nie wiem co mnie napadło, ale przez te wszystkie plotki poprostu nie wytrzymałem.
Chuj mnie to że nie pytałem się go o związek ani nic z tych rzeczy, ani nie obchodzi mnie reakcja innych. Erwin mi nic nie zrobi, bo sam jest zakochany w jednym z bachorów. * ( możecie wybrać kogoś dla Erwinka i Jeana bo lubię ship Erwin i Armin i też lubię Jean i Armin hah)*- Eren do mnie teraz! - powiedziałem stanowczo i szedłem w stronę mojego pokoju. - Musimy o czymś porozmawiać.
- Hai kapralu - powiedział Eren po czym udał się za mną.
**********************
Dziękuję za przeczytanie! ❣️
Kolejny rozdział już nie bawem i może będzie coś 😏😏.
CZYTASZ
Światło?... Ereri/Riren
Short StoryEren po wyjściu z więzienia, zamieszkał w lesie i zaczął polować. Poszukuję też siostry i po jakimś czasie udaje mu się ją znaleźć. Ale największą rolę w jego życiu gra kapral Levi. Co ich połączy? Tego dowiecie się czytając to opowiadanie. Zaprasza...