🌹Pochodź z nim po drzewach! cz. 2🌹

41 5 0
                                    

— Ja... — przerwała żółta kotka, bo między nich weszła piaskowa kotka.

— Co wy tu jeszcze robicie!? — krzyknęła na nich piaskowa kotka.

— My po prostu... — zaczął brązowy kocur, ale piaskowa kotka nie dała mu dokończyć i dostał jej ogonem po pysku.

— Idźcie polować, a nie stoicie tu jak te kołki! — syknęła na nich piaskowa kotka, a dwa koty się rozdzieliły.

— Dobra, to nie był najlepszy początek, ale jeszcze jest szansa — miauknęła biała kotka, gdy brązowy kocur usiadł koło niej.

— Jaka? — zapytał ja brązowy kocur machając ogonem w różne strony, a w głowie wymyślał wyzwiska na zastępczynię przywódczyni.

— No przecież za obozem nie wpadniesz na Piaskową Gałąź i będziesz mógł spokojnie porozmawiać z Lamparcią Łapą — stwierdziła biała kotka patrząc w niebo.

— Dobra, ale kiedy mam do niej pójść? — zapytał ją brązowy kocur.

— Najlepiej teraz mysi móżdżku! — syknęła na niego biała kotka trącąc go łapą po uchu.

— Ale co mam powiedzieć? — zapytał ją brązowy kocur już nic nie rozumiejąc.

— No to samo co miałeś powiedzieć jej teraz! — syknęła biała kotka.

— To życz mi szczęścia... — miauknął do niej brązowy kocur wylatując z obozu jak najszybciej.

— Tobie nie potrzeba szczęścia! — krzyknęła za nim biała kotka, a po dłuższej chwili poszła w stronę legowiska medyków.

———🐈🐈🐈🐈———

Jak mówiłam tak i zrobiłam. Macie ten rozdział szybciej niż się tego spodziewałam, a teraz pytanie do was...

Wstawić dzisiaj jeszcze jeden rozdział, czy to już będzie lekka przesada?

Wojownicy. Walentynki u wojowników ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz