— To mów, a nie czekasz! — rozkazał mu szary kocur.
— Dobra to plan B polega na tym, że Jabłuszkowy Cień spotka się z Kamienną Skórą tutaj w lesie, a nie w obozie — miauknął biały kocur.
— To nawet może się udać — miauknął szary kocur, a gdy wciągnął powietrze wyczuł, że jasnoszara kotka tutaj była. — Czuje ją! — krzyknął po chwili i skierował się w stronę zapachu.
— Czy on w ogóle wie co robi? — zapytał brązowy kocur w czarne pręgi.
— Chyba nie, ale chcę zobaczyć jego porażkę, więc ruszajmy! — krzyknął podekscytowany brązowy kocur idą już za szarym kocurem, a dwa pozostałe koty popatrzyły na siebie.
— Chyba będziemy musieli się przygotowywać na naszą porażkę, prawda? — zapytał biały kocur, a brązowy kocur z czarnymi pręgami pokiwał głową i razem poszli za dwoma kocurami.
***
— Kamienna Skóro, czy pójdziesz ze mną na chwilę? — zapytał ją szary kocur, gdy był już blisko jasnoszarej kotki.
— Oczywiście! — odpowiedziała mu jasnoszara kotka, a potem poszła za szarym kocurem, który już szedł w nieznane.
— Chłopaki, nie możemy dopuścić do tego, by z nim była co robimy? — zapytał brązowy kocur, który był za najbliższymi krzakami wraz z białym kocurem i brązowym wojownikiem w czarne pręgi.
— Nic, po prostu tu siedźmy i zobaczmy jak się potoczy sytuacja — odpowiedział mu biały kocur.
— Zwariowałeś!? Nie możemy przegrać! — krzyknął na nich wkurzony brązowy kocur.
— Sam się w to wpakowałeś, więc teraz za to płać — miauknął brązowy kocur w czarne pręgi, a brązowy wojownik tylko syknął i znowu zaczął śledzić dwa koty.
***
— To dokąd idziemy? — zapytała jasnoszara kotka.
— Tutaj możemy stanąć — miauknął szary kocur nie zwracając uwagi na pytanie jasnoszarej kotki.
— Jabłuszkowy Cieniu, o co ci chodzi? — zapytała jasnoszara kotka już trochę zakłopotana.
— Czy chcesz być ze mną? — zapytał szary kocur podchodząc do niej z pulchnym królikiem.
— Jabłuszkowy Cieniu ja... ja nie wiem co powiedzieć... — zająkała się jasnoszara kotka patrząc na szarego kocura. — No oczywiście, że tak! — dodała po chwili, a potem szary kocur liznął ją w czoło.
— Pewnie jesteś głodna, chcesz zjeść razem? — zapytał szary kocur, a jasnoszara kotka pokiwała głową i oboje wzięli się do jedzenia.
— A nie mówiłem, że to się źle skończy? — zapytał retorycznie biały kocur, a potem popatrzył na brązowego kocura.
— Miałeś racje, a teraz chodźmy, bo musimy zrobić te dekoracje i znaleść Borsuczego Kła — miauknął brązowy kocur idąc z opuszczonym ogonem, a za nim szli biały kocur i brązowy kocur z czarnymi pręgami.
———🐈🐈🐈🐈———
Wiem, że miał być ten rozdział jutro, ale jakoś szybko mi się go napisało i chciałam już go opublikować.
CZYTASZ
Wojownicy. Walentynki u wojowników ✔️
DiversosŻycie w klanie to nie tylko polowanie, spanie, jedzenie, a niekiedy walki. Nie, koty też obchodzą święta, a jednym z nich są walentynki. W Klanie Księżyca, Klanie Rubin, Klanie Lilii i Klanie Róży właśnie obchodzi się to święto, ale święto jak święt...