🌸Najważniejszy jest królik! cz. 3🌸

41 4 0
                                    

— To mów, a nie czekasz! — rozkazał mu szary kocur.

— Dobra to plan B polega na tym, że Jabłuszkowy Cień spotka się z Kamienną Skórą tutaj w lesie, a nie w obozie — miauknął biały kocur.

— To nawet może się udać — miauknął szary kocur, a gdy wciągnął powietrze wyczuł, że jasnoszara kotka tutaj była. — Czuje ją! — krzyknął po chwili i skierował się w stronę zapachu.

— Czy on w ogóle wie co robi? — zapytał brązowy kocur w czarne pręgi.

— Chyba nie, ale chcę zobaczyć jego porażkę, więc ruszajmy! — krzyknął podekscytowany brązowy kocur idą już za szarym kocurem, a dwa pozostałe koty popatrzyły na siebie.

— Chyba będziemy musieli się przygotowywać na naszą porażkę, prawda? — zapytał biały kocur, a brązowy kocur z czarnymi pręgami pokiwał głową i razem poszli za dwoma kocurami.

***

— Kamienna Skóro, czy pójdziesz ze mną na chwilę? — zapytał ją szary kocur, gdy był już blisko jasnoszarej kotki.

— Oczywiście! — odpowiedziała mu jasnoszara kotka, a potem poszła za szarym kocurem, który już szedł w nieznane.

— Chłopaki, nie możemy dopuścić do tego, by z nim była co robimy? — zapytał brązowy kocur, który był za najbliższymi krzakami wraz z białym kocurem i brązowym wojownikiem w czarne pręgi.

— Nic, po prostu tu siedźmy i zobaczmy jak się potoczy sytuacja — odpowiedział mu biały kocur.

— Zwariowałeś!? Nie możemy przegrać! — krzyknął na nich wkurzony brązowy kocur.

— Sam się w to wpakowałeś, więc teraz za to płać — miauknął brązowy kocur w czarne pręgi, a brązowy wojownik tylko syknął i znowu zaczął śledzić dwa koty.

***

— To dokąd idziemy? — zapytała jasnoszara kotka.

— Tutaj możemy stanąć — miauknął szary kocur nie zwracając uwagi na pytanie jasnoszarej kotki.

— Jabłuszkowy Cieniu, o co ci chodzi? — zapytała jasnoszara kotka już trochę zakłopotana.

— Czy chcesz być ze mną? — zapytał szary kocur podchodząc do niej z pulchnym królikiem.

— Jabłuszkowy Cieniu ja... ja nie wiem co powiedzieć... — zająkała się jasnoszara kotka patrząc na szarego kocura. — No oczywiście, że tak! — dodała po chwili, a potem szary kocur liznął ją w czoło.

— Pewnie jesteś głodna, chcesz zjeść razem? — zapytał szary kocur, a jasnoszara kotka pokiwała głową i oboje wzięli się do jedzenia.

— A nie mówiłem, że to się źle skończy? — zapytał retorycznie biały kocur, a potem popatrzył na brązowego kocura.

— Miałeś racje, a teraz chodźmy, bo musimy zrobić te dekoracje i znaleść Borsuczego Kła — miauknął brązowy kocur idąc z opuszczonym ogonem, a za nim szli biały kocur i brązowy kocur z czarnymi pręgami.

———🐈🐈🐈🐈———

Wiem, że miał być ten rozdział jutro, ale jakoś szybko mi się go napisało i chciałam już go opublikować.

Wojownicy. Walentynki u wojowników ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz