*****
Nie martwcie się napiszę całą scenę, ale że na seks Maleca nigdy nie jest za wcześnie to wstawiam wam pierwsza część ;) cały "rozdział" +18. Kolejne na dniach. Możecie komentować i gwiazdkować, miłego weekendu! ~ M.
*****
Magnus uśmiechnął się przebiegle, ale nie odpowiedział.
- Właśnie przyszedł mi do głowy pewien bardzo fajny pomysł.Usłyszeli przerywające cisze otwarcie drzwi. Alec zmarszczył brwi i spojrzał w bok.
- Pewnie poszli na romantyczne oglądanie gwiazd - powiedział cicho, przyglądając się profilowi swojego męża - Nie martw się, mamy bariery na nieznajomych.
Magnus jeździł opuszkami palców po miękkim pasku odkrytej skóry, znaczonej gdzieniegdzie srebrnymi śladami blizn.
Alec uśmiechnął się, przyznając mu w duchu rację.
- Mam zamiar porządnie Cię dzisiaj wymęczyć, skarbie - zwierzył się Czarownik z psotnym uśmiechem błąkającym się po ustach, gdy Alec obdarzył do spojrzeniem., z psotnym uśmiechem błąkającym się po ustach.
- Mam szczęście, że lecisz na blizny - zażartował Łowca, widząc jak pozbawione lakieru i biżuterii palce samowolnie podążają wzdłuż nakreślonej mapy. Jakby zagojone cięcia były drogami.
Magnus spojrzał w jego oczy.
- Lecę na wszystko, co dotyczy ciebie - przypomniał ze spokojem w oczach. Potem sięgnął w bok, opadając z powrotem na biodra Aleka ze stelą w zawiniętej w pościel dłoni. Łowca podniósł brew. Spojrzał wyczekująco na Magnusa.
- Stela - stwierdził, nie wiedząc co innego mógłby powiedzieć.
Magnus uśmiechnął się lekko z otwartości męża, siadając okrakiem na biodrach Aleca.
- Masz na sobie runę odczucia?
Alec otworzył usta, z jego ust już miała wypłynąć odpowiedź, gdy ciszę w domu przerwał drugi trzask drzwi w głębi domu, głośniejszy. Alec spojrzał na niedomknięte drzwi ich sypialni i wytężył słuch. Znów nastała cisza. Magnus jednak nie wyzbył się tajemniczego uśmiechu. Schylił się do wykręconego pod nim w stronę drzwi chłopaka i omiótł oddechem skórę na szyi.
- Rozluźnij się. Wszystko jest w porządku.
Alec pokiwał po chwili głową i uznając, że faktycznie Czarownik pewnie ma rację, wrócił do rozluźnionej wersji siebie.
- Nie wykręcisz się. Masz na sobie runę odczucia? - spytał Magnus, nachylając się nad jego ciałem niżej.
Łowca zmarszczył brwi i popatrzył gdzieś nad jego ramieniem, zastanawiając się.
- Nie, to jednorazowa runa - odpowiedział. Gdy wrócił wzrokiem do Magnus, jego źrenice się rozszerzyły - Magnus, mów o co chodzi, bo pożałujesz.Czarownik zaśmiał się, odchylając do tyłu i prostując plecy. Posunął biodra do tyłu, by móc złapać dłonią krawędź koszulki Aleca.
- Myślisz, że Jace bardzo się pogniewa, gdy... zsumujemy wasze odczucia? - zapytał Magnus, patrząc na odkrytą runę Parabatai na boku brzuchu męża. Położył na niej prawą dłoń.
- O czym ty... Nie, to tylko bajki, nie da się przez nią czuć emocji, tylko doznania cielesne - zmarszczył brwi, a jego klatka piersiowa unosiła się szybko, na widok smukłych palców Czarownika pod jego koszulką - Czy da się?
Magnus tylko uśmiechnął się.
- Zaufaj mi, skarbie. To będą cholernie cielesne odczucia - pochłaniał wzrokiem uległe pod nim ciało męża, jeżdżąc dłońmi po zakrytym umięśnionym torsie i odkrytym brzuchu - Narysuj ją jako przedłużenie runy Parabatai. Wytłumaczę ci szczegóły później. Jeszcze później zrobimy Jace'owi mały psikus - zachichotał, widząc spojrzenie chłopaka.
CZYTASZ
Above all {Malec} [ZAWIESZONE]
Fanfiction,,- Panie Bane... - Lightwood-Bane - warknął zamykając mężczyźnie drzwi przed nosem". Po Bitwie o Alicante, Alexander i Magnus zostają małżeństwem. Wiodą spokojne życie, a komplikację przyjmują z uśmiechem. *** Fabuła fanfiction obraca się wokół Al...