{8} Good boy. [+18]

319 16 14
                                    

*****

Mam dobrą wiadomość! W nocy mnie coś obudziło i mam chyba nawet niezły pomysł na fabułę i jakieś nowe pokłady energii i weny. Czasami sama siebie zadziwiam ;D  Well, ósmy rozdział, pora na małe mieszanie w fabule, nie sądzicie...? +18 oznaczone.

Jeśli są jakieś błędy, bardzo was przepraszam, chciałam wstawić to jeszcze przed dwudziestą.

Miłego czytania i życzę wam spokojnej nocy, wasza M.

*****

[+18]

[...] Zapiszczałem mimowolnie, gdy w momencie gdy palce wsunęły się dość gwałtownie w moje usta, dłoń Magnusa złapała w mocnym chwycie mój członek

Pieściłem językiem każdy palec. Dostałem wszystkie lewej ręki, a więc prędko wziąłem się do pracy, czując pulsujący w zatrzymywanym przez Magnusa podnieceniu członek.

Ssałem dokładnie każdy skrawek, a one zagłębiały się do wejścia gardła. Zwartymi i namiętnymi ruchami Magnus wysuwał palce z moich ust, by włożyć je głębiej. Oddychałem głośno, a odgłos ten przerywały dźwięki mokrego ssania i zadowolonych pomruków Czarownika, wolno poruszającego dłonią wzdłuż mojej męskości.

- Starasz się, Alexandrze - powiedział z uśmiechem, przyglądając się z ognikami w oczach mojej twarzy. Jęknąłem niezadowolony, gdy wysunął palce z mojego gardła - Więcej.

Zebrałem więc ślinę i zostawiłem ją obficie na ostatni raz zgłębiających moją jamę ustną palcach.

~~~~~

 - Grzeczny chłopczyk - pochwalił młodszego niskim głosem, gdy błyszcząca ciecz znalazła się na pomarszczonych od niej palcach. Spojrzał na szybko oddychającego Aleca i podciągnął się nieco do góry, zawieszając nad jego ciałem. Zrównał ich twarze ze sobą i musnął czubkiem nosa ten jego. - Będzie nagroda.

Odsunął się do tyłu. Kończąc ostatni wyraz pstryknął palcami, a kolana Aleca porwały do góry niebiesko tlące się obręcze magii, jak w przypadku nadgarstków. Przycisnęły jego nogi do tułowia, rozkładając na boki i znacznie eksponując obszar interesujący Czarownika. Westchnął on z gardłowym pomrukiem, gdy przystojną twarz wypełnił uśmiech spowodowany odkrytym przede nim ciałem.

Alec zdezorientowany spojrzał w bok i górę, by zobaczyć jak łańcuchy biegnące od jego kolan przymocowane są do kątów łóżka u wezgłowia. Uśmiechnął się przebiegle i opadł znowu na materac, patrząc na zadowolonego męża.

 - Ty cwaniaku - zaśmiał się, kręcąc głową. Magnus poruszył sugestywnie brwiami i kolejnym pstryknięciem palców usunął ze swoich bioder zbyt ciasne bokserki. Alec westchnął z pożądaniem w oczach widząc kołyszącego się wielkich rozmiarów penisa męża.

 - Oj, skarbie, zaraz będziesz wzdychał sto razy głośniej.

Podszedł na kolanach do Aleca. Zlustrował wygłodniałym wzrokiem podaną mu na talerzu dziurę młodszego, rozepchaną znacząco od częstych wizyt Czarownika. Nie patrząc na przyglądającego się jego czynom Aleca, przysunął mokrą dłoń i przechyliwszy ją wylał na rozchyloną dziurę lepką substancję.

Alec syknął przeciągle, czując ciepło przy odbycie.

 - Ty niewyżyty cwaniaku - poprawił przez zęby, czując teraz dłoń przykładaną przez czarownika do wypiętego wejścia. Magnus zaśmiał się cicho i wsunął gładko trzy palce do wnętrza chłopaka.

 - Grzeczniej, kochanie - powiedział nisko, gdy do jego uszu doszedł zaskoczony krzyk Aleca. Chłopak oddychając głośno spojrzał z zasłoniętymi pożądaniem tęczówkami na Magnusa.

Above all {Malec} [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz