Prov.Victoria
Minął już prawie miesiąc, od śmierci mamy, przez pierwszy tydzień po pogrzebie, nie wychodziłam z pokoju, jedyna osobą która wpuszczałam, to Stiles, który mnie rozumiał. Przez większość czasu, rozmawiałam z nim o tych czasach, nie mógł uwierzyć, że przez większość mojego życia, byłam pod surowym nadzorem. Namówił mnie do obejrzenia, gwiezdnych wojen, było śmiesznie. Stiles przez ten czas, stał się kimś więcej niż tylko kolegom, stał się moim bratem, tylko młodszym. Po namowach, w końcu wyszłam z pokoju, nikt nie poruszył tematu mojej mamy, wiedzieli, że nie chce o tym rozmawiać, i to uszanowali. Minęły już dwa tygodnie, od mojego pierwszego dnia w szkole, i już mam dosyć.
- Gdybyś widziała minę Stiles, kiedy zaproponowałam, korepetycje nauczycielu historii, a Peter? Nie mam pojęcia, zniknął chwilę po twojej śmierci, nikt nie ma z nim kontaktu, Derek i Maila, próbowali się z nim skontaktować, ale odrzuca policzenia, wujek Klaus i ciocia Rebekah, pomogli z łowcami w beacon hills. Wszyscy już wiedzą, o świecie nadprzyrodzonym, no nie wszyscy, ale to tylko kwestia czasu, muszę już lecieć, za niedługo mam lot do Nowego Jorku, dostałam się na studia, idę w kierunku historyka, mam nadzieję, że jesteś dumna, ze mnie, do zobaczenia w wakacje mamo - skończyłam mówić, położyłam bukiet białych róż, na nagrobku, chwyciłam walizkę, i ruszyłam na lotnisko.Prov.Peter
Minął już miesiąc, a ja dalej nie mogę znaleźć sposób, na wskrzeszenie Elea.
Od jakiego czasu, zrozumiałem, że ta niebiezpieczna kobieta, stała się dla mnie ważna. Derek j Malia, próbowali się do mnie dodzwonić, ale odrzucałem połączenia, nie chciałem z nimi rozmawiać. Wiem jedno nie odpuszczę, znajdę sposób, uratuje cię Eleanor. Wiem, że gdzieś tam jesteś, i tylko czekasz na pomoc.Prov.Eleanor
Otworzyłam oczy, wszędzie była ciemność, byłam w jakiejś piwnicy, to przecież, piwnica w moim dawnym domku, a dokładnie moim i Billa.
Co ja tu robię, przecież powinnam nie żyć, wyszłam z piwnicy, na kanapie w salonie ktoś siedział, to Bill.
- Bill? - zapytałam, po mimo, że wiedziałam, że to on.
- Witaj kochanie - powiedział odwracając się do mnie.
Pobiegłam w jego stronę, i zaczęłam płakać.
- Ja przepraszam, powinnam była cię uratować, a przeze mnie, nie żyjesz - mówiłam, przytulając go.
- El, to nie twoja wina, skarbie, nikt nie mógł tego przewidzieć - powiedział, i pocałował mnie czule, natychmiast oddałam, ten pocałunek miał w sobie tyle pasji, uczuć, a zwłaszcza tęsknoty.
- Halo, ja też chcę, przywitać się z siostrą, i nie tylko ja - powiedział męski głos.
Oderwałam się od Billa, przed nim stali, kol i Fin, podbiegłam do nich.
- Tęskniłam - powiedziałam i ich przytuliłam.
- My też, siostrzyczko - powiedzieli w tym samym momencie.
- Jednak, musimy się pożegnać - powiedział Bill.
- To znaczy? - zapytałam.
- Ja i ty, wracamy do żywych - powiedział uśmiechnięty Kol.
- Jak to? - zapytałam.
- Tak się składa, że rzuciłem zaklęcie, znaczy nie ja, a Bonnie z Daviną - powiedział.
- Ale, Bill, znów muszę cię opuszczać? - zapytałam.
- El, wiesz dlaczego, nie mogłem zaznać spokoju? - zapytał, na co kiwnęłam, na nie - Ponieważ, nie mogłem, się nie pożegnać, pozdrów ode mnie, naszą córkę - powiedział, a po chwili, zaświecił na złoto, i zniknął.
- Ruszaj dupę siostra, czeka nas długa droga, musimy dojechać do mystic falls - powiedział z uśmiechem Kol.
Oddałam uśmiech, za niedługo się zobaczymy Victorio, za niedługo.
_______________________________________
No hej, tak to Epilog, ale nie bójcie się, to dopiero początek, do zobaczenia, napisze jutro na tablicy, informacje o książce,której główną bohaterką jest siostra Aanga, do zobaczenia
CZYTASZ
Look into, Death's eyes | Teen Wolf✓
FantasíaCzy ktoś będący zły i okrutny, może skrywać ból pod maską potwora? Czy da się skrzywdzić kogoś, kto nie ma prawa czuć? Ile z tego co nam wmawiano, jest prawdą? Opowiem wam historię dziewczyny, która po mimo bólu i straty, obaliła wiele tego typu mit...