✩5✩

55 2 4
                                    

*:・゚✧ ✧゚・: **:・゚✧ ✧゚・: **:・゚✧ ✧゚・:
Muszę się ukryć bo mnie złapie. Jin-ah pamiętaj, tylko spokój Cię uratuje. Szybko, szybko biegnij! Za wolnooo. Kurde no, muszę się schować. Dobra, ale gdzie? Biegnij! Ajajaj, krzak czy śmietnik? Niech będzie...wskakuj do śmietnika. Teraz się nie ruszaj bo przegrasz. Słyszę go chyba? Ugh, nic nie widzę, powinni zrobić jaśniej w tym śmietniku.
O nie... Rose odsuń się od tych chrupków. Już! Odsuń się!

 Już! Odsuń się!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*Game Over

No nieee, przegrałam. Psiaku, to wszystko przez Ciebie! Co tak się na mnie patrzysz? To moje chrupki...-Rose spojrzała się na mnie maślanymi oczmi - aish, jesteś za słodka żebym mogła się na ciebie długo złościć.
Spojrzałam na zegarek
O ładnie, znowu przegrałam cały dzień. Rose chcesz na spacer? - zaszczekała. Okej, to chodźmy.

Wstałam, porozciągałam się trochę, wzięłam słuchawki, ubrałam się oraz mojego psa i wyszłam.
To był rutynowy spacer. W zasadzie ten cały dzisiejszy dzień to była rutyna która, się powtarza codziennie, przez prawie miesiąc. Codziennie wstaję, biorę prysznic, ogarniam się, wychodzę z Rose, jem coś przed telewizorem, a potem zaczynam grać, co przeciąga się zazwyczaj do wieczora i ostatnim spacerkiem z moją psinką zakańczam dzień. Szłam z moim psem, spokojnym krokiem słuchając mojej ulubionej muzyki i nagle coś się zmieniło.
Co to za piosenka mi się włączyła? Wow, ale ten ktoś ma czysty głos.- Sięgnęłam po telefon by sprawdzić, co to za utwór i jaki to twórca.
Hmm...Ajjj! - Obiłam się o jakiegoś mężczyznę.

- Oj, przepraszam Panią najmocniej, nie zauważyłem Pani.
- Nie, nie, to ja przepraszam, to ja szłam wpatrując się w telefon.
- ...
- ... - nasze spojrzenia się spotkały, staliśmy bez słowa. W jednej słuchawce nieznajoma piosenka dalej leciała, jak gdyby nigdy nic. Poczułam dziwne deja vu. Tak naprawdę powinnam iść ale o dziwo, nie chciałam odchodzić.
- ...Uroczego ma Pani towarzysza.- nieznajomy przerwał chwilę, która była niczym trans. Mówiąc to mam wrażenie, że uśmiechnął się do mojego psiaka.
- ...Oj tak, jest aż ponad to urocza haha. Przez to nie umiem się na nią złościć, a wcale aniołkiem nie jest haha.- chyba się zarumieniłam.
Nieznajomy zaczął głaskać mojego psa i chyba tego nie zauważył.
- Tak? Jak to mówią ,,pozory mylą" haha. Jak się wabi?
- Rose
- Rose? Hej Rose jak się masz ?

Pomimo tego, że nieznajomy miał na sobie maseczkę i czapkę przez, co nie mogłam dobrze dostrzec jego twarzy, wyglądał on zaskakująco uroczo. Przez chwilę przestałam słuchać, co mówi i zapatrzyłam się na ten słodki obraz mężczyzny głaszczącego moje psa.

 Przez chwilę przestałam słuchać, co mówi i zapatrzyłam się na ten słodki obraz mężczyzny głaszczącego moje psa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zanim się skończyło |P.JMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz