✩11✩

13 1 8
                                    

*:・゚✧ ✧゚・: **:・゚✧ ✧゚・: **:・゚✧ ✧゚・:
Nie zemdlałam. Czułam, że ktoś mnie niesie. Poza bólem głowy, który zadziwiająco zaczynał ustępować, czułam też wiele innych emocji. Przede wszystkim nie wiedziałam co się właśnie stało.
To była jakaś przepowiednia? Wizja? Czy może miałam jakiś udar słoneczny który spowodował jakieś dziwne przeboje w mojej głowie? 

- Okej, usiądź sobie.

Ktoś położył mnie na ławkę. Przetarłam twarz dłońmi. Otworzyłam oczy. Mój obraz nie był już zamazany. Widziałam wszystko wyraźnie. Widziałam wszystkich dokładnie.

- Jimin - Jin-ah wszystko okej? Co się stało?

Jimin, Choi Hoon i Jenim?! Wszyscy wpatrywali się we mnie. Byłam przez nich otoczona. Choi Hoon stał po lewej stronie, Jimin klękał będąc jednocześnie po środku tego kółka, a Jenim była po mojej prawej. 

- Jimin - Jino?

Jimin wpatrywał się we mnie wielkimi oczami. Podczas zadawania mi pytania, położył swoją rękę na mojej, a drugą przyłożył mi do czoła.

- Jin-ah - Tak....wszystko okej...., musiałam zasłabnąć przez to gorąco. Możliwe, że się odwodniłam albo za długo byłam na słońcu. Tak myślę.

Wow, Jimin odsuń się trochę. Na za dużo sobie pozwalasz...jak zwykle (¬_¬).

Jimin, jakie Ty masz piękne oczy(,,˃̵ ᴗ ˂̵,,)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin, jakie Ty masz piękne oczy(,,˃̵ ᴗ ˂̵,,)

- Choi Hoon - dobra, czekajcie tu. Pójdę po wodę.

Spojrzałam na odchodzącego hyunga, a potem mój wzrok zatrzymał się na Jenim. Złapałyśmy kontakt wzrokowy. Cały czas byłam zszokowana tą niecodzienną sytuacją.

- Jenim - (nic nie mówiła, jedynie patrzała na mnie z lekkim przestraszeniem. Chyba nie wiedziała co ma powiedzieć.)
- Jin-ah - Jenim, co ty tu robisz?...
- Jenim -  Ja? Emm, szłam kupić jazzówki (buty do tańca) w tym sklepie (wskazała na sklep przy którym stało się to, czego nie umiem wytłumaczyć.) Gdy zobaczyłam Ciebie, na początku miałam zamiar zawrócić, ale nagle zaczęłaś się dziwnie zachowywać... jakbyś właśnie miała zasłabnąć, czy coś takiego, postanowiłam więc do ciebie podbiec i sprawdzić czy wszystko okej. Nagle z drugiej strony ulicy nadbiegł....on i ten drugi, ludzie których nie znam. 
- Jimin - Ja z hyungiem byliśmy na spacerze i szliśmy po drugiej stronie ulicy. Zauważyłem Cię i chciałem pomachać, ale zaczęłaś zachowywać się dziwnie więc Choi Hoon postanowił żebyśmy podeszli bliżej. Zaczęłaś upadać więc wziąłem Cię na ręce i doniosłem aż tutaj.
- Jin-ah - Aha...
- Jenim -  Na pewno wszystko okej?
- Jin-ah -  Tak, już dobrze. Myślę, że muszę iść po prostu do domu i trochę odpocząć.

Przybiegł Choi Hoon z butelką wody. Miał zmartwioną minę. Niby można było by pomyśleć, że martwi się o mnie, ale jakby odczuwałam od niego niepokój spowodowany czymś innym.

Zanim się skończyło |P.JMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz