|opis00wa|

1.2K 31 7
                                    

*w domu Pansy*

-Harry, co się dzieje? Chyba wiesz że mi możesz powiedzieć wszystko..
-Mhm wiem Pansy
-Jeśli nie będziesz chciał nie powiem nic Lunie i Hermionie, mogę coś nazmyślać jeśli chcesz.

W oczach czarnowłosego pojawiły się łzy, dawno nie płakał...

-Zdradził mnie.. - powiedział cicho - Draco mnie zdradził. - powtórzył głośniej
Pansy zbladła, nie wierzyła w to co usłyszała. Draco zdradził Harrego? Przecież on to kocha na zabój,  z resztą z wzajemnością.
-A-ale widziałeś? - spytała zmartwiona dziewczyna
-Tak, niestety tak - odparł zdesperowany - Byliśmy na imprezie, poszedłem do łazienki i jak wróciłem to on - zaciął się - on całował się namiętnie z jakimś idiotą.
-O kurwa.. - rzekła Pansy - jak ty się czujesz Harry?
-Już lepiej, ale j-ja to kurwa kocham. Kocham go za mocno. - powiedział przez łzy - Tak mocno że jestem w stanie wybaczyć mu zdradę.
-Oj Harry, masz za dobre serce... - Pansy próbowała rozluźnić atmosferę, ale chyba jej się nie udało

Harry został u niej na noc i spał w pokoju gościnnym - Pansy zawsze go wspierała i chłopak był pewien że nie przestanie nigdy tego robić.

*tymczasem u Draco*

-Co ja zrobiłem?!? - Draco chodził po pokoju i próbował sobie przypomnieć przez co jego chłopak teraz cierpi.
-Byliście gdzieś ostatnio? - spytał Blaise, który od godziny wysłuchiwał narzekania i płaczu Draco
-Byliśmy - nagle wziął głęboki i szybki oddech - Kurwa! B-blaise j-ja go zd-zdradziłem - z trudem te słowa przeszły mu przez gardło
-CO?!? - krzyknął Zabini - Jak?!? - spytał ale musiał poczekać  chwilę aż Draco dojdzie do siebie
-B-byliśmy na imprezie... I Harry poszedł do łazienki A ja poszedłem i pocałowałem jakiegoś gościa. Kurwa jestem głupi
-Ale kurwa Draco dlaczego?! - Zabini dalej krzyczał
-N-nie wiem po prostu chyba chciałem na chwilę się oderwać od rzeczywistości czy - nie dane było mu dokończyć bo poczuł dużą rękę ba swoim policzku A chwilę po tym mocny ból.
-Należało Ci się - powiedział teraz już spokojniej czarnoskóry - takie objawy nie pasują na amortencję, ani na żadne zaklęcie.

Draco położył się i zaczął płakać jak mała dziewczynka, Blaise nie wiedząc co zrobić zostawił to na chwilę samego. Gdy wrócił Draco powiedział mu piękne słowa, chyba najszczersze jakie kiedykolwiek od niego usłyszał.

-Ja go kocham, czuje że to ten jedyny, że nie ma drugiego takiego. - powiedział z zeszklonymi oczami - Harry to- to miłość mojego życia, to jego sens. Wybaczy mi? - po tych słowach podniósł głowę i spojrzał na chłopaka
-Nie wiem, myślę że tak ale to ty musisz z nim porozmawiać nie ja.
-Mhm...

Po dziesięciu minutach Blaise poszedł A zamiast niego w drzwiach pojawiła się Pansy.

-Draco kurwa dlaczego?!?! - czarnowłosa krzyczała
-Pansy j-ja to moja wina. - odpowiedział i gestem zaprosił ją do salonu.
-Ale Draco przecież to kochasz?!
-Kocham go, ale.. nie potrafię tego wyjaśnić. - Draco był strasznie przybity - C-czy on sobie coś zrobił?
-Nie, po związku z Chang wie że nie warto się okaleczać..
-Przynajmniej tyle..
-Draco on jest gotowy Ci wybaczyć, jeśli to zrobi a ty znowu coś spieprzysz sama gołymi rękami Cię zajebie. - powiedziała Z powagą Pansy

Po niedługim czasie Pansy wyszła A Draco pomyślał że musi jak najszybciej przeprosić Harrego. Najchętniej zrobiłby to teraz, ale musi spać więc stwierdził że pójdzie do niego jutro.

***

Drama timeee 🥰💫💅

ɪɴsᴛᴀɢʀᴀᴍ ʜᴀʀʀʏ ᴘᴏᴛᴛᴇʀ • ᴅʀᴀʀʀʏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz