ℐ ℰ ⅅ ℰ ℕ

394 11 2
                                    

Pov. Naya
Odpisałam bartmanowi że z chęcią przyjmę propozycję, a on odpisał mi że w poniedziałek prześle mi link do discorda, A tam ustalimy wszystko, tak więc nic tylko czekać, tak jak codziennie odpaliłam twicha, sprawdziłam czy wszystko działa prawidłowo i rozpoczęłam transmisję na żywo.

*tajm skip do poniedziałku*
Wstałam rano, spojrzałam na zegarek i się mocno zdziwiłam że jest godzina 15 (15 to rano dla mnie ok? ~Nika). Weszłam w powiadomienia nic wielkiego oprócz kilku wiadomości na Ig i na Dc. pierw otworzyłam Instagrama, była tam wiadomość od Bartmana, z linkiem do discorda, i podpisem "dziś o 16 na kanale live 3", odpisałam zwykłe klasyczne "ok" i poszłam się ubrać, wybrałam czarne dresy i czarną bluzę z kapturem ciut przy dużą, bo sięgającą do ud. Wzięłam czystą bieliznę i wszystko wzielam pod pachą i poszłam pod prysznic się ogarnąć, umiałam się i przebrałam, rozczesałam swoje brązowe do ud włosy, i zrobiłam lekki makijaż ( wymieniła bym Ale nie chce zanurzyć chłopów tego czytających w tym Adama który nazwał mnie idolką<333333~Nika)
Gdy wyszłam z łazienki była godzina 15:54 więc stwierdziłam że odpale ten discord i poczekam na tym kanale na Bartmana.
Długo nie musiałam czekać bo nie całe 4 minuty Później wbił Bartman.
- witam- powiedział mężczyzna
-hej- powiedziałam nie pewnie
- widzę że trochę zdenerwowana jesteś?- powiedział Bartman śmiejąc się
-troszeczkę- powiedziałam
-dobrze, nie stresuj się-śmiał się
-postaram się- powiedziałam I lekko się zaśmiałam
- dobrze więc, regulamin serwera jest na kanale regulamin czyli standardowo, proszę stosuj się do niego- powiedział
-Dobrze.
- to jaki masz nick żebym mógł Cię dodać na whiteliste?
- Nayeczka- podałam mu mój nick
- dobrze, to zaraz Ci podam IP serwera i możesz jutro dołączać.
- dobrze, dziękuję,
- nie ma za co, miłego grania, pa- powiedział i wyszedł z kanału A ja stwierdziłam że przeczytam regulamin,
Po przeczytaniu tego monologu(kurde jak poważnie ;-;~Nika), rozpoczęłam streama, potem nic ciekawego się nie działo, więc po streamie zamówiła pizze i przygotowałam Se Netflixa, ale jako iż ja singielką jestem to było trochę sadge bo sama oglądałam, po przygotowaniu filmu przyszła pizzka, obejżałam Do końca i poszłam spać o 2 w nocy.
Wstałam jak na mnie bardzo wcześnie bo o 10, stwierdziłam że pójdę się umyć i ubrać, wzięłam swoje standardowe czarne dresy i czarną bluzę, chciałam zjeść płatki na śniadanie Ale nie było mleka więc czeka mnie wyprawa do Żabki po mleko mam nadzieję że wróce - uśmiechnełam sie sama do siebie
Ubrałam czarne Nike (innych nie uznaje ~Nika), i Wyszłam jako iż jestem debilem nie sprawdziłam pogody, i okazało się że pada deszcz, A nie opłacało mi się wracać spowrotem na 4 piętro mojego bloku.
Szłam przed siebie w deszczu w samej bluzie (oczywiście dresy też były zboczuchy wy jedne~Nika), doszłam do żabki cała mokra od deszczu, wzięłam mleko, i jakieś 2 energole, tym razem były to 2 monsterki, te cyjanowe (piliście już ? Ja nie sadMonke~Nika), podeszłam do kasy, i musiałam poczekać bo przede mną był jakiś chłopak który kupował to samo co ja, nie wiem skąd znam ten głos, nie chce mi się o tym myśleć, zapłaciłam i Wyszłam, jednak jak otworzyłam drzwi żeby wyjść zobaczyłam że ten chłopak który kupował to samo co ja stoi obok drzwi i wygląda jak by na kogoś czekał,
Wyszłam znowu na ten głupi deszcz i chciałam iść do domu gdy zaczepił mnie ten chłopak, z pytaniem.
- hej, dlaczego nie masz żadnej kurtki? Przecież pada deszcz.
- A więc jestem debilem nie sprawdziłam pogody, A jak Wyszłam na dwór pierwszy raz od tygodnia to nie chciało mi się wracać po nic, na 4 piętro mojego bloku.- odpiedziałam zgodnie z prawdą
- dobrze, ale prosze się nie wyzywać, nie jesteś debilem jest pani śliczną kobietą,- powiedział chłopak
-miło mi to słyszeć-
- trzymaj, bo widzę że Ci zimno.- powiedział i nałożył mi swoją kurtkę na moje ramiona
- dziękuję Ale nie trzeba- powiedziałam i chciałam ściągnąć ubranie i mu oddać lecz on założył mi ręce na ramiona,
- trzeba było piękna kobieta nie może moknąć,
- dobrze,  ale muszę już iść,
- dobrze, A dasz mi może swój numer?- zapytał z nadzieją
- niech Ci będzie, Ale przed tym pytanie mam,- powiedziałam
-dobrze, A jakie?
-jak ma Pan na imie? -powiedziałam lekko się śmiejąc
-kamil, A Ty?
- Maja, trzymaj- powiedziałam i pokazałam mu mój numer by szybko spisał
-dziękuję, do zobaczenia,
- Do zobaczenia,
Nie znam, ale głos skąś kojażę, nie wiem nawet przystojny był, wróciłam do domu, i poszłam do łazienki wcześniej biorąc ubrania na przebranie bo te były całe przemoczone od deszczu, przebrałam i wysuszyłam włosy, napisałam informacje na ig że nie będzie live bo się przeziębiłam, zjadłam te płatki z mlekiem po które specialnie musiałam iść, Ale nie powiem że się gniewam bo poznałam fajnego chłopaka, mimo wydaje mi się że skąś znam głos. Po jedzeniu włączyłam Netflixa, i oglądałam sobie, jak mi się znudził sprawdziłam telefon i zobaczyłam powiadomienie na live ewrona, stwierdziłam że wejdę i pooglądam, A później wejdę na Masakre.

***********
Pierwsza za nami, jak myślicie kogo ona tam poznała?
  Rozdziały z tej książki 2 razy w tygodniu, poniedziałek i piątek, chyba że coś się zmieni, będę informować <3

Ewron X Nayeczka &quot;miłość, nie zawsze jest kolorowa&quot; ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz