siedemnaście

222 9 45
                                    

Pov. Ewron

Obudziłem się ponownie z kacem i wtuloną Mają, wstałem tak aby nie obudzić dziewczyny i poszedłem do kuchni, wziąłem leki i usmażyłem Jajka. Gdy dziewczyna wstała przywitałem ją krótkim całusem i powiedziałem żeby usiadła, jak to już zrobiła podałem jej leki oraz śniadanie a sam usiadłem I zjadłem. Gdy się ogarneliśmy do pokoju wszedł mandzio i powiedział że idziemy nad wodę, wszyscy się ogarneliśmy i poszliśmy. Złapałem Naye za rękę i pociągnęła w Stronę wody, gdy ta chciała się wyrwać to wziąłem ją na ręce i wrzuciłem do wody.

- Ewron! - krzyknęła

-Już kotek spokojnie- powiedziałem śmiejąc się

-dobra chodźcie tu wszyscy na chwilę- powiedział Mandzio stojąc w wodzie, a wszyscy do niego podpłynęli

- Co jest?- zapytał jak zwykle zjarany Łukasz

-jako iż już dziś wyjeżdżamy to pobawmy się dobrze przez te pięć godzin nie myśląc o problemach okej?- powiedział Mandzio

bawiliśmy się ekipą w różne zabawy i gry wodne, lecz niestety trzeba było jechać do domu ponieważ minął tydzień.
Wszyscy poszliśmy z plaży do domków się pakować.
Spakowaliśmy walizki i poczekaliśmy na
Nexe oraz Julkę. Gdy dojechaliśmy nexe wysadził nas pod blokiem i odjechał A my z Nayą rozeszliśmy się do swoich domów, wcześniej umawiając się na wspólne granie.

Pov. Naya

Gdy wróciłam do domu od razu się rozpakowałam i poszedłam się umyć. Gdy wróciłam odpaliłam live i przywitałam się z czatem

-hejka czacik- powiedziałam radośnie

Razem z czatem przez godzinkę oglądaliśmy różne dramki na Youtube oraz inne filimki gdy mój chłopak odpalił live zaczęliśmy grać, napisałam w między czasie na discordzie czy by się znalazła ekipa do gartic Phona i odziwo znalazło się aż sześć osób a z nami osiem. Ekipą była ta sama co na wyjeździe więc na spokojnie mogliśmy grać.

Pierwszą rundę rozegraliśmy normalną, wymyśliłam hasło "Mandzio trafia do więzienia". Patrząc na to jak niektórzy rysują skonczyło się na "jakiś typ bije się z kwiatem".

Następnie zagraliśmy kilka rund impostorem i pierw ja nim byłam, potem diables, następnie Julka i kilka innych, w sumie wyszło na to że każdy był impo. Gdy wybiła północ pożegnałam się z czatem a następnie z ekipą.

-papa czacik- powiedziałam i zakończyłam stream- dobra ekipa ja lecę trzymajcie się papa- powiedziałam i Wyszedłam z kanału

Wziąłam ze sobą piżame którą odziwo nie dresy A kigurumi. Wszedłam do wanny nakładając na twarz maseczkę. Przez pół godziny leżałam rozmyślając nad życiem i jak to się stało że mam cudownego chłopaka Ale też zastanawiałam się dlaczego ja musiałam tak cierpieć. Wyszedłam z wanny sciągając maseczke i gdy się wytarłam i ubrałam piżame nałożyłam sobie jeszcze kremy na twarz na noc. Gdy Wyszedłam z łazienki od razu położyłam się pod kołderką i wziąłam do ręki telefon gdy akurat przyszło mi powiadomienie na messengerze od kamila

*hej kochanie śpisz?*

*Hej kochanie, nie nie śpię ale miałam to robić*


*W takim razie nie przeszkadzam, dobranoc myszko*

*dobranoc skarbie*

Popisałam chwilę z ewronem i odłożyłam telefon oddając się cieplej kołdrzę.

Rano obudził mnie dzwonek od drzwi, wstałam z łóżka i poszedłam do drzwi je otworzyć, gdy je otworzyłam moim oczom ukazał się mój chłopak, Kamil.

- Hej skarbie co tu robisz?- zapytałam pogodnie zaspanym głosem

- Hej, stęskniłem się za moją księżniczką-powiedział A ja rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam

Zrobiłam ruch ręką oznaczającą żeby wszedł do środka, ten ściągnął buty i zamknął za sobą drzwi.

-wiesz że jest wczesna pora co nie?, no właśnie która godzina?- zapytałam

- skarbie jest trzynasta- zaśmiał się a ja razem z nim

-chcesz kawy albo herbaty?- zapytałam

-nie dzięki, ubierz się ładnie bo cie porywam- powiedział na co się trochę wystraszyłam- Maju spokojnie- zaśmiał się

Kamil usiadł na kanapie A ja poszedłam się ubrać, Wszedłam do pokoju i ubrałam czarne dresy i biały top z jeansową kurtko bluzą. Poszedłam jeszcze do łazienki i zrobiłam makijaż i rozpuściłam włosy prostując je. Dość szybko mi poszło ponieważ dwadzieścia minut po tym jak Wyszedłam z salonu wróciłam do niego.

-o jesteś już, bierz co potrzebujesz i idziemy- powiedział A ja schowałam telefon do kieszeni i wziąłam klucze od domu i wyszliśmy, zamknęłam mieszkanie i złapałam ewrona za rękę i szłam za nim.

Gdy byliśmy za zakrętem wiedziałam gdzie jesteśmy, skręciliśmy w prawo i za rogiem naszym oczom ukazał się budynek z parkiem trampolin. Wszedliśmy do środka i rozeszliśmy się do szatni, gdzie ściągnąłam kurtkę i buty. Wyszedłam z szatni i moim oczom ukazał się mój chłopak czekający na mnie, złapał mnie za rękę i zaprowadził na trampoliny gdzie zrobił salto w tył. Razem z Kamilem skakaliśmy dobrze sie przy tym bawiąc.

-nie wiedziałam że taki Ulaniec umie tak skakać- zaśmiałam się A on fuknął niezadowolony

-że ty własnego chłopaka wyzywasz?- zapytał i się odwrócił tyłem do mnie i odszedł A raczej odskoczył daleko ode mnie po trampolinie

Pobiegłam skacząc za nim i gdy do niego doskoczyłam wskoczyłam mu na plecy A tam gdy mnie zdjął i odwrócił się w moją stronę wykorzystałam moment i to pocałowałam

-przepraszam skarbie, nie Fochaj już - powiedziałam robiąc słodkie oczka

-no dobrze- powiedział i mnie przytulił

Przez następne pół godziny się dobrze bawiliśmy i wygłupialiśmy, gdy skończył się nam czas poszliśmy do szatni i ubraliśmy buty i kurtki i wyszliśmy z budynku.

***********
Taki luźny od tak<3

Ewron X Nayeczka &quot;miłość, nie zawsze jest kolorowa&quot; ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz